Często pomijane na mapie częstochowskich ekip piłkarskich Jurajskie Wilki wkrótce mogą dać o sobie znać. Dzisiaj występują w B-klasie okręgu częstochowskiego i gromadzą grupę ludzi z pasją i chęcią do gry w piłkę, natomiast klub ma ambitne plany awansu o jeden szczebel rozgrywkowy i już w przyszłym sezonie może siać postrach wśród rywali w popularnej „Bundeslidze”.

Osiem lat przerwy i wielki powrót

Klub istniał już w pierwszej dekadzie XXI wieku, bowiem brał udział w rozgrywkach częstochowskiej Klasy B już w sezonie 2008/2009, a także był zgłoszony do rozgrywek okręgowego Pucharu Polski, gdzie w pierwszej rundzie poległ Pogoni Blachownia. Pierwsze rozgrywki ligowe Jurajskie Wilki zakończyły na czwartym miejscu w tabeli, uzbierając zaledwie cztery punkty straty do lidera rozgrywek, Małej Panew Cynków. Podium zamykały Gryf Pińczyce oraz Orły Kusięta.

Jurajskie Wilki występowały na poziomie Klasy B nieprzerwanie do sezonu 2012/13. Obecnie dziesiąta siła naszego miasta zakończyła ten sezon na dziesiątym miejscu mając za sobą tylko rezerwy Gromu Miedźno, które wycofały się z rozgrywek w trakcie ich trwania. Po tej kampanii 2012/13 drużyna seniorska Jurajskich Wilków została rozwiązana i nie brała udziału w żadnych rozgrywkach aż do sezonu 2021/22.

Po ośmiu latach nieobecności Jurajskie Wilki powróciły do rozgrywek seniorskich na poziomie częstochowskiej Klasy B. W pierwszym sezonie po kilkuletniej przerwie zespół opierał się na zawodnikach, którzy już w przeszłości reprezentowali barwy Wilków w grupach młodzieżowych, a do nich doszło grono ich boiskowych znajomych oraz przyjaciół. Pierwszy sezon po powrocie był szczególnie ciężki, bowiem pierwsze trzy punkty udało się zdobyć dopiero w pierwszym meczu rundy wiosennej przeciwko Polonii-Unii Widzów. Jurajskie Wilki zwyciężyły wtedy 3:2. Ten mecz z dnia 16 kwietnia 2022 roku z pewnością zapisał się w kartach historii tego klubu. Ostatecznie rozgrywki 2021/22 Wilki zakończyły na przedostatni miejscu po wycofaniu się drużyny rezerw Orkanu Rzerzęczyce. Kolejny sezon 2022/23 był już bardziej owocny w punkty, a drużyna z Mirowa zakończyła go na piątym miejscu w tabeli, co było najlepszym wynikiem od 2009 roku.

Kolejny dołek

Po nieco lepszym sezonie 2022/23 mogłoby się wydawać, że to ten aktualny sezon może być przełomowy i Jurajskie Wilki namieszają. Niestety to jeszcze nie był ten czas. Drużyna skończyła rundę jesienną z drugą największą liczbą straconych goli, a zgromadzonych punktów na swoim koncie mieli zaledwie trzy. Wiosna wydaje się być już lepsza i jak dotąd po czterech meczach drugiej rundy Wilki przypisały sobie cztery punkty w tabeli. Nie jest to natomiast wynik mogący napawać większym optymizmem, bowiem pozostałe spotkania kończą się zazwyczaj wysokimi wynikami na niekorzyść drużyny z Mirowa.

Ostatni niedzielny pojedynek z liderem, Pogonią Kamyk zakończył się przedwcześnie. Przy wyniku 8:1 jeden z zawodników Wilków doznał poważnej kontuzji, w wyniku czego nie był w stanie o własnych siłach zejść z boiska. W trakcie oczekiwania na przyjazd służb medycznych zawodnicy wraz z trenerem podjęli decyzję o zejściu z boiska i niekontynuowaniu zawodów. Sprawa trafi do Śląskiego Związku Piłki Nożnej w celu jej rozpatrzenia. Jurajskie Wilki zajmują dziewiąte miejsce w tabeli, a za sobą posiadają tylko Piasta Lubojnę, z którymi wygrali jedyne dwa spotkania w tym sezonie, oraz Sokół Wręczycę Wielką. Co ciekawe w spotkaniach Wilków pada średnio 6,3 goli na mecz, a ich ofensywa jest lepsza tylko od Iskry Mokrzesz, zajmującej piątą lokatę. W dużym stopniu do aktualnej sytuacji przyczyniły się liczne zmiany kadrowe, a dochodząca do tego aktualna pozycja może tylko pozostawiać myśli o powtórzeniu wyniku z zeszłego roku w kategorii marzeń.

