fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Rumuński środkowy obrońca Bogdan Racovitan po przerwie na kadrę wróci do Rakowa Częstochowa w świetnym nastroju i zmotywowany na końcówkę sezonu, do walki o obronę tytułu mistrza Polski. 23-latek zadebiutował bowiem w seniorskiej reprezentacji swojego kraju i poważnie liczy się w wyścigu o bilet na tegoroczne Mistrzostwa Europy.

Stoper urodzony w Dijon rozegrał ostatni kwadrans towarzyskiego meczu z Irlandią Północną, zmieniając Andrei Burcę, defensora saudyjskiego Al Akhdood. Miał zatem zaszczyt u boku Radu Dragusina, byłego gracza między innymi Juventusu i aktualnego piłkarza Tottenhamu Hotspur, który na początku tego roku wzmocnił Koguty transferem z Genoi za 25 milionów euro.

Mimo jedynie 15 minut z czasem doliczonym spędzonych na boisku, przez intensywne ataki Rumunów, dążących do zdobycia drugiej bramki i wygrania meczu, według statystyk SofaScore, nasz zawodnik zaliczył aż 30 kontaktów z piłką, osiągnął celność podań na poziomie 83% (19/23), trzykrotnie wybijał futbolówkę, raz przechwytywał, oraz wygrał dwa z trzech pojedynków. Wydaje się zatem, że premierowy występ zaliczy na duży plus.

Nie da się ukryć, że szansa ofiarowana przez selekcjonera Mirela Radoi stanowi kolejny dowód na znakomity sezon i dobry przedwiosenny okres Bogdana Racovitana, mimo pojedynczych wpadek w Grodzisku Wielkopolskim, czy w Gliwicach. Dla piłkarza wykupionego przez Raków Częstochowa z FC Botosani zimą 2022 roku to trzecie zgrupowanie z reprezentacją Rumunii.

Bezpośredni awans na Euro w Niemczech sprawił, że Trójkolorowi rozegrają jeszcze trzy sparingi, więc opiekun drużyny znad Morza Czarnego ma możliwości zrobić szczegółowy przegląd kadr przed turniejem. Kolejne egzaminy prawdopodobnie zatem przed 23-latkiem, natomiast kluczowe będzie utrzymanie formy w klubie. Racovitan to w tej chwili lider klasyfikacji wygranych pojedynków w defensywie, ale znamy również jego rolę choćby w rozegraniu piłki. W aspekcie sportowym jesteśmy o Bogdana raczej spokojni, dmuchamy na zimne, aby dopisało w odpowiedni czas jedno – przeklęte zdrowie.

Bogdan Racovitan we wtorek może zaliczyć drugi występ w narodowych barwach, kiedy Rumuni zagrają z Kolumbijczykami. Po tym wróci do Częstochowy, aby szybko przygotować się do domowego starcia z Ruchem Chorzów, który już cztery dni później. Liczymy, że uskrzydlony były kapitan młodzieżówki wejdzie na jeszcze wyższy poziom i będzie istotnym ogniwem w grze o mistrzostwo. Na pojedynki z bezpośrednimi rywalami o pierwsze miejsce, będziemy potrzebowali jego najlepszej wersji.

A więcej o potencjalnym wyjeździe nie tylko Bogdana Racovitana, ale i wciąż obecnego gracza Rakowa na wypożyczeniu w tureckim Gaziantep, Deiana Sorescu, pisaliśmy jeszcze w zeszłym roku: