fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa/Accredito
Ante Crnac, 19-letni chorwacki napastnik, przyszedł do Rakowa w letnim oknie transferowym ze Slaven Belupo za blisko półtora miliona euro. Strzelec trzech bramek w tegorocznym sezonie krajowej HNL od początku stopniowo był wprowadzany na boisko przez Dawida Szwargę i z każdym rozegranym meczem otrzymywał coraz więcej minut na boisku. Pierwszą, debiutancką bramkę zdobył pod koniec października w meczu z Górnikiem Zabrze. Dwie kolejki później dołożył drugie trafienie przeciwko Zagłębiu Lubin, kiedy zanotował też asystę. Drugie ostatnie podanie przy trafieniu, Crnac zapisał sobie wczoraj z Jagiellonią, choć nie ukrywajmy, było ono bardzo przypadkowe. Na razie to jedyne liczby, jakimi może pochwalić się Chorwat, który przez większość czasu wykorzystywał absencję Łukasza Zwolińskiego i wygrywał rywalizację z Fabianem Piaseckim. Niestety, w ostatnich tygodniach snajper ku niezadowoleniu kibiców obniżył loty. Pogorszyła się skuteczność Ante nie tylko pod bramką, ale i w pozostałych działaniach boiskowych.
Nie najłatwiejsze wejście do drużyny może być spowodowane młodym wiekiem zawodnika i siłą rzeczy dosyć niskim doświadczeniem. Pierwszy zagraniczny transfer dla młodego piłkarza to spore wyzwanie, natomiast Ante Crnac wybierając Częstochowę wiedział na co się pisze i z pewnością odpowiednio się przygotował do zmiany otoczenia. W grze Crnaca widać potencjał, jednak trzeba go odpowiednio wykorzystać, a żeby to zrobić, kluczowymi rzeczami będą pełna aklimatyzacja zawodnika w drużynie – w szatni i na boisku, stuprocentowe ocenienie wszystkich atutów napastnika przez sztab oraz końcowe dobranie odpowiedniej dla niego pozycji – bo wiemy, że 19-latkowi w swojej ojczyźnie zdarzało się występować na prawym skrzydle. O ten aspekt zapytaliśmy szkoleniowca Rakowa na konferencji prasowej po meczu z Jagiellonią Białystok:
Równocześnie rozwijamy Ante na dwóch pozycjach, na pozycji numer 10 i na pozycji numer 9. Myślę, że pomimo tego, iż zaraz po jego wejściu straciliśmy kolejną bramkę, to dał taki impuls zespołowi, jeżeli chodzi o intensywność. Na pewno będziemy pod danego rywala będziemy zastanawiać się, na której pozycji Ante może nam bardziej pomóc.
Dawid Szwarga, trener Rakowa po meczu z Jagiellonią.
Przed zawodnikiem ważny czas. Młodzieżowy reprezentant swojego kraju dołączył do mistrzów Polski dopiero na początku września, więc uwzględniając fakt, że nie miał szans uczestniczyć w zgrupowaniu pod okiem sztabu, dwie bramki i dwie asysty też nie są takim najgorszym wynikiem. Po zakończeniu jesiennej kampanii 2023/24 rozpocznie się zimowy okres przygotowawczy do rundy wiosennej, w trakcie którego Crnac będzie miał okazję do szczegółowego poznania i wpasowania się w strategię gry Rakowa. Każda jednostka treningowa oraz mecze towarzyskie będą służyć zawodnikowi do swojego rozwoju indywidualnego oraz drużynowego. W tym czasie Dawid Szwarga będzie mógł również precyzyjnie ocenić pozycję dla Crnaca na boisku oraz wdrożyć do jego gry pewne schematy, których oczekuje od takiego kalibru zawodnika.