Dziś FC Skra Ladies Częstochowa zainaugurowała rozgrywki Orlen Ekstraligi kobiet, w których częstochowianki po raz pierwszy w całej historii drużyny miały okazję zagrać. Niestety pierwszy mecz sezonu nie potoczył się po ich myśli i przegrały 0:2 przeciwko Rekordowi Bielsko-Biała.
Ktoś powie, że Skra została bardzo szybko zweryfikowana przez Ekstraligę, jednak nie do końca to tak wyglądało. Co prawda, początek spotkania był kompletnie do zapomnienia. Silnie napalony na dzisiejszą potyczkę zespół Skry Ladies najprawdopodobniej się spalił i piłkarki nie wyszły w pełni skoncentrowane na pierwsze minuty meczu. Zaledwie kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku oglądaliśmy pierwszego gola w tym meczu. Można powiedzieć, że taki strzał od niechcenia, z powietrza oddała piłkarka Rekordu, jednak piłka posłana w kierunku bramki zaskoczyła bramkarkę Skry Ladies, która powinna zachować się zdecydowanie lepiej w tej sytuacji. W kolejnych minutach dalej byliśmy świadkami naporu drużyny przyjezdnych. W kilku sytuacjach mogliśmy oglądać kolejne bramki, natomiast nie wszystkie były dobrze wykorzystywane. Drugi raz skuteczne okazały się „Rekordzistki” w 33. minucie, kiedy to wyszły już na dwubramkowe prowadzenie. W pierwszej połowie Skra miała dwie ciekawe sytuacje – jedna z nich po minięciu bramkarki Rekordu zawodniczka Skry oddała strzał w kierunku bramki, natomiast z interwencją zdążyła obrończyni. W niezłej sytuacji znalazła się także Hrdlićkowa, nowa zawodniczka Skry, wchodząc do pola karnego z bocznej strefy mogła pokonać bramkarkę drużyny przeciwnej, natomiast Słowaczka uderzyła prosto w rywalkę.
Druga połowa była już nieco bardziej pozytywna dla gospodyń. Skra Ladies zdecydowanie lepiej prezentowała się w fazie defensywnej, a w fazie ofensywnej stworzyła sobie zdecydowanie więcej sytuacji, niż w pierwszej połowie. Momentami piłkarki Skry można powiedzieć, że dominowały, co miało miejsce pod koniec spotkania, natomiast ostatecznie nie udało im się strzelić pierwszego gola w historii Skry Ladies na poziomie Orlen Ekstraligi. Tego dnia zabrakło skuteczności i jest to aspekt, nad którym będzie pracować trener Szymon Mlynek ze swoimi zawodniczkami. Niemniej druga połowa w wykonaniu piłkarek z Częstochowy może być dobrym prognostykiem na kolejne spotkania. Warto pamiętać, że do Skry kilka nowych zawodniczek, które już dziś miały okazję wystąpić w pierwszym składzie. Czasu na ich wejście w zespół nie było szczególnie dużo, więc kluczowe będą kolejne dni i najbliższe mecze.
W następnej kolejce FC Skra Ladies Częstochowa wybierze się na wyjazd do stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, a więc Olsztyna, gdzie zmierzy się ze Stomilankami Olsztyn. Mecz odbędzie się w przyszłą niedzielę. Początek spotkania jest zaplanowany na godzinę 12:00.