fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Artur Węska to nowy człowiek w sztabie Marka Papszuna. Razem z Dawidem Szwargą mają być głównym wsparciem dla pierwszego trenera. Kim zatem jest Artur Węska i jakiej postawy można od niego oczekiwać?
Harmonijny rozwój
Artur Węska ma 35 lat. Był piłkarzem na niższych szczeblach rozgrywkowych w Polsce. Pracę w sztabie szkoleniowym rozpoczął w 2016 roku. Był wtedy asystentem w Zniczu Pruszków, między innymi u Dariusza Żurawia. Następnie w tej samej roli pracował w Pogoni Siedlce u Dariusza Banasika, z którym trafił także do Radomiaka Radom. Finalnie w 2019 powrócił do Pruszkowa, gdzie po zwolnieniu Piotra Mosóra przejął obowiązki pierwszego trenera. Uratował dla Znicza 2. ligę, wygrywając 6 z 8 ostatnich spotkań sezonu 2019/2020. Ostatecznie prowadził Znicz w 26 spotkaniach. W styczniu 2021 trafił do Lecha Poznań.
Ofensywa przede wszystkim
Artur Węska trafił do Poznaniu, gdy trenerem pierwszego zespołu Kolejorza był Dariusz Żuraw. Pierwszym pełnym sezonem pracy w drużynie rezerw Lecha Poznań był dla Węski sezon 2021/2022. Wtedy także rezerwy Kolejorza zajęły najwyższe miejsce w lidze – zmagania zakończyli na 7. miejscu, tuż za grupą barażową.
W tamtym sezonie, ale i kolejnych, drużyna Węski cechowała się ofensywnym stylem gry. Trener oczekiwał od zespołu kontroli nad spotkaniem wynikającej z utrzymywania się przy piłce. A w przypadku straty – na szybkim jej odzyskaniu. Gra drugiej drużyny Lecha opierała się na stwarzaniu okazji z bocznych stref boiska. Boczni obrońcy mieli grać wysoko, często włączając się do akcji ofensywnych.
Miejsca Lecha II Poznań w 2. lidze za kadencji Artura Węski:
- 2021/2022 – 7 miejsce (52pkt)
- 2022/2023 – 11 miejsce (42pkt)
- 2023/2024 – 16 miejsce (39pkt) spadek
Łącznie 126 spotkań jako trener rezerw Kolejorza.
Odwaga i intensywność
Konferencje prasowe z udziałem trenera Węski nie uchodziły za takie, na których padały same banały. Uchodzi za człowieka, który potrafi ciekawie opowiadać o piłce i konkretnie analizować mecze własnej drużyny. Gdy rezerwy Lecha przegrywały, trener w pierwszej kolejności skupiał się nie na tym dlaczego jego drużyna gole traciła, ale dlaczego nie potrafiła strzelić ich więcej od przeciwnika. Skuteczność w wykorzystywaniu swoich okazji to jedna z tych kwestii, na które Artur Węska zwracał najwięcej uwagi. Oprócz tego jego treningi budowały dynamikę i motorykę. Piłkarze mają być przygotowani do szybkiego i agresywnego kontrpressingu po stracie piłki. Tak, aby jak najszybciej ją odzyskać i dalej kontrolować spotkanie.
Piłkarze u Węski mają być wszechstronni. Trener lubił zamieszać w składzie i wystawić piłkarzy na innych niż nominalna, pozycjach. Nie bał się eksperymentować, chciał wypracować elastyczność i wszechstronność w swoim zespole.
Zaufanie do zawodników
Artur Węska lubi budować zawodników – unika rugania swoich piłkarzy za błędy indywidualne. Darzy ich zaufaniem, dużo z nimi rozmawia. Prowadząc drugą drużynę Lecha rozmawiał przed sezonem z każdym z zawodników indywidualnie – przedstawiał plan, obserwacje i analizy. Wśród piłkarzy cieszy się sympatią.
Reasumując – Artur Węska wydaje się pasować do stylu gry preferowanego przez Marka Papszuna. Duża intensywność, stawianie na aspekty motoryczne, budowanie wszechstronności u zawodników. To wszystko łączy obu trenerów. Do tego Węska prezentuje wysoki etos pracy – jest zaangażowany, nie marudzi, gdy trzeba popracować w domu. Potrafi także indywidualnie podejść do zawodników, a przecież na indywidualnej pracy nad rozwojem piłkarzy opierały się w dużym stopniu przygotowania drużyny za kadencji Papszuna. Dodatkowym atutem Węski może być duże doświadczenie z młodymi piłkarzami – na takich w końcu głównie opierała się II drużyna Lecha. Skład często opierał się na zawodnikach, którzy wyróżniali się w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. A o wprowadzaniu młodych zawodników do pierwszej drużyny mówi się od dawna w kontekście budowania zespołu Medalików.