fot. Casandra Miszewska

Raków wypożycza ostatnio młodych wręcz na potęgę. Mamy dopiero początek sierpnia, a na zasadach transferów czasowych nowe kluby ma już 12 zawodników. Jak przyznają przy Limanowskiego 83, to wynik nie tylko zwiększonego zainteresowania czerwono-niebieskimi, ale też działań włodarzy, które mają na celu promocję i prawdziwą weryfikację największych talentów. Czas na pierwszy przegląd aktywności. 

Muhamed Sahinović w najbliższym czasie będzie reprezentował barwy słowackiego MFK Zemplin Michalovce. – Wraz ze sztabem szkoleniowym podjęliśmy decyzję o tym, że Muhamed musi się dalej rozwijać. […] ten klub da mu możliwość gry i jest bardzo bliski kulturowo oraz językowo, a także ułatwi możliwość obserwowania jego gry na żywo. Zimą ocenimy postępy i będzie mógł być może dołączyć do Rakowa na zimowy obóz – powiedział dla strony klubowej dyrektor sportowy Samuel Cardenas. 20-latek z marszu stał się zawodnikiem o największej wartości rynkowej. W spotkaniu pierwszej kolejki Nike Ligi z dobrej strony pokazał się jednak bardziej doświadczony Patrik Lukac, inny z nowych nabytków, który zachował czyste konto. Nie jest zatem pewne, że „Muha” dostanie miejsce między słupkami bez walki. W zeszłym sezonie drużyna jednokrotnego mistrza byłej Czechosłowacji zajęła przedostatnie miejsce w stawce, tracąc w 32 meczach aż 48 trafień. Golkiperzy żółto-niebieskich nie mają zatem prawa narzekać na nudę.

Do drugiej ligi polskiej ponownie zszedł Jakub Rajczykowski. Bramkarz, który zaliczył przyzwoitą rundę wiosenną w Skrze Częstochowa, tym razem wzmocnił beniaminka z Krakowa, Wieczystą. Klub, który od paru sezonów szasta pieniędzmi na prawo i lewo, sprowadzając z przeróżnych kierunków gwiazdy i ex.gwiazdy, w obecnych rozgrywkach dysponuje trzema młodymi zawodnikami na tę pozycję. Oprócz „Rajcza” w kadrze znajdują się wykupiony z Lechii Gdańsk Antoni Mikułko, który spędził w stolicy Małopolski ostatnie półtora roku i jest aktualną „jedynką” zespołu, oraz wypożyczony ze Śląska Wrocław Oskar Mielcarz. Ekipa trenera Sławomira Peszki już od jakiegoś czasu zasadzała sieci na wychowanka Medalików, ale w przeprowadzeniu transferu czasowego przeszkodził uraz. Teraz 19-latek dołączył do żółto-czarnych i spróbuje udowodnić swoją wartość. Czy ten ruch będzie kolejnym krokiem do przodu w jego karierze? Na pierwszy rzut oka można powątpiewać, ale to ocenimy w następnych miesiącach, w zależności od ilości szans, które Kuba będzie otrzymywał. Nie możemy zapominać o Jakubie Mądrzyku. „Mądziu”, który błyszczał w Stomilu i Miedzi, spróbuje teraz podbić serca fanów Stali, która widzi w nim potencjalnego następcę Mateusza Kochalskiego, najlepszego na swojej pozycji w elicie w zeszłym sezonie. Do czasu możliwej sprzedaży „Kochala”, wychowanek RKS-u pozostaje w obwodzie jako drugi do podstawowego składu.

Spadek czerwono-niebieskich rezerw na piąty poziom rozgrywkowy i degradacja drużyny U-19 z Centralnej Ligi Juniorów spowodowały, że klub i akademia muszą szukać alternatywnych rozwiązań do ogrywania swoich zawodników na poziomie centralnym oraz w zmaganiach o intensywności gry, która pozwala przygotować i wykreować piłkarzy pod pierwszą drużynę. Na wypożyczenia poszło jeszcze trzech bramkarzy, którzy przez ostatni rok pobytu przy Limanowskiego 83 mieli okazje pokazać się ekstraklasowemu sztabowi. 17-letni Mateusz Białka trafił do Siarki Tarnobrzeg i będzie rywalizował o pierwszą jedenastkę między innymi z Hieronimem Zochem. Również 17-letni Kacper Jureczko zasilił Mławiankę Mława, która po okresie testów, oceniła go pozytywnie. Za to rok starszy Alex Żółtak udał się do innego ze spadkowiczów, Gwarku Tarnowskie Góry. Przez większość ubiegłej kampanii miejsce w bramce drugiego zespołu piastowali Kacper Bieszczad, Oskar Kubik, czy też wspomniany Sahinović, a niewykluczone, że przez najbliższy rok bronić będzie któryś z dwójki Trelowski-Kleasson, więc tymczasowa przeprowadzka otwiera także przed adeptami nowe możliwości.

