Dzisiejszy dzień można zapisać w kalendarzu częstochowskiego sportu jako historyczną datę, bowiem już dziś o godzinie 16:00 pierwszy raz w historii FC Skra Ladies Częstochowa rozegra spotkanie na poziomie piłkarskiej Orlen Ekstraligi Kobiet. Rywalem częstochowianek będzie drużyna Rekordu Bielsko-Biała.
FC Skra Ladies świętowała awans do Ekstraligi już 25. maja na jedną kolejkę przed końcem poprzedniego sezonu. Po niesamowitej drodze trenera Patryka Mrugacza wraz ze swoimi podopiecznymi do awansu, jego historia w drużynie dobiegła końca, a nowym trenerem Skry Ladies został Szymon Mlynek. Więcej o nowym trenerze pisaliśmy tutaj. Przed nowym szkoleniowcem i drużyną bardzo trudne wyzwanie walki o utrzymanie w Ekstralidze, natomiast jak najbardziej jest ono realne i w zasięgu tej ekipy. Podczas świętowania awansu na początku czerwca na „Lorecie”, rozmawialiśmy z piłkarką drużyny Justyną Chudzik, która wspomniała o tym, że przed zawodniczkami jest bardzo trudne zadanie, natomiast mają chrapkę na coś więcej. – Co roku nowicjusze w Ekstralidze walczą o utrzymanie. Jest to duże wyzwanie, bo poziom rozgrywek wzrasta. Mam nadzieję, że zespół się wzmocni i będziemy mogli po cichu liczyć na coś więcej, niż “ogon ligi” – mówiła nam Chudzik.
Konkretne wzmocnienia
W tym sezonie na pewno drużynę zdążyło już dotknąć coś nowego. W poprzednich sezonach można było być przyzwyczajonym do tego, że w głównej mierze oglądaliśmy ten sam zespół, z tymi samymi zawodniczkami. Skra myśląc jednak o utrzymaniu w Ekstralidze, musiała podkręcić swoje działania na rynku transferowym i w tym okienku oglądaliśmy już niemałą liczbę transferów przychodzących. Do drużyny zawitały takie zawodniczki, jak Joanna Krzyżanowska, Martina Geletova, Pavlina Hrdlićkowa, Oliwia Krysman, Marianna Litwiniec, Laura Stępniak oraz Aleksandra Sudyk. Krzyżanowska w swojej karierze występowała chociażby w Śląsku Wrocław, czy ostatnio w UJ Kraków. Do tego zawodniczka posiada bogate doświadczenie z gier dla młodzieżowych reprezentacji Polski. Kolejne dwa wymienione nazwiska do dwa transfery ze Słowacji. Pierwsza z nich – Geletova, to reprezentantka kraju i była bramkarka Slovana Bratysława, z którym zawodniczka miała okazję występować w kobiecej Champions League. Druga Słowaczka, a więc Hrdlićkowa. 20-latka powędrowała za swoją koleżanką z klubu i również zamieniła Slovan na Skrę i oprócz gry w fazie eliminacyjnej do kobiecej Champions League może się pochwalić występami w młodzieżowej kadrze Słowacji. Następna zawodniczka – Oliwia Krysman trafiła do Skry Ladies ze Śląska Wrocław i aktualnie odbudowuje swoją dyspozycję po kontuzji.
Do Skry zawitała także wspomniana Marianna Litwiniec, która w swojej karierze występowała między innymi w Olimpii Szczecin, która dziś jest już przejęta przez Pogoń. Ostatni rok grała właśnie w Szczecinie, gdzie triumfowała wraz z Pogonią zdobycie mistrzostwa Polski. W minionych rozgrywkach od siebie dołożyła trzy trafienia. Przez trzy wcześniejsze sezony występowała w barwach Górnika Łęczna, dwukrotnie ciesząc się z tytułu wicemistrza Polski. Ostatnie dwa nowe nazwiska to Laura Stępniak oraz Aleksandra Sudyk. Laura trafiła do Skry z USA, natomiast co ciekawe, urodziła się w Częstochowie. Potem wychowywała się w Anglii oraz USA. W Stanach Zjednoczonych 19-latka na poziomie amerykańskiej ligi WSPL, reprezentując Chicago City oraz będąc najmłodszą piłkarką w lidze. W swoim CV posiada także takie kluby, jak Steel City, Chicago Mustangs oraz Chicago House. Z przedostatnim z wymienionych, a więc Chicago Mustangs, świętowała Mistrzostwo United Women’s Soccer – UWS. No i dotychczas ostatnim wzmocnieniem jest Aleksandra Sudyk, która ma spore doświadczenie w grze na pozi0mie Ekstraligi. Występowała między innymi w Sportisu Bydgoszcz, Pogoni Tczew, czy też właśnie w Rekordzie Bielsko-Biała, z którym dziś się zmierzy. Ola grała również we Włoszech – w klubie z Bari oraz w Spezii Calcio, z której zimą tego roku powróciła do Polski, a konkretnie do Bielska. Wzmocnienia zapowiadają się bardzo ciekawie i z pewnością wzniosą drużynę na wyższy poziom.
Szymon Młynek poprowadzi FC Skrę Ladies Częstochowa w elicie!
„Loreta” atutem Skry, lecz mógł być on jeszcze większy
W pierwszym meczu sezonu FC Skra Ladies zmierzy się przeciwko drużynie Rekordu Bielsko-Biała. Dużym atutem Skry w dzisiejszym spotkaniu będzie własne boisko. Na sztucznej nawierzchni przy ulicy Loretańskiej ostatnio częstochowianki świętowały awans do elity, a dziś w tej elicie zagrają. Z pewnością dodatkową motywacją będzie gra przy swojej publiczności, która mimo braku trybun w poprzednim sezonie licznie zbierała się na tym obiekcie. Dla widzów futbolu jest to skandal, że drugoligowa Skra Częstochowa nie może grać na stadionie z trybunami, a tym bardziej FC Skra Ladies, która występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. Stadion Rakowa, czy obiekt przy Loretańskiej to dwa sztandarowe pomniki dla indolencji władz Miasta Częstochowy. Rozwój sportu w naszym mieście trwa w najlepsze, natomiast ci, którzy powinni pomagać, niestety stawiają kłody pod nogi. Niemniej zawodniczki Skry Ladies będą chciały dołączyć się do Rakowa Częstochowa i będą chciały pokazać, że Częstochowa zasługuje na stadion piłkarski z prawdziwego zdarzenia.
Początek spotkania przy Loretańskiej już o godzinie 16:00. Wstęp na obiekt jest wolny. Klub za pośrednictwem social mediów zaprasza do przyjścia na mecz. – Wierzymy, że przy wsparciu fantastycznych kibiców podołamy zadaniu i powalczymy z Rekordem o jak najkorzystniejszy wynik. Taki mamy plan na jutrzejszy dzień – czytamy na facebook’owym fanpage’u FC Skry Ladies. W najbliższych kolejkach po inauguracji do końca wakacji Skrę Ladies czekają pojedynki z kolejno Stomilankami Olsztyn (wyjazd), wicemistrzyniami kraju GKS Katowice (domowy) i Resovią Rzeszów (wyjazd). Runda jesienna zakończy się w drugi tydzień listopada. Cały sezon zakończy spotkanie na własnym obiekcie z Pogonią Tczew.