W środę 28 sierpnia odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca mecz siódmej kolejki PKO BP Ekstraklasy, w której Raków Częstochowa zmierzy się z Piastem Gliwice. Na pytania dziennikarzy odpowiadał szkoleniowiec Medalików Marek Papszun, który udzielił wielu ciekawych informacji. Postanowiliśmy streścić wszystko w jednym tekście.
O roli Dusana Kuciaka w klubie
– Dusan jest bramkarzem i ma kontrakt w klubie. Rywalizuje z Kacprem Trelowskim i jestem bardzo z niego zadowolony. Ma ogromne doświadczenie i świetnie się prowadzi. O tym, czy po zakończeniu kariery będzie pracował u nas w sztabie jeszcze nie rozmawialiśmy, bo tak jak powiedziałem Dusan jest naszym zawodnikiem. Na zostanie trenerem będzie miał jeszcze czas.
O Arielu Mosórze i o tym czy będzie on mógł zagrać z Piastem
– Ariel trenuje z nami i jest do dyspozycji, jest zdrowy. Będzie w kadrze na mecz z Piastem.
O Johnie Yeboahu
– Nie wiem, czy odejdzie, czy nie odejdzie. Nie zajmuję się zawodnikami, którzy nie są w pierwszym zespole, mam o wiele ważniejsze sprawy niż John Yeboah.
O Peterze Barathu i Benie Ledermanie
– Pracują bardzo dobrze i chciałbym im dać szansę za to podejście. Minusem jest to, że może grać tylko jedenastu zawodników.
O zmianie formacji i granie zarówno Makuchem, jak i Brunesem
– Moim zadaniem jest zmieszczenie wszystkich zawodników, którzy są w dobrej dyspozycji na boisku. Nie mamy ich w tej chwili wielu, więc tak – zakładam taką możliwość.
O kontuzji Kamila Pestki i sytuacji Tomasza Walczaka
– Kamil nie odniósł poważnej kontuzji i na mecz z Legią powinien być już w kadrze. Co do Walczaka, to ciężko mi w tej chwili coś więcej powiedzieć. Sytuacja jest dynamiczna i zobaczymy jak się rozwinie.
O sytuacji na pozycji bramkarza i czy właśnie na tę pozycję trener oczekuje transferu
– Rozważamy wiele opcji. Może to będzie transfer, a może ściągniemy naszego bramkarza, który jest na wypożyczeniu. Myślę, że na dniach to się rozstrzygnie.
O tym, jak trener ocenia losowanie Pucharu Polski
– Losowanie mogłoby być łatwiejsze, ale i trudniejsze. Plusem jest to, że nie mamy dalekiej podróży. Terminarz jest wymagający, więc to cieszy. Jeśli chodzi o rywala, to zazwyczaj losowania nie były dla nas łaskawe, a i tak nie przeszkadzało nam to w wygrywaniu Pucharu Polski.