fot. Marek Osuchowski/Biuro Prasowe KS Norwid Częstochowa
Dyrektor sportowy Steam Hemarpol Norwida Częstochowa, Łukasz Żygadło,udzielił wywiadu Norbertowi Giżyńskiemu z Gazety Częstochowskiej, w którym odpowiedział między innymi na pytania dotyczących zmian w klubie, okresu przygotowawczego, nawiązaniu współpracy z zagraniczną marką i zakontraktowaniu legendarnego środkowego.
Żygadło, który w częstochowskim zespole pracuje od roku i który w dużym stopniu przyczynił się do utrzymania drużyny w elicie w jej pierwszym sezonie, pełni dziś ważną rolę w przemianie Norwida z plusligowego kopciuszka na krajowego potentanta. Wielokrotny reprezentant Polski i były rozgrywający buduje siłę błękitn0-granatowych nie tylko na parkiecie, ale dokłada też swoje cegiełki w aspektach pozasportowych.
Wydaje mi się, że właśnie w tym nadchodzącym sezonie wejdzie nowa jakość klubu. W naszym zespole mamy wielu reprezentantów swoich krajów. Do tego dochodzi doświadczony trener. W ślad za tym chcieliśmy usystematyzować komunikację z mediami i kibicami. Dać coś lepszego w naszej ofercie dla fanów – połączyć naszą maskotkę z elementami, dzięki którym będzie można identyfikować się z klubem. To wszystko robione jest w kierunku takim, aby stać się tzw. „hubem”, atrakcyjnym dla wszystkich składowych elementów, czyli sponsorów – czytamy w wywiadzie z dyrektorem, który zdradził, że częstochowski klub niebawem zostanie partnerem szóstej drużyny włoskiej SuperLegi.
– Również podczas turnieju [Memoriału Janusza Sikorskiego], który odbędzie się w Częstochowie (7-8 września) zaprezentujemy współpracę z klubem Verona Volley. […] Klub z Verony zawita na wspomniany przeze mnie turniej. Możemy przy tej okazji mówić o wzajemnych wymianach myśli trenerskich czy współpracy na poziomach zawodniczym, wychwytywaniu rozwijających się talentów. Tutaj zakres współpracy jest duży. Myślę, że ten czynnik, który wcześniej przytoczyłem, a więc połączenia współpracy sponsorów obu klubów, dotyczący strefy biznesowej, także jest bardzo istotny i atrakcyjny. Ja osobiście takiej jeszcze nie widziałem, więc możemy być w tym pionierem – przyznał działacz, dodając, że na zawodach pojawią się także zespoły ZAKSY Kędzierzyn Koźle i GKS-u Katowice.
Obecnie siatkarze przygotowują się do rozgrywek w okrojonym składzie. Na miejscu nie ma nowego atakującego Patrika Indry, który z racji obowiązków reprezentacyjnych, dołączy do zespołu dopiero po 29 sierpnia. – Uważam jednakże, że patrząc na doświadczenie Czecha i dwójkę naszych rozgrywających, gracze szybko złapią ze sobą dobrą komunikację – komentuje Żygadło, wypowiadając się również na temat zamieszania związanego z obsadą pierwszego trenera. Miesiąc po zakontraktowaniu Igora Kolakovicia, Czarnogórzec przyjął ofertę z Ankary. Częstochowian przejął więc Brazylijczyk Cezar Douglas Silva, z którym rozmawiano już wcześniej.
– Było to dla nas nieco zaskoczenie, ale mieliśmy odwodzie plany awaryjne, które szybko uruchomiliśmy. Koniec końców zachowaliśmy się obustronnie po dżentelmeńsku – po trzech tygodniach negocjacji rozeszliśmy się. Wszystko więc wskazywało na to, że decyzja podjęcia współpracy z Cezarem nie była przypadkowa. Z nim prowadziliśmy rozmowy też wcześniej. Mam nadzieję, że ostatecznie dokonaliśmy dobrego wyboru – oznajmił medalista mistrzostw świata. Sporo roszad nastąpiło natomiast w formacji środkowych. Kibice wyczekiwali głośnego powrotu pod Jasną Górę po tym jak bez klubu pozostał Piotr Nowakowski, ale taki, przynajmniej na razie, nie nastąpi.
– Z Piotrem doskonale się znamy. Rozmawiałem z nim przede wszystkim na temat jego sytuacji zdrowotnej – to jest też klucz tego, jak on siebie widzi w nadchodzącym sezonie. Ja sam miałem kiedyś poważną kontuzję, która wykluczyła mnie z gry na cały sezon, podobnie zresztą było z Piotrkiem. Nie jest łatwo powrócić do systematycznego grania po tak ciężkiej kontuzji, jakiej doznał Piotr. Jesteśmy w kontakcie. Piotrek ma swoje plany. Jeśli on będzie w pełni sprawny i miał chęć reprezentowania barw naszego klubu, to czemu nie – stwierdził Łukasz Żygadło.
Cała rozmowa do przeczytania na stronie „Gazety Częstochowskiej”.