Ambitne plany oraz ciekawe nazwiska

Mimo złych wyników atmosfera w klubie jest pozytywna, a w rozmowach między zawodnikami pojawia się temat spełniania większych ambicji i zaistnienia na lokalnej scenie. Warto zaznaczyć, że Jurajskie Wilki to w dużej części drużyna składająca się z zawodników, którzy grają w piłkę z pasji, natomiast mimo aktualnej sytuacji gracze chcą zawalczyć o jak najlepszy możliwy wynik na wiosnę, a w lato zbudować drużynę, która być może pierwszy raz w historii wprowadzi Jurajskie Wilki do częstochowskiej A-klasy. Aktualny zespół z pewnością zbiera doświadczenie gry w B-klasie oraz jest wzmacniany kolejnymi ciekawymi nazwiskami. Zimą do zespołu trafił między innymi nowy bramkarz Bartosz Świącik, który niegdyś występował jako napastnik i jako junior przez kilka lat rozwijał się w Unii Rędziny. W najbliższym oknie transferowym należy się spodziewać kolejnych wzmocnień.

Jedną z głównych postaci zespołu jest Paweł Pijor, który w sezonie 2022/23 zdobył statuetkę króla strzelców częstochowskiej Klasy B. Co ciekawe pierwsze pół roku aktualnego sezonu Paweł spędził na wypożyczeniu w Start Lgocie Wielkiej, gdzie występował w Klasie Okręgowej Kipsta grupy Piotrkowa Trybunalskiego. Po powrocie z półrocznego wypożyczenia strzelił sześć goli w czterech meczach rundy wiosennej i ponownie stał się kluczową postacią Wilków.

Kolejnym zawodnikiem, którego warto wyróżnić i obserwować jest między innymi Mateusz Nowak, który zanotował trzynaście goli w trakcie rundy jesiennej, więc większość dorobku bramkowego ekipy. Wartym uwagi jest też kapitan zespołu, czołowa postać – Szymon Stępień, który jest wychowankiem Wilków z przeszłością w takich klubach jak Skra Częstochowa, Lotnik Kościelec, czy Grom Cykarzew. W Jurajskich Wilkach występuje także Dawid Brambilla, świetnie wyszkolony technicznie, zawodnik, który zaczynał przygodę z piłką w Skrze Częstochowa. Na wyróżnienie zasługuje też Kacper Witkowicz, wychowanek Wilków z doświadczeniem w takich ekipach jak Unia Rędziny, czy Warta Mstów.

W tym wszystkim należy docenić też postać Tomasza Pijora, trenera Jurajskich Wilków (z kwalifikacją UEFA B), który od lat działa w tym klubie i jednocześnie jest jednym z zarządców tego klubu. Jest to osoba, która miała duży udział w rozwoju Jurajskich Wilków oraz na co dzień, dba o dobry wizerunek oraz byt klubu.

Wielki problem czy wielki atut?

Klub dysponuje boiskiem zlokalizowanym na Mirowie przy ulicy Hektarowej 10. Stan murawy na pewno jest daleki od ideału, a można by też rzec, że to boisko jest szczególnie uciążliwe i większość rywali nie lubi przyjeżdżać na mecze wyjazdowe z Wilkami. To może w pewnym stopniu utrudniać grę także gospodarzom, jednak warto dodać, że jednocześnie może być to ich atut i przewaga nad oponentami. Niemniej jednak dla zawodników, którzy trafiają do Jurajskich Wilków z amatorskich drużyn Częstochowskiej Ligi Szóstek, bądź PlayAreny to boisko może być brutalnym zderzeniem z rzeczywistością gry na ósmym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Wychowankowie i drużyny juniorskie

Sens istnienia klubów z niższych klas rozgrywkowych często determinuje prowadzenie drużyn juniorskich, „produkowanie” wychowanków i szansa wypłynięcia piłkarzy na szersze wody. Adeptem, którym Wilki najmocniej mogą się poszczycić jest Dominik Marek, były piłkarz miejscowej Skry i obecny zawodnik MKSu Myszków. Klub umożliwia rozpoczęcie przygody z piłką dzieciaków z dzielnicy ulokowanej na obrzeżach miasta oraz z okolicznych gmin. Mamy nadzieję, że odpowiednie prowadzenie drużyny w amatorskiej lidze oraz współpraca z silniejszymi ekipami pozwoli w najbliższych latach wyłowić talenty i rozwinąć kolejnych potencjalnych zawodowych piłkarzy, a w następnej kolejności wznieść drużynę na wyższy poziom i zbudować jej renomę.