fot. wikimedia commons

Raków Częstochowa poznał rywala w pierwszej rundzie Pucharu Polski. Drużyna Marka Papszuna uda się do Legnicy na mecz z Miedzią trenera Ireneusza Mamrota. To będzie siódma konfrontacja tych trenerów, sześciokrotnie górą był aktualny opiekun czerwono-niebieskich, który tylko raz przegrał z Jagiellonią Białystok prowadzoną przez szkoleniowca ze Strzebnicy. 53-latek będzie natomiast chciał się zrewanżować za półfinałową porażkę jego Górnika Łęczna w tych rozgrywkach z ekipą Medalików sprzed roku. 

Ostatnie starcie Rakowa z legniczanami również przypadło na kwiecień 2023 roku. Częstochowianie wygrali na Stadionie imienia Orła Białego 2:0 po samobójczym golu Damiana Tronta i trafieniu kontuzjowanego obecnie Bogdana Racovitana, i wyraźnie przybliżyli się do upragnionego mistrzostwa. Druga krótka przygoda zielono-niebiesko-czerwonych na poziomie ekstraklasy wówczas dobiegła końca. W poprzednich rozgrywkach nasz pucharowy rywal podjęli bezskuteczną próbę powrotu, mimo świetnej postawy między słupkami wypożyczonego spod Jasnej Góry Jakuba Mądrzyka, który wczoraj zadebiutował na najwyższym szczeblu w barwach Stali Mielec.

Miedź to aktualnie piąty zespół Betclic 1. Ligi. Po pięciu kolejkach ekipa z Dolnego Śląska ma na swoim koncie dziesięć oczek, na które się złożyły trzy zwycięstwa, remis i porażka. Głośno o Miedziance zrobiło się w ostatnim czasie z powodu napastnika Wiktora Bogacza, który na ostatniej prostej zrezygnował z przenosin do amerykańskiej MLS i rekordowego transferu na zapleczu elity. A przecież na początku tego okienka zapytanie w sprawie potężnej budowy młodzieżowca, który w tym roku wszedł i zdobył już siedem bramek, mieli złożyć właśnie czerwono-niebiescy.

Piłkarzem drużyny jest także pełniący coraz ważniejszą rolę 20-letni Iwo Kaczmarski, wypożyczony z włoskiego Empoli, dokąd został sprzedany w 2022 roku przez Raków. Środkowy pomocnik to autor dwóch bramek i jednej asysty w trwającej kampanii. Spotkania finału tegorocznego Pucharu Polski zaplanowano na ostatni tydzień września. Gospodarzy czeka maraton domowych spotkań, bo między meczem przeciwko Rakowowi, podejmą Ruch Chorzów i Kotwicę Kołobrzeg. Medaliki kilka dni przed wyjazdem ugoszczą odwiecznego przeciwnika legniczan – Zagłębiem Lubin, a po, miejmy nadzieję, zameldowaniu się w następnej rundzie, do świętego miasta zawita Puszcza Niepołomice.