Czwarty częstochowski zespół piłkarski według poziomu szczebla rozgrywkowego Victoria Częstochowa w najbliższy weekend rozpocznie wiosnę w 4. Lidze, pierwszej grupie śląskiej. Dla drużyny biało-zielonych ta runda będzie miała szczególne znaczenie, bowiem po niezłej jesieni zrodziła się nadzieja na awans na szczebel centralny. Pozostaje tylko pytanie, czy ekipa ze Starego Miasta jest gotowa na stoczenie boju o pierwszą lokatę i walki w barażach?

Podopieczni trenera Adriana Pasieki na półmetku sezonu zajmują czwartą pozycję w tabeli ze stratą jednego punktu do Unii Dąbrowa Górnicza i Dramy Zbrosławice oraz czterech oczek do liderującej Podlesianki Katowice. Można powiedzieć, że o niewielkiej przewadze rywali nad częstochowianami zdecydowały pojedynki bezpośrednie. „Victa” zapunktowała tylko w starciu z Unią, remisując 1:1. Spotkania z Dramą oraz Podlesianką to bolesne porażki kolejno 1:4 i na własnym obiekcie 0:6.

Wydaje się jednak, że to co najgorsze już za nami. Trzy z czerech przegranych piłkarze z ulicy Krakowskiej ponieśli na przestrzeni września, wcześniej ulegając jeszcze rezerwom ekstraklasowego Piasta Gliwice. I ten kryzys udało się szybko zażegnać. Victoria pozostaje niepokonana od siedmiu meczów i ma dogodną pozycję do ataku na fotel lidera.

Stabilizacja kluczem do sukcesu?

Włodarze klubu twardo stąpają po ziemi i tej zimy nie decydowali się szaleć z transferami, stawiając na stabilizację. Jedynymi ruchami „in” było wypożyczenie ze Skry Częstochowa młodego Oskara Krawczyka, który zapisał sobie w CV pucharowy występ w potyczce z Lechem Poznań i który jesień spędził w Unii Rędziny, oraz skrócenie wypożyczenia bramkarza Mateusza Margasa.

Poza tym, rozstano się z piłkarzami, którzy mieli niewielkie szanse na regularne występy. Jedynym ważniejszym zawodnikiem był Patryk Lach, który trafił do Zielonych Żarki. Tobiasz Krawczyk i Mateusz Kamiński zostali graczami Warty Działoszyn, a Kacper Janczak i Fabian Słabosz powędrowali do kolejno Lotnika Kościelec i Znicza Kłobuck.

Drużyna w dużej mierze utrzymanym składzie personalnym rozegrała dziewięć sparingów, wygrywając osiem z nich. I choć zawsze mecze kontrolne bierzemy z dużym dystansem, a Victoria w większości mierzyła się z niżej notowanymi zespołami, to wysokie zwycięstwo z czołową ekipą trzeciej ligi – MKS-em Kluczbork, czy triumf nad Rakowem U-19 warto docenić.

Wszystkie rezultaty: Lotnik Kościelec (7:2), Stradom Częstochowa (3:0), Liswarta Krzepice (2:0), Omega Kleszczów (3:1), MKS Kluczbork (4:1), Tempo Puńców (2:1), Zieloni Żarki (2:2), KS Panki (9:0), Raków Częstochowa U-19 (2:1). Dobrą formę podczas okresu przygotowawczego pokazali Mariusz Figzał, autor sześciu trafień, czy wracający po kontuzji Mateusz Piątkowski i Mateusz Skibiński, którzy zdobyli po pięć bramek. Po absencji gotowa do gry jest także podpora zespołu, Karol Tomczyk.

To może być piękny rok!

Victoria Częstochowa staje przed ważnym egzaminem. Następne miesiące dadzą nam kolejną odpowiedź, w jakim kierunku podąży ambitny projekt zarządzany przez prezesa Wojciecha Kasińskiego. Klub z Krakowskiej myśli również o przyszłości, o czym opowiedział nam nasz redakcyjny kolega, Bartosz Swołek, który świetnie orientuje się w biało-zielonych tematach:

Pierwszy zespół opiera się na młodzieży, co pokazuje ogrywanie kilku zawodników z ekipy juniora B1. Z drużyny Sławomira Piwińskiego do pierwszego zespołu zostali przesunięci: kapitan zespołu Natan Ramian i bardzo dobry technicznie Misha Kozynenko, Jakub Meroń to kolejna ostoja obrony juniorów młodszych drużyny Victorii.

Poza rywalizacją w czwartej lidze, Victoria po wygraniu Pucharu Podokręgu, pokonując w finale w serii jedenastek Raków II Częstochowa, od sierpnia podejmie rękawicę w pucharze okręgowym, którego stawką będzie awans do głównej drabinki przyszłej edycji. Nad Stradomką z optymizmem spoglądają w kierunku obu frontów:

Rozwój drużyny widać gołym okiem. Trener Adrian Pasieka oraz jego asystent Norbert Mendrela sumiennie przygotowują drużynę, aby w rundzie wiosennej pokazała jeszcze więcej niż jesienią. Klub jest nastawiony, aby osiągnąć jak najwyższy cel w tym sezonie.

Po udanej rundzie apetyt wzrósł w miarę jedzenia i na wiosnę tym celem będzie zajęcie miejsca premiowanego awansem do baraży o trzecią ligę – twierdzi Swołek. A inauguracja 2024 roku już w sobotę o godzinie 11:00. Victoria Częstochowa zagra w Katowicach z miejscowym Rozwojem.