fot. Casandra Miszewska
Zaglądając do akademii Rakowa Częstochowa, przyjrzeliśmy się drużynie do lat 17, prowadzonej przez trenera Michała Mizgałę, która jest w ostatnim czasie na ustach kibiców. Juniorzy młodsi występują na najwyższym poziomie w swojej kategorii wiekowej, w popularnej CLJ – Centralnej Lidze Juniorów, w której zajmują piąte miejsce w tabeli. Wyniki z pewnością są satysfakcjonujące i warto szerzej pochylić się nad drużyną i piłkarzami poniżej rocznika 2007.
Świetne rezultaty
Informacje dotyczące zespołu U17, które spływają do gabinetów włodarzy klubu, mogą napawać optymizmem. Drużyna po zdobyciu brązowego medalu w ubiegłym sezonie, znów jest w czołówce i walczy z najlepszymi. Aktualnie piąte miejsce w tabeli CLJ to jedno, ale warto podkreślić, że od 30 września do 14 kwietnia drużyna zaliczyła serię 16 meczów bez porażki. W trakcie tej serii aż jedenaście razy cieszyła się ze zdobytych trzech punktów.
Ekipą, która zatrzymała pędzącą ekipę Michała Mizgały był Górnik Zabrze, który pokonał Raków 5:2. Na reakcję naszych juniorów młodszych nie trzeba było czekać długo, bowiem już w kolejnym spotkaniu częstochowianie rozbili Pogoń Szczecin, wygrywając 7:0. Aktualnie do trzeciego miejsca Centralnej Ligi Juniorów U17 Medalikom brakuje pięciu oczek i jeśli mówimy o konkretnym celu wynikowym tej drużyny na ostatnie pięć kolejek, to jest nim właśnie zajęcie lokaty na podium rozgrywek. Najważniejszym aspektem jest jednak wyłowienie i wykreowanie przyszłych gwiazd.
Duża rotacja
Akademia Rakowa Częstochowa posiada wiele piłkarskich talentów prezentujących wysoki poziom piłkarski, wyszkolenie techniczne oraz przygotowanie fizyczne. Często wiąże się to z tym, że młodzi zawodnicy są przesuwani o jeden szczebel wyżej w kategorii wiekowej. W wyniku tego w akademii panuje duża rotacja, a wyjściowe jedenastki poszczególnych zespołów juniorskich mogą z meczu na mecz wyglądać nieco inaczej. To przede wszystkim uczy młodych zawodników przystosowania się do gry w różnych warunkach meczowych, nie raz z silniejszym fizycznie przeciwnikiem, a także uczy uniwersalności oraz umożliwia trenerom w akademii wiele możliwości taktycznych. Do aspektu rotacji odniósł się niedawno trener Michał Mizgała w rozmowie z klubowymi mediami.
Myślę, że jesteśmy przyzwyczajeni do wielu roszad w pierwszej jedenastce. Nie ważne, kto wychodzi na boisko. Mamy dużą głębię składu i dużo dobrych zawodników w Akademii. Bez znaczenia, kto zagra, zawsze mamy prezentować wysoki atak i dobry styl gry, a w efekcie zwyciężać.
Michał Mizgała, trener Rakowa U17 w rozmowie dla rakow.com
A co w oczach szkoleniowca jest mocną stroną jego podopiecznych? – Uważam, że jesteśmy dobrze zdyscyplinowani taktycznie i potrafimy realizować założony plan na mecz. Pomijając aspekty piłkarskie, to najsilniejszą naszą stroną jest charakter drużyny. Jesteśmy ze sobą w dobrych i złych momentach i ten team spirit odgrywa znaczącą rolę – stwierdził opiekun drużyny.
Powołania
Młodzi zawodnicy akademii Rakowa regularnie są doceniani przez trenerów młodzieżowych reprezentacji Polski, o czym świadczą liczne powołania czy to na mecze kadry młodzieżowej, czy na obozy takie jak styczniowe zgrupowanie Talent PRO w Belek, dokąd udali się Bartłomiej Zieliński (r.2007), Filip Karmelita (r.2008), Maciej Ruszkiewicz (r.2008). Choć ten pierwszy aktualnie zmaga się z urazem mięśnia czworogłowego, to pozostała dwójka przebywa na zgrupowaniu kadry pod okiem trenera Dariusza Gęsiora.
W pierwszym meczu z Danią Filip wystąpił w pierwszym składzie, spędzając 75 minut na boisku, natomiast Maciek wszedł na boisko z ławki w 60. minucie spotkania. W drugim spotkaniu to ten drugi zagrał w większym wymiarze czasowym. Na wyróżnienia zasługuje również bramkarz Karol Góralczyk i obrońca Wojciech Smuda – powołani do biało-czerwonej kadry U-15, jak i Antoni Uchroński, reprezentant Polski do lat 16, testowany na początku roku przez portugalską SC Braga – Formação. Debiut z orzełkiem na piersi ma za sobą również prawy obrońca Kamil Małota.
Ruszkiewicz to środkowy pomocnik, który znalazł się w kadrze pierwszej drużyny Rakowa Częstochowa na zimowy obóz w Belek. Kilka treningów pod okiem Dawida Szwargi ma już także jego partner z linii, kapitan zespołu Alex Bród, który jest postrzegany za jednego z największych skarbów ekipy do lat 17. Blondwłosy zawodnik, którego dużą zaletą – podobnie jak Maćka – są warunki fizyczne, jest pierwszym w kolejce wykonawcą rzutów karnych i na swoim koncie ma już w bieżącej kampanii sześć goli. Jest oprócz tego spoiwem całego kolektywu, który pobudza kolegów do walki i pomaga innym wziąć część odpowiedzialności za grę, dzięki czemu w dowolnym momencie może błysnąć każdy zawodnik zespołu.
Patryk Grabowski i Mateusz Łożyński to duet odpowiadający za ofensywę. Obaj panowie zaliczyli już kolejno jedenaście i dziesięć trafień i funkcjonują na boisku naprawdę wzorowo. Ważnymi ogniwami są także Kacper Chruściński, Filip Kryst oraz Dawid Pietruszka, a w błyskawicznym tempie rozwija się Bartosz Pszczółkowski, który na Limanowskiego 83 trafił przed dwoma laty. Innym wyszukanym piłkarzem, który zaczął uwidaczniać swój potencjał jest Borys Dmytryszyn, który trafił pod Jasną Górę z Ostródy. Warto przypomnieć, że największe diamenty, pokroju Maxa Pawłowskiego i Tobiasza Mrasa, szybko lądują w wyższych kategoriach. I wydaje się, że w najbliższym czasie obserwatorzy trzeciej lub czwartej ligi, oraz CLJ U19 mogą się spodziewać następnych świeżych nazwisk.
Młodzi piłkarze Rakowa Częstochowa szybko wspinają się po małych szczebelkach swoich karier, podbijając kolejne orliki i krajowe boiska, ale najwyższym schodkiem zawsze pozostaje przebicie się do seniorskiej drużyny. Wszyscy pokładamy wiarę w to, że drużyny czerwono-niebieskich U-19, U-17 i niższe w najbliższych latach będą wreszcie pożądanymi „złotymi rocznikami”, a w Akademii przebiją się do źródła z chłopakami, którzy będą stanowić o sile naszego zespołu w ekstraklasie. Bez wątpienia to wyzwanie utrudnia brak jakościowej bazy szkoleniowej, jednak dobre nastroje wokół naszej młodzieży i obiecujące prognozy być może zwiastują nadejście upragnionej fali.