Krono-Plast Włókniarz Częstochowa odrabiał czwartkowym wieczorem zaległości w Zielonej-Górze, biało-zieloni poszukiwali pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie.. W tym spotkaniu większość osób za faworyta uważała Falubaz który zanotował ostatnio bardzo dobry występ przeciwko Sparcie Wrocław. Lwy były od samego początku skazywane na pożarcie.
Szalony początek
Mecz mimo remisu w pierwszym biegu rozpoczął się bardzo źle dla zawodników z Częstochowy. Spotkanie od upadku w biegu juniorskim, zaczął Bartosz Śmigielski. W trakcie walki o trzecie miejsce zahaczył bowiem kołem o tył motocykla Oskara Hurysza. Tym samym w powtórce biegu po stronie przyjezdnych oglądaliśmy jedynie Szymona Ludwiczaka. Ten z kolei doświadczył defektu motocykla już pod taśmą startową. Mieliśmy tym samym okazję obejrzeć niecodzienny wynik biegu – 5:0. W biegu trzecim pokazem prędkości popisał się Maksym Drabik, który na przeciwległej prostej bez szans pozostawił Piotra Pawlickiego. Cenny jeden punkt na trasie wywalczył Leon Madsen dając biało-zielonym wygraną 4:2. W czwartym wyścigu znów oglądaliśmy upadek. Tym razem bliżej z torem zapoznał się Oskar Hurysz. Za sprawce tego upadku uznany został Szymon Ludwiczak, natomiast samotny w tym powtórce tego biegu Mads Hansen zdobył dwa oczka. Włókniarz musiał odrabiać.
Lwy w natarciu
Drugą serię startów mocnym przytupem rozpoczęła ekipa z Częstochowy. Za sprawą Kacpra Woryny oraz Madsa Hansena pewnie zwyciężyli bieg 5:1, jadąc na prowadzeniu od samego startu. Bieg szósty to kolejne podwójne zwycięstwo z rzędu. Tym razem to bardzo szybki Maksym Drabik wraz z Mikkelem Michelsenem, którzy prowadzenie w biegu objęli już na starcie wyprowadzili Włókniarz na prowadzenie. W ostatnim biegu serii oglądaliśmy kolejny upadek. Tym razem zanotował go jadący ostatni Bartosz Śmigielski. Młodzieżowiec szybko podniósł się z toru nie przeszkadzając Madsenowi który po świetnych atakach na trasie zwyciężył bieg.
Ataków ciąg dalszy
W drugą część zawodów weszli częstochowianie. Po raz kolejny świetnie ze startu wystrzeliła para Hansen-Woryna, zwyciężając podwójnie swój bieg i powiększając przewagę do siedmiu punktów. Gorsi od kolegów z drużyny nie chcieli pozostać Mikkel Michelsen i Maksym Drabik. Bardzo szybki w tym wyścigu Duńczyk zdobył trzy punkty, a na trzeciej pozycji po walce o drugą lokatę dojechał Drabik. Pierwsza odsłona biegu dziesiątego to ponownie rzadko spotykana sytuacja torowa. Z motoru Przemysława Pawlickiego na tor odpadła osłona motocykla. Żużlowiec Falubazu został tym samym wykluczony z powtórki biegu. W niej Madsen popisał się świetnym atakiem wjeżdżając piką pod Rasmusa Jensena zwyciężając, a pierwszy raz w tym spotkaniu junior Włókniarza dojechał do mety.
Zamknięcie meczu przez
Czwartą serię startów otworzył bieg o puchar Eleven. W nim po raz kolejny szybko do przodu uciekł Mads Hansen. natomiast pod płotem przedostać się do kolegi z zespołu próbował Michelsen. Sztuka ta mu się nie udała jednak, a bieg zakończył się remisem. Bieg dwunasty to kolejny start Bartosza Śmigielskiego i… kolejna literka przy jego nazwisku. Tym razem junior Włókniarza wjechał w taśmę, tym samym częstochowscy młodzieżowcy zakończyli zmagania bez żadnej „zerówki”. W powtórce świetnie na pierwszym okrążeniu pojechał Maksym Drabik dowożąc maksimum punktów dla Włókniarza. W ostatnim biegu serii po raz kolejny w stosunku 5:1 wygrali biało-zieloni który byli fenomenalnie tego dnia dysponowani na starcie. Kolejne trzy oczka dopisał do swojego nazwiska Madsen, a za jego plecami przyjechał Woryna. Tym samym częstochowianie już przed biegami nominowanymi zapewnili sobie zwycięstwo na ciężkim terenie w bardzo ważnym meczu.
Spokojny koniec
W pierwszym biegu nominowanym żużlowcy Włókniarza przegrali z parą Hampel-Prz.Pawlicki w stosunku 4:2.Dwa oczka dla częstochowian wywalczył Drabik który wyszarpał je na trasie, po zmaganiach z Pawlickim do samego końca. Ostatnia gonitwa tego spotkania to rewanż „Lwów’ którzy znów kapitalnie wyszli ze startu. Daleko do przodu wystrzelił Madsen. Za jego plecami twardą walkę o dwa punkty toczyli Hansen z Hampelem jednak górą z niej wyszedł Polak. Mecz zakończył się ostatecznie 15-nasto punktowym zwycięstwem gości – wynikiem 37-52. Hansen, Drabik oraz Madsen na temat którego do mediów wyciekły oczerniające oskarżenia poprowadzili Włókniarz do pewnego zwycięstwa.
Po raz pierwszy w tym sezonie mogliśmy obejrzeć pełnię możliwości seniorów z Częstochowy, którzy zdobyli łącznie aż 51 punktów notując tylko dwa zera. Na zwiększenie siły rażenia pozwolić może poprawa dyspozycji juniorów którzy zdobyli zaledwie jeden punkty, nie przywożąc za sobą żadnego rywala. Włókniarz zwyciężył w ważnym meczu który pozwoli odetchnąć z ulgą zawodnikom oraz kibicom częstochowskiego „czarnego sportu”
Falubaz Zielona Góra – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 37:52
NovyHotel Falubaz Zielona Góra: 37 pkt
9. Jarosław Hampel 8+1 (3,1,0,1*,3)
10. Rasmus Jensen – 11 (3,2,2,2,0,2)
11. Przemysław Pawlicki – 4 (0,1,W,2,1)
12. Jan Kvěch – 0 (0,0,-,-)
13. Piotr Pawlicki – 7 (2,1,1,2,1,0)
14. Oskar Hurysz – 4 (3,1,0)
15. Krzysztof Sadurski – 3 (2,0,1)
16. Eryk Farański – ns
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa: 52 pkt
1. Mikkel Michelsen – 7+1 (2,2*,3,0)
2. Maksym Drabik – 12 (3,3,1,3,2)
3. Kacper Woryna – 8+3 (1*,3,2*,2*,0)
4. Mads Hansen – 11+1 (2,2*,3,3,1)
5. Leon Madsen – 13 (1,3,3,3,3)
6. Szymon Ludwiczak – 1 (W,W,1)
7. Bartosz Śmigielski – 0 (W,U,T)
8. Steven Goret – ns