Oliwier Kucharczyk koniec końców pozostał w częstochowskiej Skrze i w nowym sezonie prawdopodobnie będzie pełnił jeszcze ważniejszą rolę u Dariusza Rolaka, niż wcześniej u Konrada Geregi. Warto przejść natomiast do dwóch lewych wahadłowych: Leona Ziętka i Jakuba Cierpiała. Bohaterem zaskakującego ruchu był ten pierwszy. Zawodnik z rocznika 2006 występujący w drużynie U-19 został bowiem wypożyczony do pierwszoligowej Kotwicy Kołobrzeg! Ziętek, który w systemie ekipy z województwa zachodniopomorskiego będzie liczył na swoje okazje na skrzydle, już w ostatnim meczu pojawił się na boisku zmieniając Marcela Bykowskiego z Piasta Gliwice. Z nieco większym doświadczeniem wśród seniorów Jakub Cierpiał zdecydował się spędzić najbliższy rok w drugoligowej Pogoni Grodzisk Mazowiecki. 20-latek w spotkaniu pierwszej kolejki rozegrał cztery minuty, po czym na razie został odstawiony na boczny tor. Boczny pomocnik musi mocniej zawalczyć o uznanie trenera Sasala. Pamiętamy, że często nie był on również pierwszym wyborem Przemysława Oziębały w rezerwach, mimo niezaprzeczalnego potencjału.

Szczebel wyżej ruszył Tobiasz Kubik. Ofensor zaimponował swoją postawą w ubiegłej kampanii w barwach Skrzaków i zapracował na zainteresowanie GKS-u Tychy. Pierwszoligowiec wypożyczył 20-latka z opcją wykupu, ale jak zdradził wiceprezes Dawid Krzętowski na portalu X, Raków posiada w owej umowie dodatkową opcję odkupu, w razie przekonania trenerów częstochowian. Kubik wziął udział w pierwszych trzech zremisowanych pojedynkach tyszan na zapleczu ekstraklasy wchodząc z ławki. Podczas dzisiejszej potyczki z Wartą Poznań po zderzeniu z Jakubem Kiełbem padł na murawę tracąc przytomność i opuścił plac gry na noszach. Jak informuje nasz kolega z redakcji Kamil Głębocki, jego przerwa od gry potrwa trzy tygodnie. Tobiaszowi pozostaje nam życzyć dużo zdrowia, szybkiego powrotu i coraz bardziej zadowalających wyników indywidualnych, jak i drużynowych.

Do Wisły Puławy poszedł Łukasz Kabaj, który spędził okres przygotowawczy z pierwszą drużyną w Arłamowie pod okiem Marka Papszuna. Środkowy obrońca z marszu wskoczył do wyjściowej jedenastki i systemu z trzyosobowym blokiem defensywy i od razu mógł się poszczycić czystym kontem w pełnym wymiarze czasu w pojedynku z rezerwami ŁKS-u! Przed dwoma tygodniami w KKS Kalisz, który rokrocznie stara się dostać na drugi poziom rozgrywkowy, wylądował środkowy pomocnik Mateusz Andruszko. 18-latek, podobnie jak Ziętek, grywał dotychczas tylko na poziomie juniorskim (zdołał jedynie zadebiutować w trzeciej lidze). Andruszko także został już posłany w bój przez trenera Marcina Woźniaka, rozgrywając kolejno 28 minut ze Świtem Skolwin i.. 9 minut ze Skrą. Gracz, który w ubiegłym sezonie CLJ U-19 trzykrotnie zakładał opaskę kapitańską i trzykrotnie trafiał do siatki, zmieniał w meczach Marcela Szymańskiego i Krzysztofa Toporkiewicza, wchodząc na pozycje za plecami napastnika, co pozwala sugerować, że kaliszanie mają pomysł na większe wykorzystanie Mateusza w ofensywnych działaniach. Jak potoczą się jego losy? Śledzenie niższych lig będzie przez najbliższy rok (oby i przez następne lata) wskazane.