fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Tor wyścigowy PKO BP Ekstraklasy dla „Medalików” w najbliższej kolejce prowadzi przez Radom, gdzie Raków Częstochowa stanie do walki z miejscowym Radomiakiem. Na ekipie z Częstochowy w dalszym ciągu ciąży pechowa passa wyjazdowa bez zwycięstwa. Czy uda się ją w końcu przerwać?

Nieefektywni „reżyserowie”

W zeszłym tygodniu Raków zaliczył kolejny nieudany występ, zarówno z powodu wyniku końcowego, jak i słabej dyspozycji części zawodników na boisku. Najwięcej negatywnych opinii zebrali zawodnicy odpowiedzialni za kreowanie oraz regulowanie gry. Mowa o takich postaciach jak Bartosz Nowak, John Yeboah oraz Vladyslav Kochergin, a także wchodzący z ławki Marcin Cebula. W spektrum działań z piłką brakowało wśród nich kreatywności, przyśpieszenia oraz skutecznego kreowania gry. Pozycja numer „10” kuleje w ostatnich tygodniach, co również wpływa na efektywność napastników. Lekarstwem na to może być powrót Iviego Lopeza, który już w poprzednim starciu wszedł na boisko i rozegrał swoje pierwsze kilka minut po dziewięciu miesiącach przerwy. Mimo małej ilości czasu, który otrzymał, widać było w nim to, czego brakowało wyżej wymienionym zawodnikom.

Kochergin na złej pozycji?

W tym miejscu należy się również pochylić nad tym, czy postać Vladyslava Kochergina jest odpowiednio wykorzystywana na boisku. Wielu ekspertów oraz kibiców twierdzi, iż ten zawodnik marnuje się na pozycji numer „8”, a jego naturalnym miejscem jest dziesiątka. Z pewnością w tych słowach może być sporo prawdy. Cofając się jednak do przyczyn zmiany pozycji, to były nią liczne kontuzje w środku pola. W ostatnim czasie do zdrowia powrócił Giannis Papanikolau, a na dniach ujrzymy znów Bena Ledermana. Być może powrót właśnie tych zawodników będzie oznaczał, że Kochergin ponownie będzie występować na dziesiątce i tam będzie mógł pokazać pełnię swoich umiejętności.

Czy Tudor będzie gotowy?

Ważny temat przed najbliższym spotkaniem to możliwość występu Frana Tudora. Absolutny lider ekipy spod Jasnej Góry przez ostatnie dni leczył uraz z nadzieją, że będzie gotowy do występu w Radomiu. Na przedmeczowej konferencji prasowej nie usłyszeliśmy oficjalnego stanowiska dotyczącego występu Frana, wiemy natomiast, że sztab dokłada wszelkich starań, aby przygotować Chorwata do pojedynku z Radomiakiem.

Robimy wszystko, aby go przygotować. Fran jest ważnym zawodnikiem tego zespołu, jeśli mówimy o takiej swobodzie i odwadze w ataku. To jest gracz, który zawsze to prezentuje, nawet jeżeli ma w meczu jakieś straty, które zdarzają się każdemu zawodnikowi, to on dalej ma takie wysokie przekonanie o swojej wartości, które pozwala mu po prostu pokazywać swoje umiejętności. Cały dział motoryczny i fizjoterapeutów robi wszystko, żeby był gotowy na piątek, ale myślę, że finalnie ta decyzja zapadnie na kilka godzin przed meczem.

Dawid Szwarga, trener Rakowa na przedmeczowej konferencji prasowej

Radomiak nie ustąpi

Radomiak to zespół, który w ostatnich pięciu pojedynkach w Ekstraklasie uległ tylko rozpędzonej Jagielloni Białystok. Mimo tego, iż w Radomiu utrzymanie jest raczej pewne, a europejskie puchary im nie „grożą”, to Radomiak z pewnością będzie chciał zagrać o pełną pulę i nie pozwoli czerwono-niebieskim na swobodne wywiezienie trzech punktów. Raków zaś jedzie do Radomia po to, aby w końcu się przełamać, spróbować zbliżyć się do lidera z Białegostoku na trzy punkty oraz po to, żeby pokazać kibicom dobrą, efektywną oraz efektowną piłkę.

Ciekawostki przed Radomiak vs Raków

Tradycyjnie dorzucamy garstkę ciekawostek przed pojedynkiem Rakowa w meczu Ekstraklasy.

Informacje przed Radomiak vs Raków

Sędzią głównym pojedynku będzie Jarosław Przybył. Jego asystenci to Tomasz Listkiewicz i Dawid Golis, natomiast arbitrem technicznym mianowano Szymona Łężnego. Nad systemem VAR czuwać będą Bartosz Frankowski oraz Marcin Boniek.  

Transmisja pojedynku będzie dostępna na antenach Canal+ oraz w serwisie internetowym Canal+ Online.