W środku pierwszego tygodnia września nadeszła kolejna runda Okręgowego Pucharu Polski, a w niej udział wzięły trzy drużyny z Częstochowy – obrońca tytułu Victoria Częstochowa, rezerwy Rakowa Częstochowa, a także druga drużyna Skry Częstochowa. I jak się okazało był to szczególnie szczęśliwy dzień dla ekip z naszego miasta, bowiem cała trójka awansowała do ćwierćfinałów. Zwycięska środa była również dla częstochowskich drużyn festiwalem strzeleckim, bowiem łącznie oglądaliśmy 23 trafienia ekip ze świętego miasta. Po spotkaniach, które rozgrywały się o równoległej porze, udało nam się porozmawiać po jednym z zawodników trzech zespołów – Jakubem Meroniem (Victoria), Dominikiem Czeremskim (Raków II) oraz Jakubem Niedzielskim (Skra II).

Victoria Częstochowa

Wszystkie trzy ekipy swoje spotkania rozpoczęły o godzinie 17:00. Pierwsza z nich, Victoria, rozgrywała swoje spotkanie na wyjeździe w Myszkowie przeciwko MKS-owi, a więc drużynie z Klasy A. Mimo tego, że drużyna z Krakowskiej mierzyła się z o wiele niżej notowanym przeciwnikiem, to nie zlekceważyła rywala, o czym wspominał bramkarz Mateusz Jaskuła w rozmowie dla klubowych mediów. – Po ostatniej przegranej w lidze, chcemy już w meczu pucharowym zrehabilitować się i wygrać pomimo, że gramy z przeciwnikiem, który jest kilka lig niżej, nie lekceważymy go […] – mówił golkiper przed spotkaniem, no i jak się okazało, udało im się zrealizować cel i wygrać spotkanie. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Victorii, a gole strzelali kolejno Dawid Jargosz, Tobiasz Krawczyk i Oskar Krawczyk. O kilka słów na temat występu drużyny w Myszkowie poprosiliśmy obrońcę Victorii Częstochowa, Jakuba Meronia, dla którego dzisiejszy występ był swego rodzaju szansą otrzymaną od trenera.

– Mecz był pod ciągłą kontrolą. Na początku jednak zdarzały się braki koncentracji z naszej strony, przez co pojawiały się błędy. Drugą połowę zdominowaliśmy. Przeciwnik nie stworzył sobie praktycznie żadnej okazji do strzelenia bramki, co cieszy, bo mecz wygrany w wyraźnym stylu napawa optymizmem. W Pucharze z pewnością powalczymy o wygranie go i osiągnięcie jak najlepszego rezultatu. W lidze natomiast chcemy zamieszać włączając się do czołówki. Ja sam otrzymałem od trenera szanse i wyszedłem na mecz w wyjściowym składzie pierwszy raz w tym sezonie. Uważam, że ją dobrze wykorzystałem, będę walczyć o jak największą ilość minut w tym sezonie – powiedział nam Meroń.

Raków II Częstochowa

Druga drużyna Medalików, jak już wspominaliśmy wcześniej, również przywiozła pozytywny wynik do Częstochowy. W tym przypadku był on nieco bardziej okazały, bowiem Raków II pokonał zespół Jury Niegowej aż 7:0. Przede wszystkim należy wspomnieć, że na spotkanie w miejscowości leżącej nieopodal Żarek, w głównej mierze wybrali się zawodnicy z drużyny U-17, a więc 16-latkowie i 17-latkowie. Dla tych chłopaków było to dobre przetarcie na surowym poziomie piłki seniorskiej, bowiem przeciwko GKS-owi Jura Niegowa, który występuje w Klasie A.  Młody zespół wyjątkowo pod wodzą trenera Ednardo Monteiro, pod nieobecność Przemysława Oziębały który przebywał na kursie, pokazał się z bardzo dobrej strony. Zabójczy dla rywali okazał się być ostatni kwadrans meczu, ponieważ to w nim można było oglądać cztery z łącznie wszystkich siedmiu trafień czerwono-niebieskich. Bramki dla Rakowa strzelał trzykrotnie Dawid Pietruszka, Oliwier Trojanowski, Antoni Wilk, oraz dwukrotnie Reece Dziedziński, który co ciekawe latem wraz z bratem przeniósł się do Rakowa z Miedzi, a obaj wychowywali się w Chicago. O meczu przeciwko ekipie z Niegowej, porozmawialiśmy z Dominikiem Czeremskim z rocznika 2009.

