8 czerwca, w sobotę o godzinie 14:00 odbył się kolejny Gemik Cup o Puchar UKS Gem Częstochowa, uwzględniony w kalendarzu turniejów Polskiego Związku Tenisowego. Udział brały więc dzieci posiadające specjalną licencję PZT, a w trakcie sportowej rywalizacji na kortach ziemnych porozmawialiśmy z jego głównym organizatorem – Tomaszem Liberdą, także o rozwoju częstochowskiego tenisa.
Na korty przy ulicy Krakowskiej zawitało tego dnia czternaścioro młodych tenisistek i tenisistów, w tym kilka zawodniczek częstochowskiej szkółki. Pod Jasną Górę przyjechał między innymi zawodnik ze Stalowej Woli, wygrywający zawody za zawodami, dysponujący świetnym zagraniem forhendowym Vincent Thoni, którego idolem i wzorem do naśladowania jest Yannick Sinner. Dla wszystkich uczestniczek i uczestników była to bardzo wartościowa wzajemna lekcja i przyjemna forma rozwinięcia swojej pasji.
– Zawody są na poziomie czerwonym, czyli do ósmego roku życia. Atmosfera jest rzeczywiście rodzinna i przy okazji bardzo gorąca, ponieważ zawsze przy takich turniejach pojawiają się emocje spowodowane faktem, że to pierwsze starty dzieci. I to dobrze, bo można powiedzieć, że rodzice bardziej się angażują w tenis. Oczywiście, nie mogą przekroczyć pewnych granic, nad czym czuwamy, natomiast samo to, że dzieci i rodzice to przeżywają, świadczy dobrze, świadczy, że chcą grać – mówi Liberda.
Podczas zmagań młodych zawodników były tenisista opowiedział o funkcjonowaniu Gema. – UKS stał się mocnym ośrodkiem, zauważalnym na mapie polskiego tenisa. Jesteśmy klubem, który stawia przede wszystkim na szkolenie zawodników na wszystkim poziomach metodycznych, zaczynając od najmłodszych dzieci, poniżej dziesięciu lat. Szkolimy również starszych, takich którzy są już zauważalni na kortach w całym kraju. Juniorzy, młodziki, tacy tenisiści znajdują u nas doskonałe miejsce, do tego, żeby doskonalić swoje umiejętności pod okiem doświadczonych trenerów. Przy okazji zajmujemy się funkcją dydaktyczną, czyli organizujemy szkolenia dla instruktorów i trenerów. Jesteśmy jednym z czterech ośrodków w całej Polsce, który posiada akredytację Polskiego Związku Tenisowego, jeśli chodzi o organizację kursów instruktorskich. Po ukończeniu wysokiej jakości kursu trenerzy otrzymują licencję, która jest uznawana na całym świecie – stwierdził założyciel klubu i szkółki.
Nowatora częstochowskiego tenisa zapytaliśmy też o filozofię i tenisowe rzemiosło UKS-u. – Nie może istnieć specjalny styl gry. Metodyka nauczania w tej chwili się znormalizowała. Ona jest na całym świecie. My uczymy według najnowszej metodyki nauczania tenisa i jego aspektów związanym z treningiem zawodniczym. To jest metodyka Światowej Federacji Tenisowej – my podążamy za światem. I źle byłoby, gdyby UKS miał swój indywidualny sposób prowadzenia zawodników. Możemy ewentualnie modyfikować, dopasowywać do trenerów, którzy trenują w Gemie, tą nowoczesną metodę nauczania. Oczywiście jesteśmy kreatywni, ciągle się uczymy i doskonalimy, dlatego każdy ma swój specyficzny sposób prowadzenia zajęć, ale zawsze jest on oparty na nowoczesne trendy metodyczne – powiedział Tomasz Liberda.