fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Rosną pogłoski mówiące o odejściu Johna Yeboaha z Rakowa Częstochowa. Jak udało się nam ustalić, zawodnik próbuje wymusić transfer. Zdaje się to też potwierdzać wypowiedź Marka Papszuna na piątkowej konferencji prasowej przed poniedziałkowym meczem z Cracovią. Zawodnik nie trenuje z drużyną, co było spowodowane urlopem po Copa America, a potem infekcją, ale jego nieobecność zajmuje coraz więcej czasu…
John Yeboah ostatni raz był na Limanowskiego przed rozpoczęciem urlopów po zakończeniu poprzedniego sezonu. Później Ekwadorczyk wyjechał na Copa America i zebrał tam bardzo dobre recenzje. Asystował przy golu dającym dogrywkę w starciu ćwierćfinałowym z Argentyną, a we wcześniejszych meczach prezentował się solidnie. Pojawiły się pierwsze plotki o zainteresowaniu z Włoch, a konkretnie Venezii, o czym informował portal TVP SPORT. Konkretów jednak zabrakło i wszystko wskazywało na to, że Yeboah po krótkim urlopie wróci do Częstochowy i rozpocznie treningi. Tak się jednak nie stało.
Ekwadorczyk nie wrócił do treningów i zaczynały pojawiać się pierwsze pytania. Na konferencji przed meczem z Motorem Lublin (piątek, 19 lipca) postanowiliśmy zaczerpnąć informacji od trenera Marka Papszuna. Wówczas szkoleniowiec powiedział: – Yeboah miał urlop po Copa America, ale niestety doznał infekcji i aktualnie przebywa w szpitalu w Warszawie. – Po tej wypowiedzi plotki na jakiś czas ucichły, ale minął kolejny tydzień, a zawodnik nie wrócił do treningów. Jakby tego było mało, usunął większość zdjęć w koszulce Rakowa i odobserwował profil Rakowa na Instagramie. Trener Papszun został zapytany o jego sytuację, także podczas konferencji przed meczem z Cracovią i tutaj już ze słów trenera można było dowiedzieć się więcej. – Tak jak już wspominałem, Yeboah miał urlop, potem był chory, no a teraz… teraz zobaczymy, ile to jeszcze będzie trwać i jak to się wszystko rozwinie. – Nie ulega więc kwestii, że coś jest na rzeczy. Warto przypomnieć, że John Yeboah podobnie ,,rozwiązywał” sprawy w Śląsku. Tam również, chwilę przed odejściem odobserwował profil klubu i jasno dawał do zrozumienia, że chce odejść.
Ekwadorczyk dołączył do Rakowa 6 lipca 2023 roku. Pod wodzą Dawida Szwargi rozegrał 44 mecze, strzelił cztery bramki, a także zaliczył sześć asyst. Rozegrał przyzwoity, ale nie oszałamiający sezon. Miewał bardzo udane mecze, np. ze Sturmem w Grazu, ale też słabsze (mecz z Karabachem). Obiecujące występy w Europie zaowocowały powołaniem do drużyny Ekwadoru na Copa America. Podczas turnieju pokazał się także z bardzo dobrej strony m.in. asystując przy bramce dającej wyrównanie w ćwierćfinale z Argentyną. Dużo osób ciekawiło, jak Yeboah poradzi sobie pod wodzą trenera Papszuna, który znany jest z dużej dyscypliny. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie będzie nam dane się tego dowiedzieć.
David Ezeh strzałem Cardenasa? Raków bierze fiński diamencik!