Mecz był ogólnie dla nas dosyć łatwy. Widać to po wyniku. Zdominowaliśmy przeciwnika i stworzyliśmy sporo okazji, zdobywając dużo bramek. Na pewno w oczy rzucała się duża jakość indywidualna. Potrafiliśmy dobrze rozgrywać piłkę, znaczną część meczu znajdowaliśmy się w ataku pozycyjnym, spychając rywala pod własne pole karne. Prezentowaliśmy dobry futbol. Graliśmy również strasznie młodym składem, gdyż większość z nas to rocznik 07, 08. Wchodzimy więc zatem dopiero do seniorskiej piłki, a gra w pucharze jest dla nas świetną okazją na rozwój. Na boisku wyróżniał się zdecydowanie Dawid Pietruszka, który zakończył spotkanie z hat-trickiem na swoim koncie. Zdecydowanie naszym celem jest zwycięstwo i dążenie do finału na narodowym – przekazał nam młody piłkarz.

Skra II Częstochowa

Piłkarze rezerw Skry Częstochowa postanowili podwyższyć stawkę i tym samym przebili łącznie liczbę strzelonych goli przez Raków II i Victorię. „Skrzacy”, którzy nie dokonali większych eksperymentów (jedynym nowym zgłoszonym graczem do kadry był rezerwowy bramkarz Oskar Foltyński) i wystąpili w stosunkowo mocnym składzie, pokonali B-klasowy zespół Startu Soborzyce 13:0. Mecz był absolutną deklasacją w wykonaniu zawodników klubu z Loretańskiej, czego tak naprawdę można było się spodziewać. Podobnie do Victorii oraz rezerw Rakowa, swoje szanse tego dnia otrzymali ci, którzy zwykle nie mogą liczyć na regularną grę na szczeblu seniorskim w Skrze. Dwie bramki zdobył Kacper Kożuch, sześciokrotnie na listę strzelców wpisał się Konrad Waluda, trzy gole strzelił Kacper Tomzik, a po jednym trafieniu dorzucili Mateusz Wasilewski wraz z Mateuszem Mądrym. W ostatnich fragmentach drużyna już się oszczędzała w nieciekawych warunkach do gry. Podobnie jak w przypadku Victorii oraz Rakowa, o kilka słów na temat meczu poprosiliśmy jednego z zawodników, a dokładnie Jakuba Niedzielskiego – kapitana drużyny.

Na początku myślę że, należą się brawa dla całej drużyny. Plan został zrealizowany w stu procentach. Założyliśmy sobie przed meczem, że mamy dziś po prostu wygrać i zrobić to efektywnie. Tak się stało, z czego jesteśmy zadowoleni. Jeśli chodzi o przebieg meczu, to pełna dominacja naszej drużyny. Graliśmy z drużyną która gra o trzy szczeble niżej. Warunki były fatalne, jednak mimo to potrafiliśmy się do nich dostosować. Naszym atutem jest gra piłką i niestety nie dało się tego pokazać – musieliśmy zastosować proste środki, przez które byliśmy w stanie jak najszybciej dostać się w pole karne przeciwnika. Dziś udało nam się to wykonać i dlatego cieszymy się z tak okazałego zwycięstwa. Teraz zostało nam tylko dalej pracować i czekać na rozlosowanie kolejnej rundy Pucharu Polski – mówił dla naszego portalu Jakub Niedzielski.

Puchar Polski

Pozostałe drużyny

Raków II, Skra II i Victoria czekają na swoich kolejnych rywali. Z okręgu częstochowskiego w kolejnej fazie zameldowały się również takie ekipy jak Warta Poraj, KS Panki, Unia Rędziny, Unia II Rędziny, a także Pilica Koniecpol. Wkrótce poznamy kolejne pary w ćwierćfinałach Okręgowego Pucharu Polski, które odbędą się już za dwa tygodnie