fot. Marek Osuchowski/Biuro Prasowe KS Norwid Częstochowa
Wczoraj, 30 marca, odbyło się spotkanie 28. kolejki PlusLigi. Starcie Norwida i LUKu Lublin zakończyło się na korzyść gości. BOGDANKA pokonała gospodarzy 0:3 i opuściła halę z kolejnymi punktami. Rywale umocnili się w czołówce tabeli, zaś nasz zespół nadal nie zagwarantował sobie utrzymania.
Norwid walczy…
Na początku starcia obu zespołów w pierwszym secie Norwid pokazał się na parkiecie ze zdecydowanie dobrej strony. Mecz rozpoczął się walką punkt za punkt. Gdy przyjezdni wyszli na prowadzenie z trzypunktową przewagą, gospodarze nie poddali się i doprowadzili do remisu 10:10. Nie można było narzekać na dobrej jakości bloki i obronę naszego zespołu. Niestety, chwilę później, mimo starań Dawida Dulskiego i Bartłomieja Janusa, częstochowianie stracili szansę na zbudowanie przewagi. Doskonałe serwy Lublina, w wykonaniu chociażby Jakuba Wachnika, zdominowały boisko i doprowadziły do wygrania seta przez gości wynikiem 19:25.
Cud zmartwychwstania nie dla każdego
W drugiej części rozgrywki Norwidowi nie udało się niestety zmienić sytuacji. Po zdobyciu mocnej przewagi już w pierwszych minutach meczu (4:10), lublinianie stopniowo ją powiększali. Mimo meczu w Wielką Sobotę po stronie drużyny spod Jasnej Góry nie wydarzył się już żaden cud. Kilka strategicznych zmian trenera gospodarzy nie wpłynęło na zmianę wyniku i rozłożony na łopatki Norwid musiał uznać wyższość przeciwnika. Lublin wygrał kolejnego seta (16:25).
Norwid pokonany przez BOGDANKĘ
Trzeci set nie przyniósł niestety lepszych rezultatów. Pojawiło się mnóstwo błędów. Z pozytywów, beniaminkowi udało się zafundować rywalom asa serwisowego, którego autorem był Rafał Sobański. Był moment, w którym podopieczni Leszka Hudziaka wyrównali wynik, gdy na tablicy ukazało się 14:14. Fanom z pewnością dało to wiarę, a w przysłowiowym tunelu pojawiło się światło. KS Norwid wysunął się nawet na chwilę na prowadzenie, lecz lublinianie nie pozwolili sobie, by chwila ich słabości wpłynęła w jakikolwiek sposób na ostateczny wynik. Piłkę meczową częstochowianom zafundował Marcin Komenda z LUKu, kończąc ostatni set wynikiem 21:25, a tym samym całe spotkanie 0:3.
Co dalej?
KS Norwid na dwie ostatnie potyczki musi się zmobilizować. Częstochowianie zmierzą się z przeciwnikami z najwyższych pozycji w tabeli PlusLigi. Ich najbliższym rywalem będzie Trefl Gdańsk, którego podejmą już 4 kwietnia. Beniaminkowi do szczęścia brakuje jednego oczka i mamy nadzieję, że bez oglądania się na radomian nasi siatkarze osiągną upragniony cel w stolicy Pomorza. Tak jak w jednym z wywiadów mówił trener Leszek Hudziak:
[…] My tutaj musimy cały czas być skoncentrowani, ponieważ patrząc w tabele cały czas, matematyka nie jest po naszej stronie, jeszcze nie mamy bezpiecznego utrzymania.
Leszek Hudziak dla Częstochowskie24
Składy:
Extact Systems Hemarpol:
Keturakis (3), Espeland (5), Borkowski (11), Schmidt (4), Jenness (L), Rymarski (0), Jaskuła (L), Bouguerra (6), Kogut (3), Janus (5), Sobański (1), Kowalski (0), Dulski (7), Hain (0)
BOGDANKA LUK Lublin:
Nowakowski (7), Kędzierski (L), Krysiak (0), Komenda (1), Kania (7), Malinowski (0), Wachnik (9), Ferreira (2), Brand (10), Nowosielski (0), Hoss (L), Schulz (13), Zając (0), Hudzik (0)
MVP: Damian Schulz (BOGDANKA LUK Lublin)