Przed Rakowem Częstochowa ostateczny sprawdzian, mecz, który zaważy nad tym, czy Medaliki będą występować na wiosnę w europejskich pucharach. Rywalem czerwono-niebieskich będzie klub zwany Boginią, La Dea. Raków jutro podejmie na ArcelorMittal Park w Sosnowcu włoską Atalantę Bergamo. Jak goście z Lombardii podejdą do tego spotkania?
Maszyna Gianpiero Gasperiniego
Kiedy słyszysz Atalanta, myślisz Gasperini. Szkoleniowiec stawiający swoje pierwsze trenerskie kroki w młodzieżowych drużynach Juventusu jest postacią pomnikową dla tifosich La Dei. Objął Bergamczyków w sezonie 2016/17 szybko wpajając swoją ideę, którą przyczynił się do zrewolucjonizowania włoskiej piłki i spopularyzowania gry na trójkę obrońców. Dla swoich podopiecznych był szaleńcem.
Nie jeden zawodnik La Dei nie wytrzymał z trenerem i odszedł z klubu w napiętych nastrojach. Dla „Gaspa” liczyła się ciężka, intensywna praca. Swoją twardą, dyktatorską robotą doprowadził Atalantę do czołówki Serie A oraz do Champions League, przez co zdobył serca kibiców. Atalanta zapewniła sobie już pierwszą lokatę i awans do 1/8 finału Ligi Europy. Po polskiej stronie rodzą się więc pytania czy ambicje Gianpiero Gasperiniego pozwolą zawodnikom odpuścić ten mecz.
Roszady w składzie
We wtorek w mediach od strony włoskiej zaczęły się pojawiać informacje o tym, że w czwartkowym meczu w głównej mierze wystąpią zawodnicy z Primavery, czyli z zespołu u-19 wspomagani starszymi zawodnikami rezerwowymi.
Atalanta potraktuje ten mecz, jako starcie towarzyskie. W czwartek szansę dostaną zmiennicy. (…) Wierzę, że w tym meczu Raków będzie w stanie stawić mocny opór Atalancie i postawić ją w trudnej sytuacji. Polski zespół będzie chciał skorzystać z większej motywacji i grania przed własną publicznością. Na pewno dla Atalanty problemem będzie brak doświadczenia, bo w tym meczu na boisku zobaczymy kilku młodych zawodników.
Matteo Spini z Eco di Bergamo dla Przeglądu Sportowego
Jak można przeczytać również na łamach bergamonews.it, swoje szanse mają otrzymać zawodnicy drugorzędni lub nawet trzeciorzędni. Nazwiska? W jutrzejszym meczu mogą wystąpić tacy piłkarze jak środkowy pomocnik Michel Adopo, który w bieżącym sezonie zagrał około pół godziny na poziomie Serie A. Zadebiutować może 20-letni stoper, Giovanni Bonfanti. Na skrzydłach szansę mieliby otrzymać Emil Holm, Mitchel Bakker, czy Nadir Zortea, który jest już na walizkach. Przewidywany jest również występ rezerwowego bramkarza Marco Carnesecchiego. W ataku niewykluczone, że zobaczymy Moustaphę Cisse, czy Vanję Vlahovicia, rewelację Primavery.
Forma Atalanty
Forma Neroblu w ostatnich tygodniach bywała różna, ale w ostatni weekend podopieczni „Gaspa” rozegrali bardzo dobre zawody przeciwko Milanowi, gdzie w końcówce Luis Muriel zdobył przepięknego gola piętką „il gol pazesco” na 3:2 co dało La Dei trzy punkty. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale kilka stuprocentowych okazji zmarnował Charles Dr Keteleare. Zwycięstwo zwycięstwem, lecz jednak zespół z Bergamo trafił na gorszy dzień ekipy Stefano Pioliego. Ten mecz z pewnością utrudnia nam realną ocenę dyspozycji Atalanty.
Na kogo trzeba uważać?
Jednym z kluczowych zawodników Atalanty, który jest w ostatnim czasie w gazie jest Ademola Lookman. Nigeryjczyk zjaduje się w doskonałej dyspozycji, robi dużą różnicę na boisku. Jest szybki i nieprzewidywalny Cechują go czasem karkołomne rozwiązania, lecz często mu wychodzą. W ostatnim meczu przeciwko Milanowi był wiodącą postacią Atalanty oraz zdobył dwa gole. Jeśli Ademola pojawi się na boisku, Raków będzie musiał szczególnie uważać na tego zawodnika.
Tabela grupowa
Na samym początku trzeba wspomnieć, że sytuacja w grupie na miejscach premiujących awans do kolejnej rundy rozgrywek UEFA Europa League nie ulegnie zmianie. Pierwsze miejsce w grupie zajęła Atalanta, drugie miejsce zajął Sporting Lizbona i te dwie ekipy na wiosnę będą dalej kontynuować przygodę w Europie. Do rozstrzygnięcia pozostała kwestia, która drużyna zajmie trzecie miejsce w tabeli umożliwiające dalszą grę w UEFA Conference League. O to jutro pośrednio stoczą walkę Raków i Sturm Graz. Aktualnie liczba punktów oraz bilans meczów bezpośrednich są wyrównane.
W tej sytuacji analizuje się statystykę strzelonych i straconych bramek. Bilans Rakowa wynosi 3:6, a Austriaków 4:6. Zadaniem Rakowa jest w najlepszym wypadku doprowadzanie do wyższego bilansu bramkowego, a w najgorszym wypadku jego zrównanie. W następnej kolejności rozpatruje się liczbę kartek. Tych Raków ma mniej, jednak różnica aktualnie wynosi dwie kartki. Piłkarze Rakowa muszą jutro być ostrożni i popełniać jak najmniej przewinień.