Nowy napastnik czerwono-niebieskich David Ezeh wystąpił w spotkaniu trzeciej kolejki IV Ligi. 18-letni Fin zagrał pierwszą połowę starcia Rakowa II Częstochowa z KS Decor Bełk, wygranym przez rezerwy ekstraklasowicza 2:0 po dublecie świetnie spisującego się na początku rozgrywek Jakuba Wireńskiego. Kibice zgromadzeni przy bocznym boisku na Limanowskiego 83 byli ciekawi, z jakiej strony pokaże się kolejny z letnich nabytków pionu sportowego Medalików.
Ezeh zastąpił na pozycji numer dziewięć innego z Davidów – Kabalę, który zaimponował na inaugurację kampanii podczas wyjazdowego pojedynku z rezerwami Podbeskidzia Bielsko-Biała. Były snajper HJK Helsinki już podczas rozgrzewki udowodnił, że opinie o jego umiejętności oddawania silnych i precyzyjnych strzałów oraz dobrego wykończenia nie są przesadzone. – Ezeh jest znany jako doskonały finiszer. Flagowa cecha Davida to zdecydowanie umiejętność znajdowania przestrzeni do zdobywania goli w polu karnym przeciwnika, jest naturalnym strzelcem bramek – pisaliśmy w lipcu. Niestety piłkarz nie miał wielu okazji potwierdzić tego w meczu.
David Ezeh strzałem Cardenasa? Raków bierze fiński diamencik!
Młodzieżowy reprezentant swojego kraju nie zachwycił w swoim pierwszym występie na polskich boiskach. Przez większość czasu był mało widoczny i nie zachwycił niczym szczególnym. Spróbował kilku zrywów z piłką, z których jednak niewiele wyniknęło. Jeśli można coś docenić, to jego szybkie wychodzenie na pozycję po zgraniu futbolówki. Nie można było odmówić Davidowi zaangażowania i waleczności, ale dał do zrozumienia, że na uwolnienie pełni potencjału będziemy musieli jeszcze zaczekać. Ezeh dotychczas raz pojawił się w kadrze meczowej pierwszej drużyny i wciąż wraz z Tomaszem Walczakiem stara się naciskać Jonatana Brauta Brunesa i Patryka Makucha.