fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Ofensywa transferowa w gabinetach Rakowa Częstochowa trwa w najlepsze. Jesteśmy bowiem świadkami kolejnego głośnego zakupu przez ekipę z Limanowskiego 83. Dyrektor sportowy Samuel Cardenas wraz ze swoimi współpracownikami nie zwalniają tempa i jak to się przyjęło w twitterowej społeczności kibiców Rakowa, mówiąc kolokwialnie ugotowali kolejny transfer. Liczba Greków w Rakowie musi się zgadzać, a więc głównym bohaterem ponownie Grek – Lazaros Lamprou.

Ponownie możemy powiedzieć o transferowym majstersztyku Samuela Cardenasa, ponieważ Raków sprowadził znakomitego zawodnika nie płacąc żadnej kwoty odstępnego. Lazaros Lamprou po dwuletniej przygodzie w Excelsiorze, w którym miał okazję regularnie występować w holenderskiej Eredivisie, postanowił nie przedłużać kontraktu i po wygaśnięciu umowy szukać nowego klubu. Jak się okazało wybrał kierunek ekstraklasowy, a konkretnie częstochowski. Na zasadzie wolnego transferu Grek podpisał trzyletnią umowę z Rakowem Częstochowa z opcją przedłużenia jej o kolejny rok.

– Lazaros łączy dynamikę i szybkość z dobrym wyszkoleniem technicznym, kreatywnością i głodem bramek. Będzie on występował przede wszystkim jako „10” w naszym systemie gry. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć jego występy dla naszego zespołu! – skomentował dyrektor sportowy Rakowa, Samuel Cárdenas.

Rozwój

Wychowanek Pontionu Katerinis w swojej dotychczasowej karierze zwiedził sporo klubów. W 2014 roku trafił do Panathinaikosu, jednak wtedy przez dwa lata głównie występował w drużynach młodzieżowych. W rozgrywkach Super League U-19 w 43 meczach strzelił 13 goli. Równolegle można było oglądać jego występy w reprezentacji Grecji do lat 17, a potem do lat 19. W eliminacjach do Mistrzostw Europy U-19 strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty. W 2016 roku trafił do Iraklisu Saloniki, gdzie przez pierwsze pół roku miał okazję do występów w greckiej Super League.

Co ciekawe, wtedy w swoim debiucie strzelił gola. Zimą 2017 roku jego kartę zawodniczą za niecałe 300 tysięcy euro przywłaszczył sobie PAOK Saloniki, który wypożyczał go do takich klubów jak Panionios, holenderska Fortuna Sittard, czy Twente z Eredivisie. Po powrocie z wypożyczeń w PAOK-u mógł liczyć na swoje szanse. Nie było ich zbyt wiele, natomiast z tamtego okresu mógł zapamiętać triumf w Pucharze Grecji. O komentarz do występów Lamprou za czasów gry w greckiej lidze poprosiliśmy dziennikarza PAOK Today, Antonisa Tsakaleasa.

– Lazaros Lamprou był bardzo obiecującym zawodnikiem na początku swojej kariery, jako skrzydłowy i drugi napastnik. Podczas pobytu w PAOK-u nie pokazał całego swojego potencjału. Kiedy grał dla OFI, zaliczył kilka dobrych występów. Aktualnie próbuje odzyskać swoją najlepszą formę – ocenił Tsakaleas.

Występy w Excelsiorze

Kolejnym przystankiem w karierze Lamprou był Excelsior, który ściągnął go za niecałe pół miliona euro. O dwuletnich występach w drużynie z Rotterdamu, w których zgromadził łącznie czternaście bramek i trzynaście asyst, porozmawialiśmy z tamtejszym ekspertem od Excelsioru Wout Fassbender’em. Holender szczerze wypowiedział się na temat występów Lazarosa Lamprouisa. – Lazaros Lamprou to zawodnik, który w jednym tygodniu potrafił błyszczeć, a w kolejnym grać jak worek ziemniaków. Pojedynki z PEC Zwolle i FC Volendam są tego najlepszym przykładem. Przeciwko PEC zmarnował ogromną szansę na początku spotkania, po czym nie zrobił kompletnie nic. Żadna akcja nie zakończyła się sukcesem. Przeprosił trenera za to, że dał się ponieść niewykorzystanej szansie. Tydzień później zagrał ponownie i strzelił dwa gole przeciwko FC Volendam, będąc najlepszym na boisku.

Nasz rozmówca przedstawił nam, od czego zależy dobra dyspozycja zawodnika, który ponoć posiada trudny charakter. Można snuć domysły, że współpraca Marka Papszuna z tym zawodnikiem momentami może bywać różna. Taka mieszanka wybuchowa może nie zadziałać dobrze dla zawodnika, trenera i drużyny, natomiast miejmy nadzieję, że ten aspekt zostanie dopracowany przez osoby za to odpowiedzialne. – Lamprou jest graczem, który lubi mieć piłkę przy nodze i przeprowadzać akcje. Jest pełen pewności siebie, wiele mu się udaje. Jeśli ma gorszy dzień, to nic mu nie wychodzi. Obrona nie jest jego najlepszą cechą. Natomiast jego mentalność nie jest super. Czasami daje się ponieść emocjom lub wręcz przeciwnie, chodzi z duszą na ramieniu, gdy coś mu nie wychodzi.

