Ostatnią tegoroczną serię gier PKO BP Ekstraklasy kończyliśmy w Kielcach, gdzie miejscowa Korona podejmowała Pogoń Szczecin. W tym meczu nie doczekaliśmy się bramek, a drużyny podzieliły się punktami. Dla Korony może być to cenny punkt, gdyż dzięki niemu wyszli oni ze strefy spadkowej.

Jacek Zieliński nie mógł skorzystać w tym mecz z dwóch podstawowych zawodników. Pau Resta i Yoav Hofmeister pauzowali za 4 żółte kartki. W ich miejsce w pierwszym składzie wybiegli Bartłomiej Smolarczyk i Miłosz Strzeboński. Do składu Koroniarzy wrócił także Hubert Zwoźny. W składzie Pogoni tylko dwie roszady względem zremisowanego przed tygodniem meczu z Jagiellonią Białystok. Przyborek i Zech zastąpili Łukasiaka i Lisa.

Typowy poniedziałkowy mecz

W 17 minucie pierwszy z dystansu postraszył Przyborek, ale jego strzał minął niewiele bramkę Dziekońskiego. Trzy minuty później z drugiej strony boiska celnie uderzał Fornalczyk, ale Cojocaru nie miał problemów z obroną tego strzału. W 30 minucie z rzutu wolnego uderzał Grosicki, jednak jego strzał poszybował wysoko nad bramką. Dwie minuty później „Grosik” wyłożył piłkę Koulourisowi, a ten z okolic 5 metra nie trafił w bramkę, skutecznie w tym przeszkodził mu Miłosz Trojak. W 40 minucie z ponad 30 metrów uderzał Długosz, jednak Cojocaru z niewielkimi problemami obronił ten strzał. W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic wartego uwagi, a Piotr Lasyk zaprosił obie drużyny do szatni. Mało strzałów, mało emocji, xG na poziomie 0.37. W skrócie typowy poniedziałkowy mecz.

Nuda to mało powiedziane

Na drugą połowę, drużyny wyszły w takich samych zestawieniach. W 47 minucie żółtą kartkę otrzymał Koulouris. Dla Greka było czwarte napomnienie w tym sezonie i po przerwie zimowej nie zagra w meczu z Zagłębiem Lubin. Minutę później Koroniarze domagali się karnego, ale piłka odbiła się najpierw od nogi, a dopiero później od ręki obrońcy Pogoni. W 54 minucie dobry rajd Długosza, ale ostatnie podanie zawiodło, po tej akcji kontrę wyprowadzili goście, ale strzał Bichakhchyana przeleciał wysoko nad bramką. Po tej akcji trener Kolendowicz zdecydował się na pierwszą zmianę, Przyborka zastąpił Gorgon. W 58 minucie fatalny błąd popełnił Cojocaru, jednak na jego szczęście Koroniarze przekombinowali. Minutę później po ostrym wślizgu żółtą kartką został napomniany Leo Borges. W 68 minucie po podaniu Fornalczyka celnie uderzał Długosz. Cojocaru miał problemy z tym uderzeniem, ale zdołał sparować je do boku. Po tej akcji na kolejną zmianę zdecydował się szkoleniowiec Pogoni. Bichakhchyana zastąpił bohater ostatniego pucharowego meczu Portowców – Paryzek. Dwie minuty później pierwsza żółta kartka dla Korony, a obejrzał ją Strzeboński. W 74 minucie piłkę dośrodkował Kurzawa, a bardzo bliski trafienia z główki był Koulouris. Po chwili byliśmy świadkami pierwszych roszad w drużynie gospodarzy. Za Dalmau i Fornalczyka weszli Shikavka i Błanik. W 83 minucie na boisku pojawił się Shuma Nagamatsu, zmieniając Wiktora Długosza. Do drugiej połowy Piotr Lasyk dołożył trzy minuty, ale nic to nie dało. Koniec meczu, remis, 0:0. Mecz do zapomnienia i oby jak najmniej takich spotkań w PKO BP Ekstraklasie.

Korona Kielce – Pogoń Szczecin 0:0 (0:0)

Korona Kielce: Dziekoński – Zwoźny, Zator, Trojak, Smolarczyk, Matuszewski, Remacle, Strzeboński, Długosz (Nagamatsu 83’), Fornalczyk (Błanik 74’), Dalmau (Shikavka 74’)

Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Zech, Borges, Koutris, Ulvestad, Bichakhchyan (Paryzek 69’), Przyborek (Gorgon 55’), Kurzawa, Grosicki, Koulouris

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Żółte kartki: Strzeboński, Koulouris, Borges

Stadion: Exbud Arena Kielce

Frekwencja: 6470