Klub Jurajskie Wilki Częstochowa pomimo problemów ze skompletowaniem kadry, ostatecznie wystartuje w częstochowskiej B-klasie!

Według naszych doniesień Jurajskim Wilkom udało się zbudować na tyle liczny zespół, aby stawić czoła zmaganiom w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Początkowo mówiło się, że drużyna mająca swoją siedzibę na Mirowie kolejny raz nie przystąpi do zmagań ligowych i zgłosi do gry jedynie drużyny młodzieżowe. Na szczęście przez ostatni miesiąc sytuacja się zmieniła.

Wilki wróciły „do żywych” w sezonie 2021/22 po trwającej osiem lat nieobecności. W zeszłym sezonie zajęli dziesiąte, przedostatnie miejsce grupy B, z dorobkiem 11 punktów, przed Piastem Lubojna. Szkoda by było, więc aby zabrakło ich również w zbliżającej się kampanii 2024/25.  W zespole mówi się o długoterminowych ambicjach. Więcej o „zielono-czarnych” pisaliśmy w kwietniu.

Jurajskie Wilki Częstochowa – wróciły, aby namieszać!

Zmiany personalne

Przed sezonem w Jurajskich Wilkach nastąpiła prawdziwa rewolucja. Skład bardzo się zmienił, a klub opuścili dotychczasowi kluczowi zawodnicy. W nadchodzącej kampanii nie zobaczymy m.in. Bartosza Świącika, Krystiana Pawłowskiego, Kacpra Witkowicza lub Mateusza Nowaka. Przez tak ogromną ilość transferów wychodzących zastanawiano się czy przy Hektarowej skompletują wystraczającą ilość zawodników, która pozwoli rywalizować z lokalnymi ekipami. Wszystko wskazuje na to, że ta sztuka się uda.

Ciężko stwierdzić, jaki jest cel Wilków w nadchodzących rozgrywkach. Klub w swojej historii nigdy nie występował wyżej niż B-klasa, być może w najbliższym czasie ten stan rzeczy ulegnie zmianie.