Po zakończeniu kolejnego sezonu w Rugby Club Częstochowa, który z każdym rokiem poszerza skalę swoich działań, porozmawialiśmy z Michałem Krzypkowskim, jednym z włodarzy klubu i trenerem koordynatorem szkółki. Między innymi o historii, codzienności, rzeczywistości i najbliższej przyszłości częstochowskiego ośrodka, który od lat buduje kult rugby pod Jasną Górą.
Początki klubu
– Klub założył Mateusz Nowak, aktualny wiceprezes. On zobaczył rugby w telewizji, spodobała mu się ta dyscyplina, no i zaczął z kolegami po prostu grać pod blokiem na północy, na boisku. Z czasem grupa się powiększała, więc postanowili, że spróbują coś więcej z tym zrobić. Skontaktował się ze Związkiem Polskiego Rugby, który nakreślił, co trzeba zrobić, żeby założyć klub sportowy. Tak przez dwa lata się organizowali i w 2008 roku klub oficjalnie powstał i zaczął startować regularnie w krajowych rozgrywkach.
– Zaczęliśmy od sekcji seniorów, bo klub powstał po to, żeby mogli gdzieś grać ci zawodnicy. Ja dołączyłem zaraz po oficjalnym powstaniu klubu, więc znam te początki. Po roku, dwóch występów w rozgrywkach zobaczyliśmy, że klub może się rozwijać i że potrzebujemy szkolić młodzież, żeby napływ zawodników był stały. W 2010 roku postanowiliśmy otworzyć sekcje dziecięce. Od tego roku szkolimy dzieci i młodzież. Po pandemii zainteresowanie bardzo wzrosło, aktualnie mamy ponad setkę dzieci i młodzieży trenujących w klubie. To bardzo dobry wynik jak na niszowy sport. Pojawiły się też sukcesy: nasze kadetki dwa lata temu zdobyły wicemistrzostwo Polski do lat 16, a w tym roku zajęliśmy pierwsze miejsce w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików, a miniżacy do lat 11 zdobyli drugie miejsce w Polsce.
Szkolenie i wychowankowie
– Z tamtej grupy szkoleniowej z 2010 roku kilku zawodników zostało w rugby do dziś. Jeden z zawodników, który brał udział w pierwszym turnieju w naszych barwach, nadal gra u nas i ma teraz 27 lat. Krzysztof Gola, który zaczynał jako młodzik, gra aktualnie w Ekstralidze w Juvenii Kraków i miał epizod w kadrze Polski w rugby 7. Kilka naszych zawodniczek również grało w kadrze Polski. Wspomniany Krzysztof Gola jest największą perełką, która przeszła niemal całą ścieżkę szkoleniową i grał przez kilka lat w kadrze rugby 7.
– Szkolimy dzieci od trzeciego roku życia. Mamy grupę przedszkolaków, która ruszyła rok temu, a następnie szkolimy mikrusów do lat 9, miniżaków do lat 11, żaków do lat 12, młodzików do lat 14, kadetów i kadetki do lat 16 oraz juniorów, którzy trenują już wspólnie z seniorami. Trenerów w naszej Szkółce Rugby mamy aktualnie ośmiu i ta kadra szkoleniowa cały czas się powiększa wraz ze wzrostem liczebności grup trenujących. Zwracamy uwagę na motorykę, elementy techniczne, trening mentalny oraz taktykę. Rugby jest sportem, w którym można wygrać taktyką, nawet będąc słabszym fizycznie zespołem.
– Aktualnie zajmujemy szóste miejsce w Polsce w szkoleniu dzieci i młodzieży, co jest bardzo dobrym wynikiem na 35 klubów. Nasze drużyny w tym sezonie osiągnęły następujące sukcesy: miniżacy zajęli drugie miejsce w Polsce, młodzicy szóste, a kadeci jedenaste miejsce. Nasze kadetki grały na wypożyczeniu w drużynie z Rudy Śląskiej i zajęły czwarte miejsce na Mistrzostwach Polski.
– Największym osiągnięciem w historii klubu są sukcesy młodzieży i dzieci. Tegoroczne sukcesy to drugie miejsce miniżaków w Polsce, pierwsze miejsce młodzików na Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików oraz wicemistrzostwo Polski kadetek sprzed dwóch lat.
Zainteresowanie oraz funkcjonowanie w mieście
– Zainteresowanie rugby w Częstochowie rośnie. Od 12 lat działamy w szkołach, organizując zajęcia i rozgrywki międzyszkolne, a także dostarczając sprzęt. Coraz więcej osób wie, że rugby istnieje i że szkolimy dzieci i młodzież. Efekt kuli śnieżnej sprawia, że coraz więcej dzieci dociera do klubu poprzez polecenia od rodziców dzieci, które już trenują. Aktualnie trenujemy i gramy na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym przy ul. Dąbrowskiego. Zimą trenujemy w halach gimnastycznych w różnych szkołach oraz korzystamy z siłowni i bieżni. Współpraca z miastem jest dobra, choć zawsze mogłoby być więcej pieniędzy. Staramy się dywersyfikować przychody, aby nie być zależnym tylko od miasta, pozyskując fundusze z województwa, ministerstwa, prywatnych sponsorów oraz składek.
– Aktualnie trenujemy i gramy na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym przy Dąbrowskiego. W zimie korzystamy z hal gimnastycznych w różnych szkołach, mat wrestlingowych oraz siłowni. Z miastem mamy dobrą współpracę, chociaż zawsze mogłoby być lepiej z finansami. Staramy się dywersyfikować przychody korzystając z różnych źródeł finansowania, aby nie być zależnym tylko od jednego.
– Posiadamy mecenasów strategicznych: Śniadaniowcy, Niebieski Lis oraz Krono-Plast i Kronos II. Szukamy kolejnych, a ich liczba z roku na rok rośnie. Cele na przyszłość to utrzymanie tempa rozwoju i znalezienie dodatkowej lokalizacji do treningów, ponieważ zaczyna brakować nam miejsca na stadionie.
Rozwój dyscypliny i klubu
– Rugby tag wprowadziliśmy dzięki programowi „Rugby Tag”, wspieranemu przez Ministerstwo i Polski Związek Rugby co umożliwiło uzyskanie sprzętu dla szkół i szkolenie nauczycieli. W rozgrywkach między szkolnych wzięło w tym roku udział osiem szkół, co jest dobrym wynikiem.
– Rugby w Polsce rozwija się powoli, ma swoje problemy, ale są ośrodki, które się mocno zakorzeniły. Najbliższe kluby to Ruda Śląska, Katowice, Mysłowice, Kraków i Łódź, co wiąże się z dalekimi wyjazdami i dodatkowymi kosztami.
– Współpracujemy z klubami lokalnymi, głównie Rudą Śląską i Juvenią Kraków. Byliśmy na turniejach międzynarodowych we Włoszech i Francji, co było motywujące dla dzieci. Planujemy w przyszłości organizować podobne turnieje międzynarodowe w Częstochowie. Rugby to sport wymierny, i choć jest trudny, to perspektywa rozwoju i osiągnięcia sukcesu jest realna.