Fot: Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa/Accredito

Kontynuując nasze formacyjne podsumowanie rundy, po bramkarzach przyszedł czas na obrońców. Raków w poprzednich latach był znany między innymi ze szczelnej defensywy. Jak w minionej rundzie spisywała się formacja defensywna Rakowa?

Defensywa w liczbach

Na wstępie należy przytoczyć liczbę straconych goli przez Raków. W minionej rundzie było ich 22, czyli o dwa mniej niż przez cały poprzedni sezon. W obecnej rundzie Raków stracił o jedną bramkę więcej niż Korona Kielce, zajmująca 16. pozycję w tabeli. W tej statystyce Raków jest dopiero piątą drużyną. Z drugiej strony, ze wszystkich 22 straconych goli, na własnym stadionie przy Limanowskiego 83 czerwono-niebiescy liczba ta wyniosła cztery. Zatem w domowych starciach Medaliki stracili najmniej bramek w lidze. Za to w Pucharze Polski Raków wraz z Lechem Poznań są jedynymi drużynami, które do etapu ćwierćfinału dotarły bez straconego gola.

Lider, lecz z przymusu

Jeżeli mówi się o defensywie Rakowa, pierwsze zdania powinny być o Franie Tudorze. Zawodnik, którego nominalną pozycją jest wahadło, w obliczu wielu kontuzji musiał występować w pierwszej linii w strukturze trzech obrońców. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mimo gry na swojej nienaturalnej pozycji Fran dosyć często zostawał zawodnikiem meczu, zostawiając przy tym serducho na boisku, charakter i wolę walki. ,,Franio” łącznie we wszystkich rozgrywkach spędził niespełna 2700 minut na boisku.

Szpital w obronie

Kontuzje z pewnością nie raz pokrzyżowały plany trenera Dawida Szwargi. W linii obrony były one szczególnie bolesne oraz pechowe. Choć w tej chwili w pełni zdrowi są prawie wszyscy obrońcy za wyjątkiem Adriana Gryszkiewicza, który przez swoją kontuzję jeszcze nie zadebiutował w Rakowie, to przez urazy dużą liczbę spotkań opuściły dwie kluczowe postacie linii obronnnej: Stratos Svarnas oraz kapitan Zoran Arsenić. W przypadku Zorana można mówić o wyjątkowym pechu, gdyż po niemal kilku minutach spędzonych na boisku po wyleczeniu pierwszego urazu, Chorwat został brutalnie sfaulowany przez Gyokeresa ze Sportingu Lizbona, który otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Arsenić nabawił się kolejnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni.

Na kim polegał Raków, a kto zawiódł?

Najczęściej występującymi defensorami Medalików w minionej rundzie byli Milan Rundić, Fran Tudor oraz Bogdan Racovitan. Sporadycznie występował Adnan Kovacević, który był zmiennikiem wyżej wymienionej trójki. Bośniak pierwszego pół roku nie może zaliczyć do udanych. Mimo, że zdarzały mu się lepsze występy to bardzo często przyprawiał kibiców o nerwy. Przed Adnanem bardzo ważny zimowy okres przygotowawczy do kolejnej rundy, podczas którego musi nadrobić zaległości, aby na wiosnę zaprezentować wyższą formę.

Nieudane wypożyczenie

Do klubu, który z Rakowem kilka interesów już zaliczył, na wypożyczenie trafił Oskar Krzyżak. 21-letni obrońca jednak nie zdobył zaufania Dawida Szulczka, który zdecydowanie odłożył w swoich planach wychowanka Rakowa. Oskar w Ekstraklasie w barwach Warty Poznań na boisku spędził łącznie 24 minuty. Krzyżak swoją jedyną szansę gry w pierwszym składzie otrzymał w pucharowym starciu przeciwko KSZO Ostrowiec, a jego występ trwał 83 minuty. Liczba rozegranych minut nie napawała jakąkolwiek nadzieją w Częstochowie, więc podjęto decyzję o skróceniu wypożyczenia.

Podsumowanie – raport

Zoran Arsenić – 1035′ – 14 meczy – 1 asysta

Stratos Svarnas – 1117′ – 13 meczy – 1 gol – 2 asysty

Bogdan Racovitan – 2462′ – 31 meczy – 3 gole

Fran Tudor – 2696′ – 31 meczy – 2 gole – 5 asyst

Milan Rundić – 2014′ – 23 mecze – 2 gole

Adnan Kovacević – 1424′ – 20 meczy

Adrian Gryszkiewicz – 0′ – 0 meczy – (kontuzja)

Oskar Krzyżak – 108′ – 3 mecze – (wypożyczenie do Warty Poznań)