fot. Natanael Brewczyński/ks-skra.pl

Tobiasz Kubik, wychowanek Rakowa Częstochowa, który ubiegły sezon spędził w Skrze Częstochowa, może zostać piłkarzem GKS-u Tychy – poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl. Z tego, co udało nam się usłyszeć, kluby negocjują nad charakterem transferu. W grę wchodzi zarówno wypożyczenie, jak i wykup, co może zwiastować, że czerwono-niebiescy są w stanie pożegnać młodzieżowca, który zadebiutował na poziomie ekstraklasy w maju 2023 roku przy okazji starcia z Lechem Poznań.

21-letni ofensywny pomocnik, który w zespole trenera Konrada Geregi występował również na obu wahadłach, zakończył sezon drugiej ligi z trzema trafieniami i sześcioma asystami w dorobku. Kubik swoją postawą na drugoligowych boiskach już zimą przykuł uwagę wyżej notowanych drużyn, jednak wtedy minął termin ewentualnego skrócenia jego wypożyczenia z ulicy Loretańskiej i druga siła naszego miasta pozostawiła młodzieżowca w swoich szeregach, choć finalnie niestety nie utrzymała się na trzecim poziomie rozgrywkowym. Skrzacy będą budowali kadrę praktycznie od zera, a Tobiasz musi postawić krok do przodu, i takim byłby na pewno angaż na zapleczu elity w prosperującym zespole.

Trójkolorowi zaliczyli rozczarowującą wiosnę i mając na półmetku spore apetyty na bezpośredni awans, końcowo nie zagrali nawet w barażach. Teraz znów można się spodziewać dużych ambicji i wysokich celów. GKS kolejny raz szuka wzmocnień pod Jasną Górą. W sztabie trenera Dariusza Banasika pracuje Bernard Kapuściński, były szef skautów Medalików. Tyszanie w zeszłym roku sprowadzili z rezerw czerwono-niebieskich Jakuba Budnickiego, co okazało się nieoczywistym strzałem w dziesiątkę. Możliwe zatem, że na Śląsku znów postanowią obrać ten kierunek. Szczególnie, że jednym z elementów, który w ostatnim czasie kulał, była właśnie ofensywa. Na pojedynczy transfer klub był w stanie przeznaczyć okolice stu tysięcy euro, sprowadzając zimą Juliusa Ertlthalera z WSG Tirol.