fot. Grzegorz Misiak/Włókniarz Częstochowa

Trener Janusz Ślączka nie pozostał obojętny wobec słabej postawy w ostatnim czasie Kajetana Kupca. 18-latek na początku sezonu PGE Ekstraligi był uznawany za lidera formacji juniorskiej Włókniarza Częstochowa, ale regres formy i kolejne rozczarowujące występy przyczyniły się do tego, że nie zobaczymy go dzisiaj w domowym spotkaniu ósmej kolejki z Fogo Unią Leszno. 

Lwy zaczynały rozgrywki parą młodzieżowców Kajetan Kupiec-Kacper Halkiewicz. Nieudany start w wykonaniu tego drugiego spowodował, że postanowiono podarować kredyt zaufania Szymonowi Ludwiczakowi, który od razu zebrał dobre opinie.  Halkiewicz wziął się do pracy, wrócił do niezłej dyspozycji i do pierwszego składu częstochowian, ale pechowo po upadku podczas zawodów Srebrnego Kasku złamał obojczyk, wykluczając się z jazdy na pewien czas. W międzyczasie gorszy okres napotkał Kajetana Kupca, który albo nie potrafił nawiązywać walki na torze, albo popełniał rażące błędy.

Kryzys młodzieżowca nie opuszcza, a w ostatnich meczach z GKM-em Grudziądz oraz z Orlen Celfast Wilkami Krosno U-24 nie zdobył on żadnego punktu, zaliczając kolejne upadki i defekty motocykla. Z pewnością jednak biało-zieloni kibice liczą, że odpoczynek przysłuży się również Kupcowi, a szansę należycie wykorzysta jego zastępca. W miejsce Kajetana obok Szymona Ludwiczaka zobaczymy dzisiaj debiutującego 17-letniego Bartosza Śmigielskiego. Zawodnik z rocznika 2007 jest istotną postacią drużyny Włókniarza U-24 w bieżącej kampanii Ekstraligi U-24 i równorzędnym konkurentem dla rówieśników.