Lamprou jest graczem, który bardzo dobrze czuje się w meczach wagi ciężkiej przeciwko rywalom klasy premium. Tak wywnioskował holenderski ekspert na podstawie pojedynków przeciwko rywalom z czołówki Eredivisie. – Mecze z najlepszymi drużynami wydają się mu bardziej odpowiadać. Wtedy może lepiej szarżować lub ma więcej miejsca do gry. Na przykład w tym sezonie strzelił gola i zaliczył asystę w wyjazdowym meczu przeciwko Ajaxowi. To samo powtórzył w meczu u siebie z Feyenoordem – przekazał.

Wout Fassbender wskazał także mecz, za który kibice Excelsioru zapamiętają greckiego zawodnika.  – Przeciwko FC Volendam był naprawdę wielką gwiazdą. Excelsior musiał wtedy wygrać. W przeciwnym razie bezpośredni spadek nie byłby daleko. Ale właśnie wtedy, gdy drużyna tego potrzebowała, wyszedł na boisko i strzelił dwa gole. To był naprawdę świetny występ. Rozmawiałem z nim krótko dla Algemeen Dagblad po tym meczu i odniósł się do zmarnowanej sytuacji, która jak przekazał, śniła mu się po nocach. Przyznał, że ciągłe myślenie o tym było jego błędem. Bardzo dobrze zachował się jednak trener, który obdarzył go pełnym zaufaniem – powiedział nam Fassbender.

Ciekawe były kulisy zakończenia przygody Lazarosa w Excelsiorze. – Dzień po tamtym meczu zadecydowano, że kontrakt z Lamprou nie zostanie przedłużony, ponieważ klub chce inwestować w młodszych graczy, nie pozostawiając dla niego miejsca. Lazaros wysłał trenerowi Dijkhuizenowi wiadomość z przeprosinami za grę pokazaną przeciwko PEC. Dijkhuizen po tym ciepło wypowiedział się o Lazarosie, twierdząc, że lubi facetów, którzy potrafią zastanowić się nad sobą oraz, że takich nie ma zbyt wielu. We wtorek Dijkhuizen wezwał Lamprou do pokoju trenerów na rozmowę. Od razu dał mu pewność, że napastnik pojawi się w następnym meczu na swojej ulubionej pozycji. Ciekawostką jest, że dzień przed tym meczem trener wysłał mu kompilację jego najlepszych zagrań – opowiedział nasz rozmówca. Czymś wartym uwagi jest znakomita końcówka pobytu 26-latka w Holandii, który w play-offach o utrzymanie zanotował bramkę i pięć asyst.

Bardzo ważną informacją dla Rakowa i jego kibiców jest fakt, że Lazaros jest graczem o szczególnie niskiej kontuzjogenności. To pół żartem, pół serio w obliczu problemów Medalików z kontuzjami w poprzednich rozgrywkach, powinno cieszyć sympatyków czerwono-niebieskich. – W ogóle nie doznawał kontuzji. Jeśli spojrzeć na całokształt występów w Excelsiorze, opuścił w sumie dziewięć meczów, z czego pięć w tym sezonie. Nie sądzę jednak, by kibice byli smutni z powodu jego odejścia. Nie chodzi też o to, że wymyślili dla niego prawdziwy stadionowy banger, chociaż w Excelsiorze nie robią tego zbyt często – dodał.

W drużynie z Rotterdamu 26-latek występował zazwyczaj jako skrzydłowy. Zdarzały mu się też występy na pozycji numer „10” i jak wcześniej mówił Samuel Cardenas, to będzie jego nominalna pozycja w Rakowie.  – Przez ostatnie dwa lata w Excelsiorze prawie zawsze był w wyjściowym składzie, a potem najlepiej jako lewy skrzydłowy. Lamprou może również grać z prawej strony, ale wtedy musi strzelać swoją gorszą lewą nogą. Jako lewoskrzydłowy może schodzić do środka i strzelać – powiedział Fassbender. Trzeba podkreślić, że Lazaros jest drugim po Adriano Amorimie zawodnikiem na pozycję ofensywnego pomocnika. Jego angaż oznacza pożegnanie z Bartoszem Nowakiem, który zostanie piłkarzem GKS-u Katowice, nowego klubu nadal poszukuje Sonny Kittel. W orbicie zainteresowań Medalików ma być także Bośniak David Vuković.

Cel zawodnika

Osiem miesięcy temu Lazaros Lamprou nawiązał współpracę z nową agencją piłkarską – PROSPORT. Jeden z działaczy agencji wypowiedział się wtedy o zawodniku w następujący sposób: – Poza jego niezaprzeczalnym talentem, to, co naprawdę nas urzekło, to jego głębokie zrozumienie gry, najwyższy profesjonalizm oraz nieustająca pasja i determinacja do ciężkiej pracy i osiągania swoich celów. Jesteśmy zaangażowani w pełne wspieranie go na każdym etapie jego kariery, wykorzystując nasze doświadczenie i wiedzę, aby pomóc mu osiągnąć pełny potencjał i wspiąć się na sam szczyt! 

Po ogłoszeniu transferu na instagramowym koncie agencji w komunikacie o transferze można było przeczytać o tym, że jednym z kluczowych celów zawodnika na najbliższy okres występów w Rakowie będzie wywalczenie powołania do reprezentacji Grecji. O komentarz poprosiliśmy znów eksperta z Grecji Antonisa Tsakaleasa. – Jeśli Lazaros chce myśleć o grze w reprezentacji, musi być konsekwentny w swoich występach. Musi czuć, że drużyna będzie go wspierać. Wierzę, że ma jakość, by świetnie występować w barwach Rakowa – powiedział nam dziennikarz PAOK Today.

Zobacz też:

Kim jest Kristoffer Klaesson? “Miewał problemy z koncentracją”