Orliki to miejsce spotkań i rywalizacji dla wielu osób, których pasją jest sport. W Częstochowie odbywają się na nich również rozgrywki playareny. Playarena to amatorska liga piłki nożnej, która zachęca do aktywnej formy spędzania czasu i integracji. W jej ramach zakłada się drużynę złożoną ze swoich znajomych, a później rozgrywa mecze z innymi ekipami, powstałymi na tej samej zasadzie.

Najbardziej rozpowszechnionym boiskiem, na którym odbywa się najwięcej spotkań w naszym mieście, jest mieszcząca się niedaleko centrum miasta przy ulicy Sobieskiego 15, popularna „dziewiątka”. Od wielu lat jest miejscem piłkarskim zmagań oraz świetnej zabawy. Niestety nie wszystkim podoba się rzekomo panujący tam hałas. Mieszkańcy pobliskich bloków skarżą się na użytkowników obiektu. „Dziewiątka” niedawno została na pewien czas zamknięta, a o przyczynach tej decyzji rozmawialiśmy z ambasadorem Playareny w Częstochowie, jak i również bramkarzem drugiej drużyny Rakowa Częstochowa – Oskarem Kubikiem, którego post na facebooku wzbudził ogromne zainteresowanie i zsolidaryzował lokalną społeczność.

Kiedy dochodziły do Ciebie pierwsze sygnały w tej sprawie?

Sygnał o zamknięciu boiska dostałem przed weekendem, kiedy to nawet nie można było wynająć i zapłacić za boisko. Wiedzę o tym, że nie pasuje ono mieszkańcom posiadałem już od ponad roku, kiedy chciałem wynająć boisko w celu organizacji Turnieju Playareny 3Rogi Karny. Błaganie i liczne rozmowy pomogły, ale dostało się mi za to, że ktoś robi hałas i na orlik przychodzi dużo osób…śmiech na sali.

Słyszałeś wcześniej o podobnych sytuacjach?

Zdarzało się słyszeć, że boisko jest zamknięte i trzeba skakać przez płot. Często miało to miejsce przy okazji próby rozgrywania meczów przy SP38. Wiem, że TZN również utrudnia wejście na ich obiekt, z powodu słabego stanu murawy. W innych miastach też odbywa się to na podobnych zasadach. Są szkoły, gdzie boisko jest otwarte cały czas, a są szkoły gdzie jest ono tylko otwarte dla uczniów szkoły. Żeby wejść trzeba zapłacić nawet ponad 100 złotych za godzinę. Dla mnie jest to absurd. Płacenie za boiska na rzecz szkoły, podczas gdy takie boiska były budowane przeważnie z budżetu obywatelskiego.

Zniechęca to ludzi do grania w piłkę i uprawiania sportu?

Kiedy mieszka się w śródmieściu i żeby pograć w piłkę, trzeba jechać całe miasto na Północ lub Raków/Błeszno to może zniechęcić. Mówimy też o młodzieży w wieku 10-15 lat, rodzice mają prawo bać się o dziecko w momencie, kiedy muszą puścić same kilkanaście ulic dalej. Zamknięte boisko załamuje ręce, bo zebrane grono znajomych w liczbie przeważnie około 14 osób w weekend z rana, gdy przysłowiowo „pocałuje klamkę” boiska musi się zebrać i przez kolejną godzinę szukać otwartego i wolnego miejsca do gry w piłkę.

Miastu bardziej na rękę puste orliki?

Szczerze nie wiem co temu miastu jest na rękę. Sport jest widoczny, ale wtedy, kiedy trzeba zebrać głosy wyborców i rzucić przysłowiową kiełbasę wyborczą. Podejrzewam że 3/4 polityków tego miasta nawet nie wie, w której jego części są zlokalizowane boiska. Tak na dobrą sprawę dobrych i w miarę zadbanych orlików w Częstochowie mamy 8 może 9. W samej Playarenie Częstochowa mamy 30 drużyn, Częstochowska Liga Szóstek około 20 drużyn, jest też liga zakładowa, która również posiada sporo zespołów. Pozostaje więc pytanie, gdzie to pomieścić? Ludzi do gry nie brakuje, ale miejsc do niej już tak.

Jakie widzisz rozwiązania i jakie działania zamierzasz podjąć?

Rozwiązaniem byłyby otwarte orliki przy każdej szkole, cały tydzień nawet w godzinach 8-22. Zawsze znajdzie się ktoś kto może przyjść zamykać boisko na noc. Jeśli chodzi o temat rezerwacji, dla mnie jest to porażka systemu. Dlaczego trzeba płacić za rezerwację orlika? Rozumiem gdy taki orlik wybuduje się z własnych pieniędzy dyrektora szkoły. W takim przypadku, jak najbardziej trzeba zapłacić, ale wtedy jakość boiska jest odpowiednia i człowiek wie za co płaci. 120 złotych za godzinę orlika, na którym w niektórych miejscach można sobie złamać nogę, bo są takie dziury w murawie, siatki w bramce dziurawe, piłka co chwile wypada na trawnik lub ulice bo piłkochwyty mają siatke na wysokości dwóch metrów, to doprawdy abstrakcja. Rezerwacja okej, ale darmowa. Więcej nikomu nic nie jest potrzebne każdy umie o siebie zadbać podczas gry na orliku.

Po moim poście, którego zasięgi były ogromne, działań nie musiałem podejmować żadnych. Odezwało się kilku polityków, którzy sami się za to wzięli i sprawę wyjaśnili. Fajnie, to cieszy, ale ciekawe co by było gdyby nie wybory w kwietniu. Chciałbym żeby każdy sygnał lub sytuacja w której ktoś z boiska zostanie wyrzucony z powodu niezapłacenia za wynajem lub wyrzucony bo orlik musi być zamknięty został wszędzie zgłaszany. Sam takie zgłoszenie przyjmę i będę wiedział co dalej z tym zrobić #OtwórzNamBoisko dalej aktualne chociaż w tej sprawie już kilka kwestii zostało wyjaśnione i boisko przy Sobieskiego zostało otwarte.

Pomimo faktu, iż sprawa ta zakończyła się happy-endem w postaci ponownego otwarcia boiska, niesmak pozostał. Pozostaje mieć nadzieję, że podobne sytuacje w przyszłości się nie wydarzą, a orliki wciąż będą cieszyć się popularnością wśród miłośników piłki nożnej, dla których przebywanie na nich to nie tylko czerpanie przyjemności z samej gry, ale również okazja do spotkania z przyjaciółmi.