Skra Częstochowa zremisowała 0:0 w domowym spotkaniu 24. kolejki eWinner 2.Ligi przeciwko Olimpii Grudziądz. Po wyjazdowym zwycięstwie z liderem w Kołobrzegu, Skrzacy zdobyli tylko jeden punkt w pojedynku z ekipą, która aktualnie znajduje się w strefie spadkowej.

I POŁOWA:

Mecz rozpoczął się od pierwszego groźnego ataku zawodników Skry Częstochowa. Po dośrodkowaniu w pole karne Olimpii piłka obiła słupek. Kilka chwil później Skrzacy ponownie zagrozili bramce gości. Piłka po strzale Przemysława Sajdaka lekko minęła słupek. W kolejnym meczu należy pochwalić podopiecznych Konrada Geregi za odważne wejście w mecz i szybkie podyktowanie swoich warunków. Swobodne kontruowanien ataków, wysoki pressing oraz pewność siebie. To charakteryzowało Skrę w pierwszych kilkunastu minutach meczu.

W drugim kwadransie częstochowianie z lekka wyhamowali, natomiast dalej byli drużyną, która częściej utrzymywała się przy piłce. Goście pierwszą dogodną okazję do strzelania gola mieli w 21. minucie za sprawą Szymona Krocza, lecz w ostatniej chwili Skrzacy wybili piłkę. Kilka minut później po świetnej indywidualnej akcji Mateusza Winciersza i finalizacji akcji przez Tobiasza Kubika, gospodarze byli blisko objęcia prowadzenia, lecz bramkarza Olimpii wyręczył jeden z jego kolegów z lini defensywnej. Kolejne minuty to były ataki Skry Częstochowa. Gospodarze stwarzali sobie kolejne okazje i byli coraz bliżej wyjścia na prowadzenie. To się jednak nie stało do końca pierwszej połowy, która zakończyła się bezbramkowym remisem.

Skra
Skra

II POŁOWA:

Początek drugiej połowy był nieco bardziej wyrównany. Obie ekipy próbowały tworzyć sytuacje, natomiast po obu stronach brakowało konkretów. Mimo braku finalizacji ataków, to drużyna Skry była tą bardziej niebezpieczną i była bliżej strzelenia gola. Wraz z kolejnymi minutami Olimpia coraz bardziej cofała się na własną połowę chcąc bronić wyniku remisowego. Mijały kolejne minuty, a częstochowianie już od kilku minut nie gościli w polu karnym gości z Grudziądza. Olimpia ustawiała się na boisku dosyć kompaktowo i trudno było przebić się przez świtnie ustawionych defensorów drużyny gości. W drużynę Konrada Geregi wkradło się sporo niedokładności – kilka niedokładnych podań, nieudanych przyjęć piłki. W drużynie gospodarzy brakowało efektu zaskoczenia oraz przyspieszenia gry.

W 83. minucie mogło dojść do zagrożenia w polu karnym Jakuba Rajczykowskiego, natomiast młody golkiper Skry pewnie wypiąstkował piłkę i zażegnał zagrożenie. W kolejnych minutach Skra nieudolnie próbowała kreować ataki. W końcu na strzał z dystansu w 89. minucie zdecydował się Maciej Mas i był blisko zaskoczenia bramkarza gości. Uderzenie Masa dało pozytywny sygnał do ataku i wiarę w strzelenie gola w ostatnich pięciu doliczonych minutach meczu. To się jednak ostatecznie nie udało i mecz zakończył się podziałem punktów.

SKŁADY:

Skra Częstochowa: Rajczykowski – p. Kucharczyk, Łabojko, Mas, Winciersz, Niedbała (70′ Kaczmarek), Wypart, Sajdak, Kołodziejczyk (80′ Ławrynowicz), Kubik, Nawrocki

Rezerwowi: Hajda – Gzieło, Bartosiak,Grzelka, Maćkowiak, O. Kucharczyk, Kaczmarek, Ławrynowicz, Dzięgielewski

Olimpia Grudziądz: Górski – Kostkowski, Sikorski, Kurowski (80′ Jarzec), Cichoń, Krocz (80′ Rabert), Glapka (70′ Czarnowski), Zbiciak, Rychert, Kobryń, Tsiupa

Rezerwowi: Chadała – Maruszak,Czarnowski, Jarzec, Vu Thanh, Bonikowski, Okraska, Rabert, Chernii

Żółte kartki: 33′ Tsiupa, 48′ Rychter, 69′ Łabojko, 90′ Zbiciak