Emocje po pierwszym finale Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu powoli opadły. Największym pozytywnym zaskoczeniem tego turnieju był bez wątpienia Bartłomiej Kowalski. Reprezentant Betard Sparty Wrocław stanął na najniższym stopniu podium, sprawiając niemałą niespodziankę. Bartek to były żużlowiec Włókniarza Częstochowa (2019-2021), więc taki sukces cieszy również fanów spod Jasnej Góry. Po zawodach mieliśmy przyjemność porozmawiać z samym zainteresowanym, który wyjawił nam sekrety tego dużego osiągnięcia.
Po zwycięstwo w pierwszym finale Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu sięgnął Patryk Dudek. Bartek jednak również znalazł się na podium. Czy zatem był to również jego dzień?
No tak zdecydowanie jest to mój dzień. Przed zawodami podejrzewam że mało kto by na mnie stawiał że uda mi się zajść tak daleko, więc jest to z pewnością dla wielu zaskoczenie. Podszedłem do tych zawodów bez stresu, tak aby każdy bieg był nauką i wyciągałem z każdego wyścigu maxa i dawałem z siebie wszystko.
Kowalski fantastycznie spasował się z torem. Cechował się bardzo dobrym startem oraz imponującą prędkością na trasie. Jakie były, więc tajniki tak znakomitego przygotowania?
Początek nie był najgorszy, potem razem z chłopakami zabłądziliśmy. Następnie znaleźliśmy w teamie optymalne ustawienia które pozwalały mi walczyć z tymi najlepszymi dzisiaj. To jest żużel który jest nieprzewidywalny i niepowtarzalny. Dzisiaj ogromną robotę zrobił optymalny dobór ustawień.
Sukces Kowalskiego był tym bardziej zaskakujący ze względu na to, że żużlowiec niezwykle rzadk0 występował na torze w Łodzi:
Tu w Łodzi jeszcze bardzo rzadko i pamiętam bo nawet dzisiaj wspominałem mój pierwszy występ tutaj. To było jeszcze z Wandą Kraków w 2018 roku, a później jeździłem tutaj może z dwa czy trzy razy. Rzadko mam okazję do ścigania w Łodzi, ale ogólnie mi się podoba (śmiech).
Na koniec zapytaliśmy Bartka o plany na dalszą część sezonu, który wkracza powoli w decydującą fazę oraz czy trzecie miejsce w pierwszym finale IMP 2024 to jeden z największych sukcesów w jego dotychczasowej karierze:
Teraz startuje Speedway Of Nations(SoN), więc przede mną trochę luźniejszy tydzień. Będziemy kibicować chłopakom, a później bierzemy się dalej do pracy. Czekają mnie starty w Polsce w Szwecji również zawody indywidualne także jazdy będzie sporo. Jeśli chodzi o kolejne rundy IMP podejdę do nich tak jak dzisiaj czyli bez zbędnej presji. Zauważyłem, że wtedy lepiej mi idzie.
Na pewno jest to jedno z moich największych osiągnięć dotychczasowej karierze, ponieważ zdobyłem pierwszym statuetkę jako senior. Liczę oczywiście na więcej, ale już zawsze będę o nią pamiętał.