fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Mnóstwo kontrowersji wywołał opublikowany niedawno plan sparingpartnerów Rakowa Częstochowa podczas letnich przygotowań do sezonu 2024/2025. A to za sprawą zorganizowania meczu kontrolnego z izraelskim Maccabi Tel Awiw. Kibice najłagodniej ujmując nie życzą sobie grania z klubem z państwa toczącym działania wojenne i proszą o odwołanie spotkania. Do tego odniósł się zapytany podczas twitterowego pokoju #MedalikowyGłos prezes Piotr Obidziński.
Fani nie kryli złości po informacji o lipcowej rozgrywce z uczestnikiem Ligi Konferencji Europy w Busku-Zdroju. – Jako kibic Rakowa proszę o zrezygnowanie z rozgrywania sparingu z klubem z państwa które od 9 miesięcy dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy. Niech rozgrywają mecze z sobie podobnymi, Spartakami i Zenitami, ale nie z Rakowem.
– Nie rozumiem, jaki jest sens rozgrywania sparingu z Maccabi, skoro oczywiste jest, że przyniesie same szkody, choćby wizerunkowe.
– Nie rozumiem tego grania sparingu z drużyną z kraju, który dopuszcza się zbrodni wojennych, w tym na Polaku. Naprawdę nie mamy z kim grać tylko z nimi. Dla mnie żenujące – brzmiały tylko niektóre komentarze w mediach społecznościowych.
Czy reakcja sympatyków czerwono-niebieskich przyniesie skutek i Medaliki wycofają swoje plany po powrocie z obozu w Arłamowie? Na to nie wskazuje – Prowadząc klub sportowy mam większe zadanie niż tylko biznes. Wiemy, że to nie tylko prowadzenie przedsiębiorstwa, ale też prowadzenie klubu, instytucji, która niesie wartości. Te wartości związane z wychowaniem młodzieży w duchu sportu, duchu patriotyzmu, po to, żeby młodzież wychowywać. Tak widzę swoją rolę, byłem wychowany w duchu sportu. Ten duch sportu jest szerszy.
– Przed każdą decyzją zawsze spojrzę na to, czy ona szkodzi dobru, jakim jest nasz interes narodowy. W tym przypadku moja odpowiedź jest negatywna – nie szkodzi. Cały szum poza tym, to jest polityka, od której chciałbym się trzymać jak najdalej. Z punktu widzenia Polaka i interesu klubu jest to decyzja, którą uważam za nieszkodzącą. Nomen omen, wczoraj graliśmy mecz towarzyski z Turcją, której ludobójstwo jest po Holokauście największym w historii XX wieku. Nie słyszałem specjalnych głosów, abyśmy nie grali z Turcją. Jestem realistą, staram się patrzeć na realny interes Polski, a nie dumę, czy wartości, które są docelowo szkodliwe.
– Mamy naturalnie dwa zagrożenia, z czego jedno jest w tej chwili zmaterializowane i oczywiście zagranie sparingu z rosyjską drużyną byłoby wbrew interesowi Polski, kibiców, mojemu i Polaków. Ale nie widzę takiego zagrożenia z Maccabi. Temat oczywiście jest szeroki. Jestem przeciwny politycznie. Moje odczucia zostawiam związane z historią zostawiam na boku, bo tutaj się liczy interes klubu – powiedział Piotr Obidziński. Raków na przestrzeni przygotowań zmierzy się także z Miedzią Legnica, Stalą Rzeszów, Puszczą Niepołomice, Wieczystą Kraków, GKS-em Katowice oraz AS Omónią Lefkossías