Widowiskowe, wymagające i trzymające w napięciu. Kto pierwszy raz obejrzy rywalizację z bliska lub sprzed telewizora, może od razu się zakochać. Wschodzący oraz doświadczeni pasjonaci strzelectwa sportowego swoje umiejętności mogą szlifować w Częstochowskim Stowarzyszeniu Strzeleckim, które działa na obiekcie przy ulicy Świętego Andrzeja 8/10, nieopodal „Lorety”. Postanowiliśmy pozmawiać z jego prezesem, Pawłem Ciurzyńskim.
– Jesteśmy trzecim klubem w województwie śląskim, jeżeli chodzi o wielkość, licencjonowanych zawodników mamy około 140, członków ogółem ponad 300. Popularny jest i pistolet, i karabin, coraz bardziej rozwija się strzelectwo dynamiczne. To zainteresowanie jest bardzo duże. W całej Polsce jest taka tendencja, że jednak zainteresowanie strzelectwem sportowym stale wzrasta. Na pewno dużo dołożyła wojna na Ukrainie – stwierdził zapytany o promocję sportu wśród częstochowian w ciągu ostatnich lat działacz.
Potwierdza on słowa, że podjasnogórska strzelnica jest świetnym miejscem dla ambitnych osób, które marzą o profesjonalnej karierze. – Znaczenie stowarzyszenia na strzeleckiej mapie Polski jest coraz większe. Liczą się z naszymi zawodnikami, mamy naprawdę wielu wybitnych strzelców. Instruktorem u nas jest Roman Cisowski, który był mistrzem Polski w karabinie pneumatycznym. Mamy wielu doskonałych zawodników np. Jarka Pietruszkę, Roberta Gościniaka, Krzyśka Tomczyka. Coraz większe sukcesy na arenie ogólnopolskiej odnosi nasza młodzież, Oliwia Kisiel i Dominik Mazurek – mówi.
Jak zatem wygląda wprowadzanie nowicjuszy? – Jeżeli ktoś jest zainteresowany, zaczynamy taki staż strzelecki. To jest na początek sześć treningów z sześciu rodzajów pistoletów. Zaczynamy od najtrudniejszej rzeczy, od broni krótkiej. Potem uczymy się strzelec karabinka pneumatycznego. No i na koniec na deser, to jest strzelba gładkolufowa. Także cały zestaw to jest to, co potem strzelec może sobie kupić i startować w takich konkurencjach – słyszymy.
Strzelectwo to znakomita forma aktywności dla wszystkich, którzy bez względu na wiek i warunki fizyczne, chcą zaznać smaku sportowej rywalizacji oraz poczuć dreszczyk emocji. Już za półtora miesiąca zostaną zorganizowane prestiżowe, wpisane w kalendarz PZSS III Mistrzostwa Częstochowy pod patronatem prezydenta miasta. To jednak nie wszystko, co do zaoferowania ma Częstochowskie Stowarzyszenie Strzeleckie, prowadzące między innymi zmagania ligi pneumatycznej i przeróżne turnieje.
– Organizujemy zawody co najmniej raz w miesiącu, także jest to 12 zawodów w ciągu roku, takich rzeczywiście, które się liczą do przedłużenia licencji. Oprócz tego prowadzimy dla młodzieży sekcję strzelecką, ale to tylko już w tym momencie broń pneumatyczna, czyli pistolet-karabin. To jest bardzo indywidualny sport, także na ile komu pozwalają przede wszystkim fundusze i czas, to sobie trenuje zawody – uważa prezes.
Obraz częstochowskiej strzelnicy, która przed 2010 rokiem należała do Akademickiego Związku Sportowego i która codziennie tętni życiem, to duża dawka optymizmu na przyszłość zarówno pod kątem wyniku sportowego, jak i rekreacji. Prowadzący ją nadal borykają się jednak z wieloma trudnościami. W jaki sposób można w najbliższej perspektywie usprawnić rozwój CSS? – Trudne pytanie. Cały czas obiekt wymaga remontu, wymaga wkładu finansowego. Także głównym wyzwaniem to jest organizowanie pieniędzy na przywrócenie. Zresztą ten budynek, stoi od 35 lat, od 1989 roku – podkreślił Paweł Ciurzyński.