fot. Bebetto AZS UJD Częstochowa

Martyna Lis została nową tenisistką stołową brązowych medalistek minionego sezonu Ekstraklasy, czyli Bebetto AZS UJD Częstochowa. W drugiej części naszej rozmowy z trenerką Pauliną Narkiewicz, wzięliśmy na tapet nowy nabytek i siłę kadry drużyny z hali przy ulicy Zbierskiego przed nadchodzącymi rozgrywkami. 

22-letnia utytułowana młodzieżowa reprezentantka Polski i mistrzyni kraju juniorek została wytransferowana z zespołu toruńskiego spadkowicza i będzie uzupełniała meczową trójkę częstochowskiej ekipy z Tatianą Bilenko i Anastasiyą Dymytrenko. Lis zastąpi na tym miejscu Alicję Łebek, której po jednym sezonie pod Jasną Górą podziękowano za współpracę i która wróciła na poziom pierwszej ligi. W ocenie doświadczonej opiekunki pingpongistek, to wartościowa zamiana i duże wzmocnienie. Narkiewicz podkreśla jednak, że nie była to opcja numer jeden w trakcie letniej przerwy.

– Bazujemy cały czas na Tatianie. Trochę szkoda, bo prowadziliśmy rozmowy z bardzo dobrą Japonką i z Chinką. Niestety nie udało się. Pozyskaliśmy Martynę Lis, mistrzynię Polski w deblu. Martynka jest bardzo ambitną zawodniczką. Postawiła na tenis stołowy, trenuje osiem godzin dziennie. I już w zeszłym sezonie były pierwsze sukcesy, ograła Stefańską [przyp. red. Kingę (Siarkopol Tarnobrzeg)] w lidze, zdobyła wspomniane złoto. Wiążemy z nią bardzo duże nadzieje, aby na tej pozycji numer trzy zdobywała dużo punktów – twierdzi.

Brąz tenisistek stołowych w sezonie 2023/2024. Narkiewicz: Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowane

 

Bilans Martyny Lis w zeszłej kampanii to pięć zwycięstw, podczas gdy trzy lata starsza Alicja Łebek wygrała trzy spotkania. Trenująca aktualnie pod okiem Zbigniewa Grześlaka z męskim zespołem Pogoni Grodzisk Mazowiecki poza triumfem w trzech partiach z Kingą Stefańską, urwała nawet jednego seta olimpijce Natalii Bajor. W bezpośredniej konfrontacji z Łebek okazała się lepsza w trzech odsłonach. Przy okazji dyskusji o kształcie składu częstochowianek, nie mogliśmy pominąć kwestii rezerw drużyny.

Od kilku lat dodatkową opcją w rozgrywkach ligowych i europejskich pozostaje wychowanka klubu 25-letnia Julia Szemiel, która przed pięcioma laty zdobyła trzy złote medale w mistrzostwach Polski juniorów niesłyszących, odbywających się w świętym mieście. Na podobnym pułapie znajduje się 24-letnia Anna Kielar, również zabezpieczająca skład Bebetto AZS-u UJD. Największą uwagę zwraca jednak Liliana Nowak, która w wieku zaledwie 12 lat zadebiutowała na seniorskim poziomie i zasłużyła na miano prawdziwej perełki częstochowianek.

– Widoczne postępy? Szczególnie u Liliany Nowak, na zawodach młodzieżowych z mistrzostw Polski i mistrzostw Śląska wraca z medalami, opiekuje się nią Przemek Korzel, były zawodnik, bardzo dobry trener. I cały czas jest progresja. Julia Szemiel również. Także zaplecze jest – ocenia Paulina Narkiewicz. Trenerka, która w pierwszej części naszej rozmowy opowiedziała o swoich marzeniach związanych ze zdobyciem mistrzostwa Polski, zapytana o wzrost poziomu polskiej ekstraklasy w przyszłym sezonie i większe wyzwania przed swoim zespołem, odpowiedziała jasno: – Z tego co wiem, bardzo wzmocnił się Rzeszów. Ma zawodniczki z Azji, poszła tam Kasia Grzybowska. Pozostałe drużyny to wielka niewiadoma, ale wydaje mi się, że liga będzie znacznie silniejsza niż w zeszłym roku.