fot. Stal Mielec/Accredito
Raków zremisował ze Stalą w 22 kolecje PKO BP Ekstraklasy 0:0. Wynik można określić jako niesatysfakcjonujący dla Mistrzów Polski. Nie wykorzystali oni potknięć Śląska, Jagiellonii i Lecha które zremisowały swoje spotkania.
Mimo rozczarowującego wyniku Rakowa, możemy mówić o lekkiej poprawie podopiecznych trenera Dawida Szwargi. Zwłaszcza jeśli mowa tu o zawodnikach, którzy zawodzili w poprzednich spotkaniach możemy mówić o małych plusach. Medaliki przez kilka fragmentów spotkania pokazywały ciekawy pomysł na rozgrywanie piłki. Szczególną uwagę przykuł Nowak z Kocherginem, którzy w spotkaniu ze Stalą odznaczali się motoryką i ciekawymi rozwiązaniami w rozgrywaniu piłki.
Skuteczność znowu zawodzi
Pomimo przebłysków i niezłych okazji na zdobycie bramki częstochowianie nie potrafili pokonać bramkarza Stali. W początkowych minutach to goście narzucili tempo gry. Grali kombinacyjnie na dużej intensywności. Szczególnie wyróżniał się Bartosz Nowak i jego przegląd i pomysł na grę. Stal próbowała odgrywać się szybkimi kontrami, które były w porę neutralizowane przez zawodników Rakowa. Po pierwszej połowie zawodnicy obu drużyn schodzili do szatni bez zdobyczy bramkowej.
W drugiej połowie mogliśmy zobaczyć grę szarpaną. Zawodnicy nie potrafili przenieść się pod pole karne rywali i w większości czasu rozgrywali piłkę w środkowej strefie. Sporo fauli i starć między zawodnikami obu ekip. W końcówce Raków próbował przycisnąć Stal. Sporo wrzutek z bocznych stref. Rzuty rożne i rozgrywanie piłki dookoła pola karnego Stali. Nic to nie dało.
Szpital w Częstochowie
Kontuzje nie omijają Medalików od początku sezonu. Ivi Lopez, Papanikolaou czy Lederman to tylko niektórzy zawodnicy którzy walczą od dłuższego czasu o powrót na boisko. Klub z Częstochowy poinformował w środę o kolejnej kontuzji tym razem Srdana Plavsicia. Serb wypada do końca sezonu.
W dzisiejszym spotkaniu wcześniej boisko opuścił Jean Carlos. W poprzednich spotkaniach wypadał mizernie. Mimo to we wczorajszym meczu pokazał się z bardzo dobrej strony. Był bardzo dynamiczny potrafił dobrze zagrać i był zaangażowany tak samo w atakowanie jak i bronienie. Ewentualny brak Brazylijczyka byłby bardzo ciężki dla Rakowa. W takim przypadku lewym wahadłowym zostałby tylko Otieno, który dopiero co wprowadza się w system Medalików.
Brak skutecznej dziewiątki
W pierwszym składzie zagrali Zwoliński razem ze Crnacem. Obaj mieli okazje do zdobycia bramki. Obaj ich nie wykorzystali. Możemy mówić o nie wielu klarownych sytuacjach do wykorzystania, jednak grając w Mistrzu Polski kibice oczekują od napastników zdobyczy bramkowych. Te do tej pory są mizerne w wykonaniu naszych dziewiątek:
Zwoliński 5 goli w lidze, Crnac 3 gole w lidze
Trener Szwagra w wywiadzie w programie Liga + w Canal Sport powiedział że tematu Norwega, o którym ostatnio było głośno, nie ma. Natomiast chciałby zawodnika który gwarantowałby jakość i liczby:
Dobrze byłoby ściągnąć trzeciego napastnika. Natomiast ważne żeby był to zawodnik jakościowy. Gracz który nie zapełni nam tylko kadrę. Gracz który nam po prostu pomoże..
Kolejne spotkanie Rakowa już we wtorek o 17:30. Medaliki zagrają z Piastem Gliwice w Pucharze Polski.