Raków Częstochowa odniósł historyczne zwycięstwo w fazie grupowej europejskich pucharów. Po spotkaniu pełnym dramaturgii podopieczni Dawida Szwargi zrewanżowali się Sturmowi Graz i trafieniem w końcówce zachowali szanse na awans, ale już do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.

Przebieg meczu odbiegał od tego, co widzieliśmy w pierwszym spotkaniu tych drużyn. Raków od początku był stroną dominującą, jednak nie potrafił przez dłuższy okres gry strzelić bramki. Do głosu doszli Austriacy. W 8. minucie po złym podaniu Nowaka piłkę przejął Prass. Prostopadłym podaniem obsłużył Włodarczyka, a ten groźnym strzałem postraszył Kovacevicia, który jednak zdołał złapać futbolówkę. 12. minuta to kolejne uderzenie Sturmu. Tym razem Stoinkovic zza pola karnego trafił w trybuny.

W 20 minucie po złym wybiciu obrońcy Sturmu piłka odbiła się od Sorescu i trafiła pod nogi Marcina Cebuli. Ten wpadł w pole karne i szukał trafienia płaskim strzałem po dłuższym słupku. Piłka jednak minimalnie minęła bramkę. Od początku meczu świetnie wyglądali Kochergin i Sorescu. Ten pierwszy znakomicie rozrzucał piłkę na obie strony, często wybierając właśnie Rumuna. Sorescu był bardzo aktywny na całej prawej linii bocznej boiska i stwarzał zagrożenie swoimi wrzutkami. W 28. minucie po świetnym podaniu Sorescu piłka trafiła w szesnastkę do Kochergina, który szybkim zwodem ominął obrońcę, lecz strzelił minimalnie nad bramką Austriaków.

Ukrainiec po raz kolejny postraszył golkipera Sturmu w 37 minucie. Po świetnym wycofaniu Berggrena przed pole karne były piłkarz Zorii Ługańsk silnym strzałem skierował piłkę ponad poprzeczkę. Medaliki podczas pierwszej połowy szlifowały statystyki rzutów rożnych. Mistrz Polski w 44. minucie wrzucił piłkę z rzutu rożnego za sprawą Nowaka. Ta została jednak wybita przez obrońców i padła łupem Sarakariego, który widząc wysuniętego Kovacevicia spróbował strzelić bramkę, ale futbolówka wylądowała na nodze Serba.

Druga połowa to kolejne ataki częstochowian. W 50. minucie po stałym fragmencie gry piłka trafiła pod nogi Cebuli. Silny strzał został wybroniony przez golkipera. Sturm odpowiedział w 53. minucie. Szanse na zdobycie bramki miał Polak, Szymon Włodarczyk. Mocnym uderzeniem zza pola karnego postraszył Kovacevica, ale ten był czujny i złapał piłkę. W 63. minucie po rzucie rożnym dla Sturmu piłka trafiła pod nogi zmiennika, Bovinga. Ten jednak skiksował i nie trafił celnie w futbolówkę.

Vladan od dawna pokazuje świetną formę i umiejętności. W 66. minucie po raz kolejny wybronił strzał nie do obronienia. Po podaniu w pole karne z najbliższej odległości strzelał Prass. Ubiegł go 25-latek, który przepiękną paradą wybił piłkę. Przez kilka kolejnych minut gra przenosiła się na środek boiska. Obydwie drużyny nie mogły sobie wykreować okazji. Do dziwnej sytuacji doszło podczas zmian. Przygotowani rezerwowi Rakowa nie mogli wejść na boisko mimo dwóch przerw w grze. Po wejściu zmienników w 71. minucie Raków jeszcze mocniej poszedł do przodu. Yeboah z Piaseckim i Kittelem wprowadzili dużo świeżości. Rosły napastnik zdołał zrobić więcej przez 20 minut, niż Crnac przez większość meczu.

W 81. minucie po napędzeniu i zagraniu Berggrena Jean Carlos świetnie wpadł w pole karne i podał do Yeboaha, który wpakował piłkę do siatki. Końcowe minuty spotkania to żwawe ataki mistrzów Polski i dobra asekuracja tyłów. W 93. minucie Kochergin miał szansę na zdobycie drugiej bramki. Pięknym rogalem minimalnie trafił ponad bramkę. W 95. minucie słowacki arbiter zakończył mecz.

Mistrz Polski po raz pierwszy w historii odniósł zwycięstwo w grupie europejskich pucharów i nadal ma szansę na zagranie wiosną w Lidze Konferencji Europy. Po tej wygranej Raków zrównał się punktami ze Sturmem, ale wciąż ma minimalnie gorszy bilans bramkowy. Ostatnia kolejka zapowiada się ekscytująco. Częstochowianie podejmą w Sosnowcu pewną pierwszego miejsca Atalantę Bergamo, a Sturm pojedzie na spotkanie ze Sportingiem do Lizbony.

Składy:

Raków: V. Kovačević – Tudor, A. Kovačević (75Lederman), Rundić, Sorescu (90`Plavsic), Berggren, Kochergin, Jean Carlos, Nowak (75 Yeboah), Cebula (75`Kittel), Crnac (75`Piasecki)

Ławka rezerwowych: Tsiftsis – Lederman, Zwoliński, Yeboah, Plavšić, Mras, Kittel, Piasecki

Sturm: Scherpen – Gazibegović (87`Johnston), Affengruber, Borković (72Hierlander), Schnegg - Gorenc-Stanković - Lavalée, Prass (87`Grcić) – Horvat (72`Kiteiszwili) – Sarkaria, Włodarczyk (61`Boving)

Ławka rezerwowych: Marić, Wiener-Pucher, Johnston, Wüthrich, Kiteiszwili, Serrano, Bøving, Hierländer, Fuseini, Geyrhofer, Grgić, Dante.

Żółte kartki: Sakaria, Affengruber – Tudor, Plavsić