fot. Bartosz Sowizdraniuk
Po piątkowym spotkaniu 17. kolejki Betclic I Ligi, w którym Wisła Kraków na własnym stadionie zremisowała ze Stalą Rzeszów 1:1, włodarz klubu – Jarosław Królewski zdecydował opublikować wpis na platformie X, gdzie poinformował, że duet trenerski Mariusz Jop – Michał Siwierski poprowadzą „Białą Gwiazdę” minimum do końca obecnego sezonu.
Bardzo dobra średnia punktowa
Od 24 września, kiedy Mariusz Jop we współpracy z Siwierskim mieli za zadanie tymczasowo poprowadzić Wisłę Kraków, sama krakowska drużyna rozegrała do tej pory 10 spotkań, w których wygrała aż 7 meczów, dwa razy remisując i tylko jeden raz przegrywając. Efekt jest taki, że średnia punktową za te spotkania wynosi 2,3 pkt/mecz, co jest bardzo dobrym wynikiem tego duetu. Aktualnie w tabeli ligowej Betclic I ligi Wisła Kraków znajduje się na 6. miejscu ze stratą 8 punktów do Miedzi Legnica, która zajmuje 3. lokatę, czyli miejsce dające grę w barażach o awans do PKO BP Ekstraklasy. Już niedługo obie ekipy 12 grudnia w Krakowie zmierzą się ze sobą podczas zaległego spotkania 7. kolejki Betclic I ligi. „Biała Gwiazda” to starcie musi koniecznie wygrać, aby zbliżyć się do samej „Miedzianki”.
Postawienie na krakowską młodzież
Mariusz Jop w ciągu tych paru miesięcy w roli tymczasowego trenera Wisły Kraków zrobił parę zmian kadrowych. Między innymi zaczął stawiać na krakowską młodzież, co w przypadku poprzednich trenerów Wisły Kraków – Alberta Rude, czy Kazimierza Moskala normą nie było. Gdy popatrzymy na te dziesięć spotkań krakowskiej ekipy, regularnie w pierwszym składzie „Białej Gwiazdy” grają między innymi 19-letni bramkarz – Patryk Letkiewicz, 20-letni pomocnik, choć grający ostatnio na pozycji środkowego obrońcy – Mariusz Kutwa, czy 18-letni ofensywny pomocnik – Maciej Kuziemka. Drużynę 13-krotnego Mistrza Polski można pochwalić również za małą liczbę straconych bramek. Łącznie wynosi tylko jedną straconą bramka na mecz. Ta liczba została przekroczona tylko raz. Było to podczas meczu 1/16 finału Pucharu Polski, gdzie trzecioligowa Siarka Tarnobrzeg u siebie wpakowała do bramki Krakowian aż 2 gole.
Górnik Łęczna, GKS Tychy i Stal Rzeszów
Gdybyśmy musieli poszukać jakichś minusów w dotychczasowej pracy duetu trenerskiego: Jop-Siwierski to na pewno jest to październikowe spotkanie zaległe z Górnikiem Łęczna z 6. kolejki Betclic I Ligi, w którym krakowska ekipa dość nieoczekiwanie przegrała na wyjeździe ten mecz 1:0, jednocześnie przerywając serię trzech zwycięstw ligowych. Drugim takim minusem można potraktować również bezbramkowy remis u siebie na początku listopada z GKS-em Tychy w ramach 15. kolejki Betclic I Ligi, w którym „Biała Gwiazda” pomimo stworzonych aż dwunastu sytuacji bramkowych tylko 33% z tych strzałów było celnymi uderzeniami na bramkę Tyszan. Z kolei w ostatnim piątkowym spotkaniu ze Stalą Rzeszów liczba strzałów na bramkę gości wynosiła aż 20, z czego jednak tylko sześć z nich było celnych. Z kolei podopieczni Marka Zuba na bramkę Letkiewicza oddali jeden celny strzał, który okazał się sytuacją dającą bramkę dla ekipy ze Rzeszowa. Te trzy wymienione mecze pokazują dobitnie, że krakowskiemu zespołowi brakuje stabilności.
Niepotrzebna strata punktów z niżej notowanymi rywalami
W trwającym sezonie Betclic I Ligi Wisła Kraków jeszcze pod przywództwem Kazimierza Moskala potrafiła gubić punkty z rywalami z dołu tabeli takimi jak: Polonia Warszawa, Znicz Pruszków, Kotwica Kołobrzeg, czy Warta Poznań. Łącznie w tych czterech spotkaniach ekipa ze stolicy Małopolski zdobyła zaledwie dwa punkty na dwanaście możliwych. Z dużym rachunkiem prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że „Biała Gwiazda” zamiast znajdować się na ostatnim miejscu barażowym, mogła znajdować się na czubie tabeli Betclic I Ligi.
Z kim w najbliższym czasie zmierzy się Wisła Kraków?
Przed Wisłą Kraków teraz sobotnie spotkanie ligowe z ŁKS-em Łódź, które zostanie rozegrane przy Reymonta. Następnie krakowska drużyna wybierze się do Warszawy, gdzie najpierw rozegra pucharowe spotkanie w ramach 1/8 finału Pucharu Polski z Polonią Warszawą, a trzy dni później w tym samym miejscu rozegra z tą ekipą ostatni wyjazdowy mecz w obecnym roku. Z kolei 12 grudnia „Biała Gwiazda” zagra ostatni mecz ligowy w tym roku, zaległego pojedynku ze wspomnianą już wcześniej Miedzią Legnicą. Te trzy spotkania i jedno pucharowe dadzą odpowiedź, czy podopieczni Mariusza Jopa udanie zakończą 2024 rok.
Kuriozum w Skrze! Przez nieudolność klubu posadą zapłaci trener?