W sobotę Raków Częstochowa wygrał kolejny mecz w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Tym razem przy Limanowskiego 83 poległa Puszcza Niepołomice. Częstochowianie zdaje się, że wracają na właściwe tory. Jest to już trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu, a w ostatnich pięciu ligowych meczach udało się uzbierać 12 na 15 możliwych do zdobycia punktów. Oprócz wyników, coraz lepiej wygląda gra Medalików. Zwycięstwo z “Żubrami” pokazało, że Puchar Polski to był zwykły wypadek przy pracy. Cały ten opis znajduje potwierdzenie w naszych pomeczowych ocenach.

Kacper Trelowski (GK): 7

Tradycyjnie można pochwalić. Kolejne czyste konto, kolejny pozytywny występ Kacpra.

Stratos Svarnas: 7

Poprawna praca w defensywie i aktywny w fazie ataku. Trzecia największa liczba kontaktów z piłką w drużynie. Zagrał dwa kluczowe pasy i cechował się wysoką dokładnością podań.

Matej Rodin: 7

Kolejny pewniak na pozycji defensora. Pokazywał świetny warsztat gry w obronie. Zaliczył kilka interwencji. W wyprowadzaniu piłek również pewny i dokładny. Drugie miejsce pod względem kontaktów z piłką w drużynie. Zagrał dwie dokładne dłuższe piłki. W jednej z sytuacji wzorowo “zgasił” Kosidisa.

Ariel Mosór: 7

Swoim występem dodał kolejne 90 minut gry młodzieżowca Rakowa. Utrzymał poziom starszych kolegów z obrony. Wygrywał dużo pojedynków z napastnikami. Twardy w defensywie i efektywny w fazie gry w ataku. Większość podań miał dokładnych. Zagrał pięć celnych długich piłek. W drugiej połowie miał jedno odważne tąpnięcie do ataku.

Jean Carlos Silva: 8

W ostatnich meczach notuje wzrost formy i to potwierdził w sobotę. Bardzo dobry występ Brazylijczyka i do tego był autorem pierwszej bramki w meczu, co mógł zrobić też kilka minut wcześniej, kiedy piłka po jego strzale obiła słupek. Zaliczył jedno kluczowe podanie, łącznie oddał cztery strzały, z czego trzy były celne. Staczał wiele pojedynków i większość z nich wygrywał.

Vladislav Kochergin: 6

Zagrał całkiem dobrze i powoli ma przebłyski dawnego siebie. Spełniał swoje zadania, oddał jeden celny strzał. Wykonywał dobrą pracę.

Gustav Berggren: 5

Nie był to jego dzień. Nie był sobą. Wygrał kilka pojedynków, ale wkradało się u niego trochę niedokładności. Był mniej owocny w ofensywie, niż w poprzednich meczach.

Fran Tudor (C): 7

Zagrał po tudorowemu. A więc kolejno był pracowity, dwoił się i troił, przez cały mecz aktywny, był motorem napędowym w ofensywie. A kiedy w pierwszej połowie przeciwnik wychodził z kontratakiem, w ekspresowym tempie nadrobił kilkadziesiąt metrów i zgasił akcje rywali. Miał najwięcej w drużynie kontaktów z piłką – 117. Był autorem trzech kluczowych podań, zagrał kilkanaście długich piłek – w większości celnych. Wygrał kilka pojedynków.

Ivi Lopez: 9

Powrócił do pierwszego składu po ponad roku i zrobił to z wielką klasą. Wprowadził wiele świeżości w ofensywnym tercecie, wykazywał się dużą aktywnością w grze z piłką i bez piłki. W końcu mogliśmy doświadczyć błysku El Magico, a podsumowaniem jego powrotu była rakieta ziemia-powietrze z rzutu wolnego. Do gola dorzucił asystę. W 60. minucie opuszczał boisko w akompaniamencie oklasków. Man of the match.

Adriano Amorim: 5

Zagrał dobrze, ale nie wspaniale. Wyróżnić można jego strzał, po którego odbiciu przez bramkarza zapoczątkowała się akcja bramkowa na 1:0. Po 73 minutach opuścił plac gry.

Tomasz Walczak: 6

Był to jego pierwszy mecz w Ekstraklasie i pierwszy mecz od pierwszej minuty w barwach Rakowa. 19-latek zagrał poprawnie. Spełniał podstawowe założenia, walczył, ale nie pokazał czegoś ekstra. Nie był widoczny. Po godzinie gry opuścił boisko.

Formacja: 3-4-2-1

Średnia wieku wyjściowej XI: 25,8 lat

Raków

Rezerwowi

Jesus Diaz: 5

Dostał od Marka Papszuna pół godziny gry i najbardziej z tego występu zapamiętamy jego wizerunek w masce. Miał kilka zrywów, dwukrotnie w jego stylu ekwilibrystycznie ograł rywala, ale oprócz tego nic specjalnego.

Peter Barath: 6

Po dobrym występie w Pucharze, otrzymał kolejne pół godziny gry. Jest powoli wyciągany z zamrażarki i pokazuje, że warto dać mu szanse. Dobrze spisywał się na boisku. Widać, że ma potencjał, tylko brakuje mu rytmu.

Jonatan Braut Brunes: 6

Gorszy od Walczaka nie był na pewno. Widać w nim ambicje i zaangażowanie. Aktywny i szukający piłki. W jednej sytuacji mało brakowało, aby zamknął dośrodkowanie. W innej akcji złapał głupią żółtą kartkę za przeszkadzanie bramkarzowi, przez co będzie pauzować w kolejnym meczu.

Michael Ameyaw: 5

Nie dał tąpnięcia po wejściu, czego można było od niego wymagać, ale poziom Adriano Amorima utrzymał. Tak więc również otrzymuje piątkę.

Milan Rundić: grał za krótko

Średnia ocen: 6,4

Zawodnik meczu: Ivi Lopez

Raków Częstochowa 2:0 Puszcza Niepołomice – RELACJA:

Lopez powrócił, a Raków się zrehabilitował – Puszcza bez szans