fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa/Accredito

W niedzielnym spotkaniu Rakowa Częstochowa z Wartą Poznań na wyjeździe w Grodzisku Wielkopolskim swój oficjalny debiut na poziomie Ekstraklasy zaliczył Erick Otieno, który zawitał do Częstochowy w zimowym oknie transferowym. Mimo porażki Czerwono-niebieskich kenijski wahadłowy zaliczył niezły występ i zdecydowanie był jedynym jasnym punktem Medalików na boisku, a w naszych ocenach meczowych otrzymał najwyższą notę w zespole.

Na stadionie w Grodzisku Erick rozegrał pełne 90 minut meczu. Kenijczyk w pierwszej połowie jeszcze nie wyróżniał się swoją grą, co mogło być powodem słabej dyspozycji całego zespołu. Raków wszedł w mecz w sposób fatalny, więc Otieno warunków do debiutu nie miał zbytnio wymarzonych.

Natomiast już od początku drugiej połowy Erick pokazywał się z dobrej strony. W tym dniu po stronie Rakowa można stwierdzić, że wykazywał się największą chęcią gry oraz zaangażowaniem w zespole. W fazie ofensywnej był motorem napędowym podopiecznych Dawida Szwargi. Tworzył dużo szumu na połowie przeciwnika. Swoją szybkością napędzał ataki oraz wywalczył kilka stałych fragmentów gry blisko bramki przeciwnika. Erick również dobrze radzi sobie w fazach przejściowych z ataku do obrony co się szczególnie ceni na jego pozycji. Warto także zaznaczyć, że świetnie radzi sobie w grze słabszą nogą. Jego wizytówką były również groźne centry w pole karne przeciwnika. Po jednej z nich blisko zdobycia gola był Bartosz Nowak, lecz groźny strzał zdołał sparować golkiper Warty. Erick posyłał także kilka dalekich piłek co świadczy o tym jak ważny jest to zawodnik w grze progresywnej. Oprócz tego można wyróżnić jego celność podań, która w tym meczu wynosiła dokładnie 95%, co było najlepszym wynikiem wśród pierwszej jedenastki.

Wszystkie swoje dobre cechy, o których powiedział Erick w rozmowie z nami, potwierdziły się. Pozostaje tylko czekać na kolejne występy Kenijczyka w barwach Rakowa oraz z uwagą śledzić jego poczynania na boisku.