fot. Fogo Unia Leszno/Accredito
W piątek 7. czerwca 2024 roku Krono-Plast Włókniarz Częstochowa zmierzy się z Fogo Unią Leszno. Goście podchodzą do tego pojedynku osłabieni brakiem swojego juniora Damiana Ratajczaka, a także brakiem kapitana i lidera drużyny Janusza Kołodzieja. Drużyna z Wielkopolski to jednak zawsze zespół niewygodny, z którym mecze zazwyczaj są trudne i wymagające. O tym jak do tego spotkania podchodzą sami przyjezdni rozmawialiśmy z Patrykiem Krawczukiem z po-bandzie.com.pl
Unia Leszno to drużyna, która zazwyczaj bardzo dobrze odnajduje się na torze w Częstochowie. Z drugiej strony w najbliższym pojedynku ekipa gości będzie miała pewne przeszkody. Pozostaje pytanie, czy będą one na tyle szkodliwe, aby tym razem Fogo Unia Leszno nie wyjechała ze świętego miasta w pozytywnych nastrojach? Więcej o tym nasz rozmówca. – Zawsze czuliśmy się dobrze w Częstochowie i napsuliśmy sporo krwi gospodarzom, do tego spotkania podchodzę jednak sceptycznie ze względu na okrojony skład. Wywalczenie punktu bonusowego byłoby marzeniem, na zwycięstwo raczej nie liczę – oznajmił Krawczuk.
Aktualna sytuacja Unii Leszno nie jest kolorowa ze względu na kontuzje dwóch kluczowych zawodników – Janusza Kołodzieja i Damiana Ratajczaka. Nie wiemy, jak zaprezentuje się zespół w obliczu tych osłabień, natomiast być może zadziałają one mobilizująco na pozostałych zawodników. No i rzecz jasna, w sporcie absencja jednego jest szansą dla drugiego i tak też będzie w tym przypadku. W trykocie Byków zadebiutuje niedawno sprowadzony z Piły Ben Cook, który jest największą zagadką tego wieczoru.
– Zeszły sezon pokazał, że Unia potrafi zmobilizować się bez Janusza Kołodzieja w składzie, w tym sezonie mierzymy się jeszcze z nieobecnością Damiana Ratajczaka. W ostatnich spotkaniach było widać, że kontuzje otwierają drogę do pokazania się zawodnikom, którzy na co dzień by nie są brani pod uwagę, a oni te szanse bardzo dobrze wykorzystują – stwierdził ekspert.
W pojedynku Włókniarza z Unią Leszno nad końcowym rezultatem mogą przeważyć indywidualności poszczególnych zawodników. Dużym atutem dla Unii będą ci bardziej doświadczeni zawodnicy, którzy bardzo dobrze znają częstochowski owal z czasów występów przy Olsztyńskiej. – Liczę na dobre spotkanie Bartka Smektały, widać, że coś u niego ruszyło przede wszystkim w sferze mentalnej, zna tor w Częstochowie, a więc jego wskazówki będą cenne – twierdzi ekspert.
Środowisko Fogo Unii Leszno nie sądzi, iż to lesznianie byliby faworytami pojedynku, a wręcz przeciwnie – mówią, że Unia przyjeżdża w roli „underdoga”. Na sam koniec poprosiliśmy Patryka Krawczuka o jego przewidywania co do przebiegu zawodów: Nie spodziewam się fajerwerków a wynik 46 44 uznawałbym jako cud. Myślę, że wynik 52-38 jest realny – zakończył.
Nasza perspektywa
PGE Ekstraliga jest na tyle mocna, że pewnym zwycięstwa nie można być przed żadnym spotkaniem. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa jest jednak bezwzględnym faworytem piątkowego starcia z Fogo Unią Leszno. Wszyscy seniorzy klubu z Częstochowy wyglądają z meczu na mecz coraz lepiej, co z pewnością jest dobrym prognostykiem nie tylko przed pojedynkiem z „Bykami”, ale także w kontekście reszty sezonu. Pozostaje jedynie utrzymać tendencje wzrostową formy i doszlifować pewne elementy jazdy, aby korzystne wyniki stały się dla ekipy biało-zielonych czymś naturalnym.
Początek widowiska w najbliższy piątek 7. czerwca o godzinie 20:30. Transmisję na żywo przeprowadzi stacja telewizyjna Eleven Sports 1. Poniżej przeczytasz naszą zapowiedź.
Kluczowe piątkowe spotkanie na Krono-Plast Arenie [ZAPOWIEDŹ]