fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Za naszą zachodnią granicą rozpoczynają się Mistrzostwa Europy 2024, a na niej wraz z reprezentacją Rumunii Deian Sorescu i Bogdan Racovitan. Wahadłowy ma za sobą udane pół roku na wypożyczeniu w tureckim Gaziantep, lecz latem najprawdopodobniej opuści Raków Częstochowa. Większą uwagę kierujemy na środkowego obrońcę, za którego udział w imprezie czerwono-niebiescy otrzymają niezłe pieniądze. 24-latek z francuskimi korzeniami przed pierwszym dniem zawodów udzielił wywiadu stronie sofoot.com.

Polskim klubom w tym roku przysługuje około 3 330 euro za jeden dzień spędzony przez ich zawodnika na zgrupowaniu kadry, co przekazał Jakub Szlendak z goal.pl. Przed trzema laty jako reprezentant Rakowa, jeszcze przed oficjalnym transferem do KAA Gent, na finały mistrzostw udał się Kamil Piątkowski, za którego udział częstochowianie otrzymali 72,5 tysiąca euro. Teraz kasa przy Limanowskiego 83 zostanie zasilona za sprawą Bogdana Racovitana. Mimo, że rumuński stoper opuści z tego powodu niemałą część przygotowań pod okiem Marka Papszuna do następnego sezonu, to w interesie Medalików jest, aby Rumuni zaszli podczas Euro 2024 jak najdalej. Defensor skomentował szanse swojego zespołu i swoje odczucia:

– Zespół wykazuje dużą spójność na boisku. Nasza waleczność i duch zaciekłej walki pozwalają nam nigdy się nie poddawać. Mamy też wartościowych zawodników, którzy posiadają charakter. Naszym pierwszym celem jest wyjście z grupy. Wtedy wszystko będzie możliwe. Istotne będzie jednak nasze nastawienie na boisku. Chcę przeżyć to Euro na 100%, aby nie żałować – twierdzi.

Rumunia w fazie grupowej mierzy się z Belgią, Ukrainą oraz Słowacją. Wydaje się zatem, że mamy do czynienia z wyrównaną stawką i biorąc pod uwagę to, że do fazy pucharowej awansuje część ekip z trzeciego miejsca, Trójkolorowi nie stoją na straconej pozycji. W czerwono-niebieskiej szatni nie zabrakło też ciekawych dyskusji, w którą wraz z Bogdanem zaangażowani byli reprezentanci naszych sąsiadów: Vladyslav Kochergin i Dusan Kuciak.

– W dzisiejszym futbolu nie ma już wyraźnych faworytów. Ważne jest, abyśmy skupili się na sobie i na tym, co mamy do zrobienia, ponieważ myślę, że mamy dość drużynowej siły, aby osiągnąć bardzo dobre wyniki. […]  Będziemy traktować te trzy zespoły w ten sam sposób. Czy rozmawiałem o tych konfrontacjach z Kocherginem i Kuciakiem? Tak i żartowali ze mną, że Rumunia nie ma szans. Każdy broni swojego kraju i to jest normalne. Umówiliśmy się na spotkanie po Euro, żeby podsumować sytuację – zdradził.

Bogdan Racovitan dostanie skrzydeł po debiucie w kadrze?

Rumun na koniec został również zapytany o dotychczasowy pobyt w Częstochowie: – Ostatnie dwa i pół roku spędzone w Rakowie oceniam pozytywnie. Były trudne momenty, które mnie wzmocniły, zwłaszcza kontuzja barku, która zakończyła się operacją. Ale były też niezapomniane chwile, takie jak zdobycie mistrzostwa, pucharu, a nawet eliminacje Ligi Mistrzów i Liga Europy. Chcę dalej rozwijać się w swojej karierze i realizować swoje marzenia – odparł Racovitan. Cała rozmowa do przeczytania na stronie sofoot.com.