18. czerwca 2024 roku w ramach 9. kolejki U24 Ekstraligi odbył się mecz między Impakt Włókniarzem Częstochowa, a KS Toruń. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Torunia 38:52. Pomimo, że rozgrywki Ekstraligi do lat 24 zostały utworzone głównie, aby młodzi żużlowcy zbierali doświadczenie, nie zabrakło kilku ciekawych pojedynków oraz walki do ostatnich metrów.

Spora waleczność

Garstka kibiców zebrana na Krono-Plast Arenie w Częstochowie nie mogła narzekać na nudę. Młodzi zawodnicy dostarczyli wielu emocji oraz pokazali się z naprawdę dobrej strony. Duży wpływ miał na to doskonale przygotowany tor, który był bezpieczny oraz umożliwiał mnóstwo ścieżek do jazdy i wyprzedzania. Po stronie żużlowców z Grodu Kopernika najskuteczniejszy był niepokonany tego dnia Wiktor Lampart. Świetnie jeździł także zdobywca trzynastu punktów z bonusem, Krzysztof Lewandowski. Goście sprawiali dzisiaj wrażenie lepiej spasowanych.

We Włókniarzu na spore pochwały zasługuje Mitchell Cluff, który uzbierał osiem punktów. To właśnie wyścigi z udziałem Australijczyka były tego dnia najbardziej widowiskowe. W 11. biegu odważną szarżą na ostatnim łuku wyprzedził, dobrze dysponowanego Antoniego Kawczyńskiego. Solidnie zaprezentował się Steven Goret, który najczęściej meldował się na mecie drugi. Taka powtarzalność pozwoliła mu osiągnąć dorobek dziewięciu oczek. Dosyć słabo pojechał ekstraligowy junior Włókniarza czyli Bartosz Śmigielski, który po podwójnym zwycięstwie w swoim pierwszym starcie mocno się pogubił.

Lekki kryzys

Porażka w starciu z KS Toruń jest trzecim z rzędu meczem bez punktu „Lwów”. Ekipa prowadzona przez Sebastiana Ułamka wpadła, więc w lekki kryzys. Najbardziej niepokojący jest fakt, iż każda z tych przegranych to solidne „lanie”. U siebie z Wilkami Krosno udało się zdobyć zaledwie 36 punktów. Tydzień później jedynie 33 oczka na wyjeździe ze Stalą Gorzów, nieco lepiej było natomiast z KS Toruń, natomiast dorobek 38 punktów na swoim torze to wciąż nie jest rewelacyjny wynik.

Trzeba jednak pamiętać, że U24 Ekstraliga to przede wszystkim okazja do dodatkowych startów oraz nauki dla młodych i mało doświadczonych żużlowców. Każde cztery kółka to okazja do rywalizacji, która z pewnością zaprocentuje w dalszej części ich karier. Aktualne wyniki w tych rozgrywkach nie są, więc aż tak istotne, niemniej jednak nikt nie lubi przegrywać, a każdy stając pod taśmą liczy na zwycięstwo. Kolejna okazja do ścigania w ramach U24 Ekstraligi już 25. czerwca o godzinie 15:00 przeciwko liderowi Unii Leszno.