Norwid Częstochowa po pełnym zwrotów akcji oraz dramaturgii spotkaniu, pokonał niepokonanego do tej pory, mistrza i lidera plusligowych rozgrywek. Częstochowianie pokonali na własnej hali, wyżej notowanych gości z Jastrzębskiego Węgla, którzy podchodzili do tego spotkania z jedynie trzema straconymi setami.

I Set

W początek spotkania lepiej weszli goście z Jastrzębskiego Węgla, szybko wychodząc na trzy punktowe prowadzenie. Jednak częstochowianie po sygnale z zagrywki Ebadipura, najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wysunęli się na prowadzenie (17:15). Jastrzębianie mieli problemy ze skończeniem ataku, natomiast częstochowianie świetnie spisywali się w przyjęciu, notując wiele obronionych lub podbitych blokiem piłek. Norwid prowadzenia tego nie oddał już do końca seta, zamykając go wynikiem 25:22, po dwóch niecodziennych sytuacjach. Najpierw z przechodzącej piłki bez bloku w aut zaatakował Juan Ignacio Finoli, a po chwili Bartłomiej Lipiński trafiając w sam narożnik parkietu przelobował rywali.

II Set

Na częstochowskiej hali można było odczuć klimat, którego od dawna tam brakowało. Emocje z parkietu, mocno przelewały się na dopingujących kibiców, przez co w hali panował ciągły hałas. Druga tercja spotkania rozpoczęła się od szybkiego ataku gospodarzy którzy wysunęli się na trzy punkty przewagi. Równie szybko odpowiedziało jednak Jastrzębie, które wyrównało stan rywalizacji. Kolejne akcję to ciągłe wymiany punkt za punkt, a zmieniło się to dopiero przy wyniku 22:23. W końcówce na parkiecie pojawił się Benjamin Tonutti, który odmienił oblicze gości. Wtedy to, po bloku Hubera minimalnie uciekli oni częstochowianom, wyrównując stan spotkania wynikiem 23:25. Przez cały ten set, oglądać mogliśmy wiele długich i emocjonujących wymian, a zespoły nie notowały praktycznie żadnych błędów.

III Set

Po dłużej przerwie na parkiecie nie potrafił odnaleźć się Norwid. Jastrzębianie z Tonuttim na rozegraniu, od samego początku zdołali wysforować się na cztery czy nawet pięć punktów przewagi, konsekwentnie je utrzymując. Goście kontrolowali przebieg całego seta, a gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na odrobienie strat, pomimo zmian. Bez żadnych problemów podopieczni Marcelo Mendeza odwrócili losy spotkania wychodząc na prowadzenie 1:2, po wygraniu seta stosunkiem 19:25.

IV Set

Od początku czwartego seta na parkiecie oglądaliśmy znów pozytywnie odmieniony Norwid. Częstochowianie nie myśleli o złożeniu broni, chcąc wyrwać mistrzom Polski chociażby jakże cenny jeden punkt. Znów oglądaliśmy zaciętą partię, tocząc grę punkt za punkt. Norwid jednak punktowanie bazował głównie na Patriku Indrze oraz Miladzie Ebadipurze, którzy brylowali w ofensywie. Siatkarze prowadzenie przez Cezara Douglasa Silve, za sprawą szarpnięcia w końcówce zdołali wyjść na prowadzenie. Przyczyniło się do tego świetnie funkcjonujące tego dnia przyjęcie, gra blokiem, oraz skuteczność w ataku. Siatkarze Norwida doprowadzili tym samym do Tie-Break’a

V Set

Częstochowianie mimo pewnego punkt w ligowej tabeli, nie chcieli na tym poprzestać. Po świetnym początku decydującej partii, można już było wyczuć, że wygrana zostanie w Częstochowie, natomiast pierwsza porażka Jastrzębskiego Węgla w tym sezonie stanie się faktem. Znów za sprawą skutecznych ataków Bartłomieja Lipińskiego i świetnej gry w obronie Norwid wysunął się na cztery punkty przewagi. Sporą cegiełkę do tego rezultatu dołożył również Damian Kogut, który wchodząc na zagrywkę, zaliczył świetną zmianę. Posłał on bowiem asa serwisowego, oraz mocno namieszał w przyjęciu gości przy stanie 12:8. Częstochowianie ostatecznie wygrali ostatni set 15:10, zwyciężając na własnej hali z aktualnymi mistrzami Polski 3:2 (25:23, 22:25, 19:25, 25:21, 15:10). Sprawili oni tym samym sporą sensację. MVP całego spotkania wybrany został Patrik Indra który zakończył spotkanie z dorobkiem 31 punktów (27/44 = 61% skuteczności w ataku + 4 bloki), oraz bilansem na poziomie +26!

Częstochowianie mający za sobą dwa zwycięstwa, udają się teraz do Kędzierzyna, aby odrobić ligowe zaległości. Siatkarze Norwida, wchodząc na falę, po zwycięstwie z MKS-em Będzin i liderującym po czwartej kolejce Jastrzębskim Węglem na pewno, nie będą chcieli się zatrzymać. Zakasa zmaga się również ze swoimi problemami, gdyż z problemami zdrowotnymi wciąż zmaga się Bartosz Kurek, Rafał Szymura, oraz Mateusz Poręba, którzy nie wystąpili w ostatnim meczu z Treflem Gdańsk. Spotkanie to odbędzie się we wtorek – 08.10.2024 o godzinie 20:30, w hali Azoty.

MVP: Patrik Indra

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 3:2
(25:23, 22:25, 19:25, 25:21, 15:10)

Składy zespołów:

Norwid Częstochowa: Lipiński (15), Isaacson (2), Popiela (7), Ebadipour (20), Indra (31), Adamczyk (5), Masłowski (libero) oraz Kogut (2), Schmidt i Kowalski
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek (21), Vicentin (8), Finoli, Brehme (8), Fornal (15), Huber (13), Popiwczak (libero) oraz Toniutti, Carle (7), Zaleszczyk i Żakieta