W czwartkowe popołudnie piłkarze drużyny rezerw Skry Częstochowa rozegrali ostatni mecz sezonu Klasy Okręgowej z Orłem Kiedrzyn. Piłkarze z „Lorety” wiedzieli, po co przyjechali na Zakopiańską i bezlitośnie rozprawili się z ekipą z północnej dzielnicy Częstochowy, wygrywając 8:1, tym samym pieczętując awans do nowoutworzonej V Ligi.
Na boisko Orła rezerwy Skry przyjechały z jasnym celem – zgarnięciem pełnej puli i zapewnieniem sobie awansu do wyższej klasy rozgrywkowej, mimo, że taki zapewniałby nawet podział punktów. Wyzwanie jak się okazało, nie było szczególnie duże, bowiem Orzeł nie zaprezentował się z dobrej strony. Skrzacy od początku przejęli kontrolę nad meczem i co chwilę dochodzili do kolejnych stuprocentowych sytuacji bramkowych. Taki obraz gry utrzymywał się praktycznie przez pełne 90 minut. Rezerwy Skry od razu ruszyły po swoje, nie pozostawiając wątpliwości, którzy zawodnicy będą chcieli zostać profesjonalistami. Po spotkaniu porozmawialiśmy z jednym z najmłodszych zawodników drugiej drużyny Skry, Jakubem Woźniakiem.
Skrzacy zdeklasowali swoich przeciwników w ostatnim pojedynku tego sezonu i nie tylko w końcowym rezultacie, ale także piłkarsko. Gracze z „Lorety” zaprezentowali o wiele bardziej przyjemną dla oka piłkę, niż ich rywale, byli skuteczniejsi w każdym sektorze boiska, wyrachowani pod bramką i to zaprocentowało. – Po dzisiejszym meczu jesteśmy zadowoleni, że do końca mieliśmy chłodną głowę i dowieźliśmy to zwycięstwa z dużą przewagą, nie tylko w wyniku, ale również w grze – mówi Woźniak.
Na początku sezonu awans nie do końca był rozpatrywany jako pewien cel, a raczej coś mało prawdopodobnego. Po rundzie jesiennej jednak szanse wzrosły i wtedy zespół rozpoczął przygotowania do walki o ten cel. Jak mówi zawodnik, ciężka praca od zimy popłaciła. – Z drużyną rezerw trenuję od przerwy świątecznej i od początku zauważalna była determinacja i chęć wygranej w każdym meczu. Kluczem do tego sukcesu było to, że konsekwentnie i ciężko trenowaliśmy i to nam zaowocowało na koniec sezonu w postaci awansu – powiedział nasz rozmówca.
Jakub Woźniak jest jednym z wielu zawodników, którzy w ostatnich kilkunastu miesiącach zaliczają intensywny rozwój piłkarski. Jeszcze rok temu grał na poziomie II Ligi Wojewódzkiej w drużynie RAP Radomsko. Wtedy jako kapitan poprowadził drużynę do awansu do I Ligi Wojewódzkiej, natomiast latem trafił do Skry. Już na jesień Woźniak trenował z pierwszą drużyną pod okiem Konrada Geregi. Swoje pierwsze występy na poziomie piłki seniorskiej zaliczył w drużynie rezerw, z którą awansował do V Ligi. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i dla piłkarza z rocznika 2007 jednym z kluczowych celów w przyszłym sezonie będzie wywalczenie miejsca w kadrze pierwszej drużyny. – Jestem zawodnikiem, który jeszcze sezon temu grał w II Lidze Wojewódzkiej w juniorze, a teraz mogłem reprezentować barwy Skry Częstochowa w drużynie rezerw. Był to wielki przeskok, dlatego myślę, że mogę zrobić go ponownie i zagrać w pierwszej drużynie – stwierdził.
Podopieczni trenera Tomasza Szymczaka mają wysokie ambicje i od początku nowego sezonu będą chcieli z przytupem wejść do V Ligi i walczyć o te najwyższe miejsca. Nie mniej celem nadrzędnym jest rozwój indywidualny każdego z zawodników. Każdy dąży do tego, aby w przyszłości móc występować na szczeblu centralnym i z pewnością gra dla wielu młodszych zawodników wśród seniorskich ekip na poziomie V Ligi, będzie ważnym elementem rozwojowym ich kariery. – Naszym celem w kolejnym sezonie w V Lidze na pewno będzie zajęcie miejsca w czołówce, jednak najważniejszy będzie rozwój osobisty, aby każdy z nas mógł zagrać na poziomie centralnym – zakończył Woźniak. Wcześniej awans z klasy okręgowej wywalczyła ekipa KS Panek, a trzeciego beniaminka wyłoni bezpośredni pojedynek Zielonych Żarki z Liswartą Krzepice. Skrzacy w przyszłym sezonie na szóstym poziomie rozgrywkowym zmierzą się między innymi z Szombierkami Bytom, Zniczem Kłobuck, czy rezerwami Ruchu Chorzów i Zagłębia Sosnowiec.