Steam Hemarpol Norwid Częstochowa w ostatnią sobotę rozegrał pierwszy sparing w trakcie przygotowań do sezonu. Na parkiecie oglądać mogliśmy debiutującego Kacpra Sukiennika, który zmienił kontuzjowanego Tomasza Kowalskiego. Trzeba przyznać, że 18-latek wykorzystał swoją szansę i po jego występie każdy sympatyk błękitno-granatowych musi zapamiętać to nazwisko i uważnie śledzić losy kariery.
Kacper Sukiennik uchodzi za spory talent na swojej pozycji, czyli rozgrywającego. Na co dzień trenuje oraz gra w grupach młodzieżowych Norwida. Tam, dzięki swojej postawie i ciężkiej pracy, stał się wyróżniającą i ważną częścią zespołu. Świadczyć może o tym włączenie go do plusligowego zespołu częstochowian, pod nieobecność w kadrze Quinna Isaacsona. O zawodnika z rocznika 2006 zapytaliśmy wielką postać krajowej i częstochowskiej siatkówki – Radosława Panasa, pod którego okiem w ekipach juniorskich rozwija się młodziutki siatkarz, mierzący 1,9 metra.
– Kacpra ściągnęliśmy w zeszłym sezonie do grupy junior jako jednego z najlepszych na tej pozycji w swojej kategorii wiekowej. Rywalizował o miejsce w szóstce z Kubą Chmurą, który przyszedł do nas z SMS Spała. Obaj grali na przemian, w zależności od dyspozycji. Bardzo szybko robił postępy i łapał, o co mi chodzi w grze na tej pozycji. Bardzo mocne palce, mocny charakter, ambicja i wola walki to jest to, co go charakteryzuje – stwierdził.
Rozgrywający ma za sobą już trzy tygodnie pracy z drużyną prowadzoną przez trenera Cezara Douglasa Silvę i widać, że już złapał świetny kontakt ze starszymi kolegami. Treningi w takim środowisku zdecydowanie pozwalają wyciągnąć wiele nauki i procentują w przyszłości. Ze względu na uraz Tomasza Kowalskiego, Sukiennik może zawitać na nich na dłużej. Sam siatkarz przyznaje, że dotychczas mógł się sporo nauczyć od swojego vis-a-vis oraz zainspirować od partnerów, którym rozrzuca piłki.
– Na pewno kilka aspektów, które on wykorzystuje w swojej grze, staram się zastosować i spróbować u siebie. Jest to zawodnik, który ma już swoje doświadczenie na arenie plusligowej. Chcę czerpać jak najwięcej, zwracając również uwagę na aspekty od innych zawodników, które w moim przypadku mogą zadziałać – powiedział nam Kacper. – Trenerzy seniorów bardzo go chwalili i mam nadzieję, że częściej będą korzystali z jego usług w trakcie sezonu (oczywiście jak będzie taka konieczność) – przekazał natomiast trener Panas.
Okoliczności sobotniego nieoficjalnego debiutu Kacpra Sukiennika były niecodzienne, jednak 18-latek po kilku nerwowych momentach przy wejściu na parkiet w końcówce seta, w dalszych fragmentach spotkania z będzinianami prezentował się bardzo solidnie, nie dając po sobie poznać, że to pierwszy mecz na takim poziomie. Młodzieżowiec bez wątpienia przyczynił się do odwrócenia wyniku tej rywalizacji. Poza znakomitą współpracą z atakującymi, którą zachwalał po spotkaniu między innymi Mateusz Borkowski, zanotował kilka imponujących interwencji w obronie. Radosław Panas zdradził nam, jaką cechę najbardziej ceni u swojego podopiecznego, a w którym miejscu widzi rezerwy.
– Bardzo dobra gra przerzutami w zależności od strefy do której jest dograna piłka i precyzyjna wystawa piłki wysokiej to jego najlepsza strona. Będziemy natomiast starali się o większe wykorzystanie gry pierwszym tempem i pipem – ocenił. Kacper zapytany o cele na najbliższy okres, odparł że poza budowaniem zaufania sztabu plusligowej ekipy, nadal skupia się na rozgrywkach juniorskich. To właśnie pokazanie się z jak najlepszej strony w prestiżowych turniejach indywidualnie oraz zespołowo – Chciałbym jak najwięcej trenować tutaj z chłopakami. Jeśli jednak chodzi o moje granie w grupach młodzieżowych, to głównie jak najlepiej zaprezentować się na arenie ogólnopolskiej – skomentował.