Listopadowe okienko transferowe dobiegło końca. Drużyny z całej żużlowej Polski dokonały wielu roszad w składzie, zbrojąc się na nadchodzący sezon. Włókniarz Częstochowa wydawał się w tej kwestii dość zachowawczy. Prezes Michał Świącik postawił przede wszystkim na przedłużenie kontraktów z obecnymi zawodnikami, licząc na lepszą formę każdego z nich w nadchodzących rozgrywkach. W obecnym żużlu zachowanie swoich gwiazd na następny rok lub dwa, celebruje się podobnie, jak sprowadzenie kogoś zupełnie nowego.
Wynika to głównie z deficytu żużlowców gwarantujących pokaźną zdobycz punktową co mecz. Konsekwencjami tej sytuacji, są gigantyczne kwoty zarabiane przez zawodników oraz dość odważna postawa samych zainteresowanych podczas negocjacji. Nie od dziś wiadomo, że czołówka PGE Ekstraligi nie schodzi ze swoich żądań finansowych, ponieważ zainteresowanych ich usługami nie brakuje. Jeżeli nie uda się dogadać w klubie X, klub Y jest skłonny „podbić” ofertę, aby tylko wzmocnić swój skład, jednocześnie osłabiając przy tym przeciwnika.
Najbardziej znaczącą zmianą w szeregach biało-zielonych z pewnością jest wymiana Miśkowiak – Hansen. „Misiek” spędził w Częstochowie pięć lat. Podczas tego okresu zdobył m.in tytuł Mistrza Świata Juniorów, trzykrotnie był w drużynie Reprezentacji Polski, która sięgała po Drużynowe Mistrzostwo Świata Juniorów, a także na krajowym podwórku dwa razy zostawał Indywidualnym Mistrzem Polski Juniorów. Kuba zrobił wiele dla Włókniarza. Przez lata był czołowym zawodnikiem formacji młodzieżowej całej ligi. Wielokrotnie zastępował seniorów i jadąc w rezerwie zwykłej lub taktycznej robił przewagę dla swojej ekipy. Sezon 2023 był jednak dla 22-latka bardzo trudny. Jak powszechnie wiadomo jest to najtrudniejszy sezon w całej żużlowej karierze, ponieważ przeskok z juniora do seniora jest kolosalny.
Miśkowiak borykał się z problemami od samego początku rozgrywek. Miewał problemy zarówno na starcie, jak i na trasie. Skończył zmagania ze średnią 1.448 na bieg, która dała mu odległą 37 pozycję w rankingu PGE Ekstraligi. Ostatnie mecze żużlowca urodzonego w Rawiczu wniosły jednak sporo optymizmu. Prezentował się świetnie na motocyklu, robił sporą, jak na zawodnika drugiej linii liczbę punktów i można było odnieść wrażenie, że znalazł „to coś” czego szukał przez cały rok. Pewne jest to, iż nikt „Miśka” z Włókniarza nie wypychał. Decyzja o odejściu i kontynuowaniu dalszej kariery w Gorzowie oraz rozwijaniu się w tamtejszej Stali płynęła od zawodnika i jego otoczenia. Na pewno jest to jeden z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w Polsce, w przyszłości dowiemy się czy Kubie udało się w pełni ten talent wykrzesać.
Miejsce Jakuba Miśkowiaka zastąpić ma Mads Hansen. 23-letni Duńczyk ostatni sezon spędził na zapleczu Ekstraligi w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. W klubie z Trójmiasta był drugim najskuteczniejszym żużlowcem, lepszy od niego okazał się jedynie Nicolai Klindt – jedna z największych gwiazd 1 ligi żużlowej. Mads to Wicemistrz Świata Juniorów z 2021 roku, w tamtym cyklu ustąpił jedynie… Kubie Miśkowiakowi. Na niekorzyść nowego nabytka „Lwów” z pewnością wpływa brak doświadczenia w Ekstralidze. Będzie to jego ostatni sezon, podczas którego może pełnić funkcję zawodnika do lat 24. Jeśli marzy o pozostaniu we Włókniarzu lub większym zaistnieniu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym musi zacząć punktować z marszu.
Jako druga linia oczekiwać będzie się od niego minimum pięciu/sześciu punktów na mecz. Na rynku panuje deficyt żużlowców u24. W tym przedziale wiekowym różnicę robił jedynie Dominik Kubera z Platinum Motoru Lublin oraz Daniel Bewley z Betard Sparty Wrocław. Z tego co zostało nie dało się ściągnąć nikogo, kto gwarantowałby dużo więcej oczek. W przeszłości byliśmy świadkami wielu sytuacji, gdy poziom Ekstraligi przytłaczał pojawiających się z niższych lig zawodników. We Włókniarzu wszyscy mają jednak nadzieję, iż Mads Hansen nie będzie kolejnym tego typu przypadkiem.
Drobne przemeblowanie dotyczy również formacji juniorskiej ekipy spod Jasnej Góry. Na wypożyczenie ligę niżej zdecydował się Franciszek Karczewski i w przyszłym sezonie będzie bronił barw Ambramczyk Polonii Bydgoszcz. Włókniarz dysponował w 2023 roku trzema zdolnymi juniorami. Każdy z nich otrzymywał swoje szansę i starał się ją, jak najlepiej wykorzystać. Jeden z nich, Kajetan Kupiec powiedział w wywiadzie dla Eleven Sports, iż potrzebuje pewnego miejsca w składzie, aby móc spokojnie się rozwijać i bez zbędnej nerwowości wyciągać wnioski ze spotkań. W klubie wysłuchano tych próśb i parę młodzieżowców stanowić będzie prawdopodobnie duet Kajetan Kupiec – Kacper Halkiewicz. Dla rozwoju tych młodych chłopaków może okazać się to naprawdę dobrym rozwiązaniem. Wszak w tym wieku najważniejsze jest przecież zbieranie doświadczenia i regularna jazda.
Drużyna z Olsztyńskiej dokonała kilku zmian w składzie na nadchodzące rozgrywki. Na papierze wyglądają one obiecująco, jednak, jak zawsze wszystko zweryfikuje tor. Pozostaje więc czekać na rozwój wydarzeń, a na ocenę przedsezonowych ruchów przyjdzie jeszcze czas.