Foto: Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa
W piątek 19 lipca odbyła się pierwsza konferencja Marka Papszuna w nowym sezonie. Szkoleniowiec odpowiedział na pytania zebranych na sali dziennikarzy. Wśród nich były pytania o stan zdrowia zawodników, emocje związane z powrotem na ławkę trenerską oraz o potencjalnych liderów drużyny w nowym sezonie.
Marek Papszun oficjalnie powrócił. Po pierwszej konferencji prezentującej nowego trenera, po pierwszych treningach, po pierwszym zgrupowaniu i pierwszych sparingach, przyszedł czas na pierwszą konferencję przed meczem. Odbyła się ona w piątek 19 lipca w godzinach popołudniowych, a atmosfera była bardzo pozytywna. Można było zauważyć, że trener Papszun jest zadowolony z powrotu na ławkę trenerską. Tak też mówił sam zainteresowany: – Bardzo się cieszę, że mogę tu być, bo oznacza to mój powrót na ławkę trenerską i z tego powodu jestem bardzo szczęśliwy. Za nami 5 tygodni przygotowań, czas bardzo intensywnej, ale owocnej pracy.
O emocjach związanych z powrotem na ławkę
– Mam głód zwyciężania i to, że z Rakowem osiągnąłem wszystko nie ma znaczenia. Budujemy zespół, który będzie miał ambicje i będzie chciał wygrywać. Emocje oczywiście są, ale są one pozytywne i nie mogę się już doczekać niedzielnego meczu. Widzę jak pracują wszyscy ludzie w klubie i to zdecydowanie budzi mój optymizm.
O przewidywaniach na nadchodzący sezon
– Widzimy co robi Legia, widzimy co robi Lech. Są to drużyny z o wiele większym zapleczem niż Raków, mają o wiele większy potencjał. My startujemy z innej pozycji niż rok temu, bo zaczynamy po nieco słabszym dla nas sezonie. Mimo tego przez ostatnie pięć lat jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce i chcemy podtrzymać tą tendencję.
O porównaniach z mistrzowskim sezonem, o dużej presji, o dużych wymaganiach
– Nie zastanawiam się nad tym, to już historia. Życie idzie do przodu, gdy przyjeżdża się do klubu to widać wszystkie trofea, które zdobyliśmy. To zostanie z nami na zawsze i tego nikt nam nie zabierze. A gdybym ja się czegoś obawiał to po prostu bym nie wracał. Wejść na szczyt w małym klubie jest bardzo trudno, a utrzymać się tam jeszcze trudniej. Analizowałem ten projekt i nie ma co ukrywać, wierze w ten projekt, we właściciela i dlatego wróciłem. Ta determinacja przechodzi na sztab, na zawodników i jestem przekonany, że ten zespół przyniesie nam wszystkim wiele dobrego.
O odejściu liderów i nowych zawodników, którzy ich zastąpią
– Odeszło wielu liderów, którzy mieli DNA Rakowa i którzy, można tak powiedzieć byli legendami klubu. Petrasek, Niewulis, Kovacevic, Papanikolaou. Ktoś musi ich jednak zastąpić, jest kontuzjowany Arsenić, Tudor, Ivi, ale są też inni zawodnicy, którzy widzieli jak to wszystko wygląda i byli budowani na takich liderów np. Berggren, Kochergin lub Carlos.
O postępach w budowie drużyny, nowych nabytkach i powracających do kadry zawodnikach
– Od mojego wywiadu w Arłamowie i słów, które wtedy wypowiedziałem jestem zadowolony. Faza budowy drużyny cały czas trwa, ale od tego czasu rozwinęliśmy się. Myślę, że ta runda będzie taką rundą, w której będziemy to wszystko łączyć, jednoczyć i budować. Cieszę się, że ci zawodnicy, którzy dochodzą bardzo szybko się adoptują i to duża zasługa sztabu. Co do powracających zawodników. Yeboah miał urlop po Copa America, ale nabawił się infekcji i w tej chwili przebywa w szpitalu w Warszawie. Ivi trenuje, a jego powrót do kadry może nastąpić w każdej chwili. Może być to już za chwilę, ale też może to być później.
O rywalizacji na pozycji bramkarza
– Rzeczywiście, mamy w kadrze czterech bramkarzy. Ten, który zagra z Motorem jest już wybrany, ale oczywiście nie zdradzę tego, żeby nie ułatwić rywalom zadania. Niemniej jednak bramkarz ten jest w dobrej dyspozycji.
Oprócz tego przed konferencją z Markiem Papszunem odbyła się konferencja z udziałem nowego sponsora strategicznego. Została nim firma Onesto Energy, która będzie widniała na tyle nowych koszulek drużyny Rakowa. Firma jest przedstawicielem branży elektrycznej i elektroenergetycznej. – To ważny dzień i duże wydarzenie dla nas. ONESTO Energy to jest polska marka, przedstawiciel globalnej marki ONESTO. Pan Jacek Budek ma ogromny staż w biznesie i to z sukcesami. Jest to staż oparty na tych samych wartościach, które ma Raków. Jest to dla nas dowód, że Raków stał się wartością dla prywatnego biznesu. Cieszymy się, że firma, która wchodzi do Polski swoje pierwsze kroki kieruje do nas – skomentował nową współpracę prezes Piotr Obidziński.
Foto: Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa