foto. Czarny Productions
Długo wyczekiwana inauguracja PGE Ekstraligi zbliża się wielkimi krokami. Na start rozgrywek Tauron Włókniarz Częstochowa zmierzy się na wyjeździe z Fogo Unią Leszno. Owe spotkanie zapowiada się arcyciekawie, wobec czego każdy fan „Lwów” powinien odświeżyć sobie najważniejsze informacje na temat piątkowego rywala.
Z kart historii
W kolejnym cyklu artykułów poświęconych historii startów drużyny Częstochowskiego Włókniarza w rozgrywkach ligowych o Drużynowe Mistrzostwo Polski, chciałbym Państwu przybliżyć historyczne pojedynki ligowe pomiędzy drużynami Unii Leszno i Włókniarza Częstochowa.
Do pierwszego pojedynku ligowego obydwu zespołów doszło, w dniu 15 lipca 1951 roku w Lesznie. Mecz ten zakończył się bardzo wysoką porażką częstochowian w stosunku 42: 12. Najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie Włókniarza okazał się Marian Kaznowski. Natomiast w drużynie leszczyńskiej Józef Olejniczak, Henryk Wożniak, Stanisław Glapiak.
Punktacja
Włókniarz Częstochowa 12
Waldemar Miechowski – 2 (0,1,1)
Bogdan Laskowski – 1 (1,d,0)
Marian Kaznowsk i – 5 ( 2,2,1)
Władysław Szulczewski – 1 (1,0,d)
Tadeusz Wiatrowski – 1 (0,d,1)
Julian Kuciak – 2 (1,1,0)
Unia Leszno 42
Józef Olejniczak – 9 (3,3,3)
Kazimierz Bentke – 6 (2,2,2)
Henryk Woźniak – 9 (3,3,3)
Stanisław Przebylski – 4 (0,2,2)
Stanisław Glapiak – 9 (3,3,3)
Jan Malinowski – 5 (2,1,2)
Natomiast 13 lipca 1952 roku w spotkaniu ligowym o DMP rozegranym na torze w Częstochowie z Unią Leszno, częstochowianie doznają dotkliwej porażki w stosunku 10: 42. Punkty dla Włókniarza zdobywali: Wiesław Wróbel 2 pkt. Jerzy Brendler 1 pkt. Marian Kaznowski 4 pkt. Tadeusz Chwilczyński 0 pkt. Waldemar Miechowski 3 pkt. Wiesław Szulczewski, Zdzisław Święcik 0 pkt.
Punkty dla Unii Leszno zdobywali: Józef Olejniczak 9 pkt, Kazimierz Bentke 4 pkt, Henryk Woźniak 9 pkt,Mieczysław Cichocki 6 pkt, Stanisław Glapiak 9 pkt,
Marian Kuśnierek 5 pkt.
Red. Marek Formicki
Poprzedni sezon i zmiany
Ekipa z Leszna w poprzednim sezonie zajęła szóstą lokatę. „Byki” miały ogromnego pecha, bowiem nie omijały ich kontuzję. Już w trzeciej kolejce zmagań, na bardzo długi okres czasu wypadł Chris Holder. Swoje problemy miał również Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota. Ostatecznie podopieczni Piotra Barona potrafili awansować do fazy play-off, co w związku z ogromem perturbacji było uznane w środowisku za duży sukces. Aktualnie w klubie z Wielkopolski doszło do sporej ilości zmian.
Wspomnianego Barona na stanowisku trenera zastąpił Rafał Okoniewski. Roszady dotyczyły również zawodników. Zespół opuścili Jaimon Lidsey (ZOOleszcz GKM Grudziądz) oraz Chris Holder (Arged Malesa Ostrovia Ostrów). W ich miejsce pozyskano Andrzeja Lebiediewa z Celfast Wilków Krosno, a z wypożyczenia do Zdunek Wybrzeża Gdańsk powrócił Keynan Rew. Austalijczyk będzie pełnił rolę zawodnika do lat 24.
Charakterystyka i rozkład sił
„Byki” to już nie ta sama ekipa co jeszcze kilka lat temu. Oczywiście wciąż trzeba się z nimi liczyć, natomiast częściej niż w gronie kandydatów do mistrzostwa wymienia się ich w kontekście zaciekłej walki o utrzymanie. Niekwestionowanym liderem i osobą, bez której ciężko wyobrazić sobie Fogo Unię Leszno jest Janusz Kołodziej. Blisko 40-letni żużlowiec to jedna z największych gwiazd PGE Ekstraligi. Ze względu na uraz mostka jego występ w tym meczu stał pod znakiem zapytania. Na szczęście dla widowiska popularny „Koldi” zdążył się wykurować i pojedzie z Włókniarzem. Oprócz Kołodzieja sporo zależeć będzie od Grzegorza Zengoty, a także byłego żużlowca przyjezdnych Bartosza Smektały. Zwłaszcza na torze przy ulicy Strzeleckiej obaj panowie radzą sobie znakomicie.
Niemałe nadzieje pokładane są również w Andrzeju Lebiediewie. Łotysza stać na solidną jazdę i przy dobrych wiatrach może okazać się nawet numerem „dwa” w leszczyńskiej ekipie. Sztab Unii z pewnością bardzo wierzy również w Damiana Ratajczaka. Wychowanek stołecznej drużyny ma bowiem papiery, aby już w tym sezonie przeobrazić się w jednego z najlepszych juniorów PGE Ekstraligi.
Awizowany skład Fogo Unii Leszno:
9. Bartosz Smektała
10. Janusz Kołodziej
11. Andrzej Lebiediew
12. Keynan Rew
13. Grzegorz Zengota
14. Antoni Mencel
15. Damian Ratajczak
Trener: Rafał Okoniewski
Niedawna historia starć
Fogo Unia Leszno to swego rodzaju pogromca Włókniarza w ostatnich latach. Drużynie z Częstochowy ciężko szło zbieranie punktów w starciach zarówno u siebie, jak i na Smoczyku. Przez poprzednie dwa sezony sytuacja uległa jednak znaczącej poprawie. Na cztery z ostatnich spotkań biało-zieloni zwyciężyli trzykrotnie, w tym dwa razy na wyjeździe. Jest to dobry prognostyk przed piątkową potyczką, natomiast, gdy zagłębimy się w nieco głębiej w historię, nie jest już tak kolorowo. Wystarczy przedstawić zatrważającą statystykę. Ostatnie szesnaście starć między tymi drużynami to zaledwie cztery wygrane Włókniarza, przy aż dwunastu Unii. Było to oczywiście spowodowane hegemonią drużyny z Leszna na tle całej Ekstraligi.
Ciekawostka
Unia Leszno to najbardziej utytułowany klub żużlowy w Polsce. W swoim dorobku posiada rekordowe 33 medale Drużynowych Mistrzostw Polski, z czego osiemnaście złotych. Drugi w tej klasyfikacji ROW Rybnik ma w gablocie aż dziesięć krążków mniej. „Byki” są również rekordzistami jeśli chodzi o najdłuższą serię zdobywania DMP z rzędu w XXI wieku. W sezonach 2017-2020 nie schodzili z najwyższego stopnia podium.
Największa gwiazda drużyny
Największą gwiazdą zespołu z Leszna jest bez wątpienia Janusz Kołodziej. Reprezentant Polski od dłuższego czasu stanowi o sile Unii. Gdyby nie jego kapitalne zdobycze punktowe w poprzednich Latach, „Byki” prawdopodobnie pożegnałyby się z elitą. Ostatnie dwa sezony to prawdziwa petarda w wykonaniu „Koldiego”. Przed rokiem był trzecim najskuteczniejszym żużlowcem w całej PGE Ekstralidze, dwa sezony temu zajął w tej klasyfikacji drugą pozycję. W poprzednim spotkaniu z Włókniarzem na Smoczyku zdobył komplet w sześciu startach, inkasując 18 punktów.
Kapitan Unii dysponuje atomowym startem, ale potrafi też wspaniale atakować. Nie ma dla niego różnicy czy jedzie bliżej płotu czy bardziej przy kredzie. Wychowanek Unii Tarnów od wielu lat jest talizmanem leszczynian i od jego postawy w piątkowym meczu zależeć będzie bardzo wiele. Janusz jest nie tylko fenomenalnym zawodnikiem, ale również świetnym, sympatycznym i przez wszystkich lubianym człowiekiem.
Start sezonu żużlowego zawsze niesamowicie elektryzuje kibiców. Tradycyjnie jest sporo niewiadomych, jednak starcie Fogo Unii Leszno z Tauron Włókniarzem Częstochowa to prawdziwy hit tej kolejki zmagań. Gospodarze z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą, jednak goście z Częstochowy również przyjadą do Wielkopolski bezkompromisowo zgarnąć komplet punktów.
Mecz odbędzie się w piątek 12 kwietnia 2024 roku na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie o godzinie 20:30. Spotkanie można obejrzeć tradycyjnie, jak to od kilku lat w piątki bywa na Eleven Sports 1.