fot. Jarosław Kłak

W czwartkowy wieczór oficjalnie poinformowano, że Radunia Stężyca w sezonie 24/25 nie przystąpi do rywalizacji w II Lidze. Siódma drużyna poprzedniego sezonu za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformowała o wycofaniu się z rozgrywek. Jest to znakomita informacja dla Skry Częstochowa.

Skra

Zrzut ekranu z aplikacji X

Radunia Stężyca w czwartkowy wieczór opublikowała wpis informujący o tym, że klub nie przystąpi do rozgrywek Betclic II Ligi. – W dniu dzisiejszym Zarząd Klubu Radunia Stężyca podjął decyzję o wycofaniu zespołu z II Ligi – czytamy w komunikacie na portalu Facebook. Oznacza to, że w rozgrywkach zwalnia się jedno miejsce. Beneficjentem takiej sytuacji jest Skra, która w minionym sezonie zajęła 15. miejsce, które początkowo oznaczało spadek do III ligi. W obecnej sytuacji drużyna z Częstochowy jest pierwszym kandydatem do wypełnienia miejsca, które zwolniła Radunia. Wszystko zależy jednak od woli „Skrzaków”. Jak przekazał na portalu X dziennikarz TVPSPORT.PL Dominik Pasternak, Skra będzie robiła wszystko, aby skorzystać z problemów Radunii i wystąpić w rozgrywkach II Ligi. Drużyna z Loretańskiej licencję otrzymała, więc wszystko teraz zależy od władz klubu.

Co ciekawe Radunia to nie jedyna drużyna, która może nie przystąpić do rozgrywek Betclic II Ligi. Z problemami finansowymi boryka się również Wisła Puławy, a piłkarze w ramach protestu opuścili przedwcześnie dzisiejszy trening. Jak podają media, wycofanie się klubu z ligi jest niemalże przesądzone. Oprócz Skry najprawdopodobniej w lidze pozostanie także drużyna rezerw Lecha Poznań.

W kwestii Skry niedawno w środowisku klubu mówiło się dużo o kontaktach kierownictwa Skry i Widzewa Łódź odnośnie potencjalnej współpracy obu klubów i inwestycji łodzian w klub z Loretańskiej. Na ten moment Skrę czeka dopełnienie formalności związanych ze startem w II Lidze oraz budowa kadry. Skra w minionym sezonie mimo spadku prezentowała niezłą piłkę jak na warunki II Ligi w Polsce. Praca trenera Konrada Geregi z ekipą „Skrzaków” została doceniona i rękę po młodego szkoleniowca wyciągnął ŁKS Łódź. Łodzianie zatrudnili Konrada Geregę na stanowisku pierwszego trenera drużyny rezerw, co oznacza, że na chwilę obecną Skra pozostaje bez pierwszego szkoleniowca. Według naszych informacji w momencie, gdy Skra miała wystartować w III Lidze, Geregę zastąpić miał jego asystent Karol Pikoń, który już od kilku lat pracował w akademii klubu z „Lorety”. Obecnie nie wiadomo, czy klub nie poszuka na to stanowisko innego trenera. W przypadku woli gry w II Lidze, Skrę czeka trudny okres przygotowawczy, w którym będzie trzeba dobrać odpowiednich zawodników do gry o utrzymanie w przyszłym sezonie. Drużynę opuściło już kilka czołowych postaci i mowa tu między innymi o Macieju Masie, który odszedł do Olimpii Grudziądz, czy też o Jakubie Rajczykowskim i Tobiaszu Kubiku, którym zakończyło się wypożyczenie. Z pewnością ważną częścią przyszłej drużyny będzie młodzież z akademii. Skra dysponuje kilkoma talentami, które dotąd występowały w drużynie rezerw. Tam młodzi zawodnicy wywalczyli awans do nowoutworzonej V Ligi, o czym więcej pisaliśmy w zeszłym tygodniu w poniższym materiale.

Deklasacja w derbach. Skra II awansowała do V Ligi. “To zaowocowało”