W sobotnie popołudnie do stolicy Górnego Śląska przyjechali piłkarze z Pomorza. W starciu beniaminków GKS Katowice podejmował na swoim stadionie Lechię Gdańsk. Gospodarze udanie pożegnali się z kibicami w tej rundzie na swoim stadionie i odnieśli pewne zwycięstwo zachowując czyste konto.
GKS Katowice we wtorek pożegnał swoją klubową legendę. W wieku 62 lat zmarł Jan Furtok, który wystąpił w 169 meczach w czarno-żółtych barwach. Sobotniemu starciu towarzyszyła wyjątkowa oprawa, minuta ciszy i brak dopingu gospodarzy do 9. minuty meczu (z takim numerem grał śp. Furtok).
Mocno, nudno, mocno czyli pierwsza połowa meczu
GKS Katowice lepiej wszedł w mecz i narzucił swój rytm gry, podczas gdy Lechia ograniczała się do bronienia. Ataki gospodarzy przyniosły skutek już w 14. minucie, kiedy to Wasielewski przepięknie dośrodkował piłkę na głowę Jędrycha, a ten strzałem głową otworzył wynik meczu. Piłkarze Gieksy po bramce oddali hołd legendzie klubu wykonując celebrację z użyciem koszulki zmarłego Jana Furtoka. Po trafieniu otwierającym wynik piłkarze ewidentnie spuścili z tonu. Dużo gry w środku pola i brak konkretów z jednej i drugiej strony towarzyszył kibicom aż do końcówki pierwszej połowy. Wtedy też perfekcyjny kontratak przeprowadzili gospodarze. Błąd wyłożył piłkę w polu karnym do napastnika Katowiczan. Sebastian Bergier się nie pomylił i pewnym strzałem po dłuższym słupku podwyższył rezultat meczu. Przed przerwą dobrą szansę na gola kontaktowego miał jeszcze Viunnyk, ale po jego strzale refleksem popisał się Kudła i do przerwy wynik się już nie zmienił.
Lepsza Lechia to za mało
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to dużo odważniejsza Lechia. Goście dużo częściej gościli na połowie piłkarzy z Katowic. Bardzo groźnie zrobiło się w 60. minucie kiedy to po strzale ukraińskiego napastnika Lechii piłka minęła słupek dosłownie o milimetry. Gospodarze również nie składali broni. Na szczególną uwagę zasługiwał strzał z 77. minuty Bergiera. Napastnik Gieksy spróbował swoich sił strzałem z przewrotki, jednak kapitalnie interweniował bramkarz Lechii. Choć sytuacji nie brakło to wynik już zmianie nie uległ i tym samym GKS Katowice pokonał Lechię Gdańsk.
GKS Katowice – Lechia Gdańsk 2:0 (2:0)
Bramki: Jędrych (14), Bergier (43)
GKS: Kudła – Wasielewski, Klemenz, Jędrych, Czerwiński (71. Kuusk), Galan – Błąd (90. Antczak), Milewski, Repka, Mak (71. Marzec) – Bergier (88. Arak).
Lechia: Sarnavskyi – Olsson, Zhelizko, Kapić, Viunnyk (79. Buletsa), Piła, Tsarenko (54. Sezonienko), Holz (90. Wendt), Khlan (79. Kałahur, Pllana, Gueho.
Żółte kartki: Błąd – Khlan