Niedawno byliśmy świadkami powstania nowego klubu na mapie częstochowskiego sportu, a konkretnie dużego ośrodka sportu o głównym nastawieniu na szkolenie najróżniejszych sportów walki wśród młodzieży. TOP Team Częstochowa ma stać się bezkonkurencyjnym ośrodkiem sportowym w mieście, zrzeszającym zarówno tych, którzy będą chcieli rozpocząć trenowanie sportów walki, ale także tych, którzy na co dzień uprawiają inne dyscypliny, a będą potrzebować profesjonalnego przygotowania motorycznego. Założyciele celują wysoko i mają w swoich planach stworzenie jednego z czołowych ośrodków na skalę ogólnopolską. O projekcie postanowiliśmy porozmawiać z jednym z głównych pomysłodawców i założycieli tego klubu, postacią wielu znaną jako zawodowy fighter na scenie polskiego MMA, a mianowicie Wawrzyńcem Bartnikiem.

Tacy profesjonalni fighterzy, jakim jest Wawrzyniec, czy też inni zawodnicy z Częstochowy, jak chociażby Krystian Szczęsny, z którym mieliśmy okazję przeprowadzić niedawno rozmowę, niemal od początków swoich karier byli zmuszeni do regularnych podróży poza miasto. Choć ich początki wywodzą się z takich klubów jak chociażby Forma Fight Club, to ich dalszy rozwój powodował, że Częstochowa stawała się zbyt mała i w tym mieście trudno było szukać szansy na wejście na w pełni profesjonalny poziom. Wielu zawodników było skazanych na regularne wyjazdy do innych polskich miast. Kiedyś możliwość takiego szkolenia w na miejscu w Częstochowie pozostawała w sferze marzeń młodych fighterów. Dziś założyciele TOP Team chcą wyjść z tej sfery i przełożyć marzenia na rzeczywistość.

– Od zawsze marzyliśmy o swojej sali. Trenowaliśmy naprawdę w różnych miejscach, na Starym Browarze, żywy beton. Ciężkie warunki, skąd w sumie wyszliśmy i te charaktery też same wyszły. Już od kilku lat marzyliśmy o swoim klubie. Szukałem też kogoś, z kim mogę stworzyć ten klub, jakiegoś inwestora. Powiedziałem sobie, że stworzę ten klub, że będziemy mieć swoje miejsce. No i to się właśnie udało. Założenie fundacji pomogło zbudować ten projekt i to wszystko spowodowało, że cały projekt napędził się. Tworzymy teraz super salę i cały kompleks. Gdyby ktoś rok wstecz powiedział mi, że ja będę takie coś tworzył, to bym w to nie uwierzył – mówi Bartnik.

Jak dotąd w Częstochowa nie mogła się pochwalić żadnym poważnym ośrodkiem do trenowania sportów walki. Założyciele zmierzają właśnie do tego, aby utworzyć „mekkę sportu” w Częstochowie, bowiem było zapotrzebowanie na taki projekt i jak sam Bartnik podkreśla, miasto zasługuje na profesjonalny klub. – Ja chcę stworzyć mekkę sportu. Częstochowa zasługuje na profesjonalny klub. Nie zamykamy się również tylko na zawodowych sportowców. Nasz projekt jest stworzony głównie dla zawodowców, ale też dla amatorów. Zrobimy z tego klubu jeden z czołowych klubów w Polsce. Nie nastąpi to od razu, bo wiadomo, mamy kilku zawodników, ale to potrzeba lat, żeby wychować następne pokolenia. Wierzę, że za około pięć lat będziemy znajdować się w czołówce i jeszcze namieszamy na polskiej arenie. – powiedział.

TOP Team Częstochowa ma umożliwić trenowanie najprzeróżniejszych sztuk walki. Klub będzie będzie dążył do tego, aby móc rozwijać się we większości odmian walki i żeby być w stanie zaoferować najbardziej rozmaitą ofertę szkoleniową. – To już będzie kompletny klub. Na początek oczywiście stójka BJJ. Będziemy mieć też MMA, to jest najważniejsze. Są sale, które będą na siebie zarabiać, więc na pewno będziemy dodawać wszystkie sztuki walk, jakie będą możliwe, czy to boks, czy taekwondo dla dzieci, czy samoobronę. Także naprawdę tutaj będzie bardzo duże pole do popisu i z każdym miesiącem będziemy jeszcze bardziej iść do przodu – przekazał.

TOP Team, TOP wyposażenie. Nasz rozmówca przekazał nam również, że wyposażenie klubu będzie na tyle profesjonalne, że w TOP Teamie będą mogli trenować nie tylko fighterzy, ale także inni sportowcy. Bartnik zapowiada również plany o potencjalnych współpracach z innymi klubami sportowymi. – Pod kątem bazy szkoleniowej jesteśmy w stanie zaoferować tak naprawdę wszystko. Nasza nowa sala jest jedną z najlepszym w Polsce, na jakiej kiedykolwiek byłem. Są ścianki, tak jak w normalnej klatce, jest klatka, są ściany do robienia zapasów. Mamy wszystko, co jest potrzebne do profesjonalnego przygotowania do walki. Jakość wykonania wykonania sal jest na najwyższym poziomie i wiem, że wyglądowo i jakościowo też będziemy na topie. Oprócz tego jeszcze będziemy posiadać profesjonalną salę od przygotowania motorycznego. To będzie taka sala, że gdy wejdę tam ja, czy siatkarz, on tam wejdzie i przygotuje się do swoich zawodów na najwyższym poziomie. Będę chciał podejmować współpracę z klubami, żeby ten obiekt stał się częstochowską mekką sportu. Siłownia również będzie nowocześnie wyposażona. Wiadomo, na początku będzie to okrojona ilość maszyn, ale z każdym miesiącem będziemy się rozwijać, także tutaj każdy znajdzie coś dla siebie – powiedział nam Wawrzyniec Bartnik.

Klub planuje nie tylko zawładnąć miastem, ale prowadzić działalność z rozgłosem ogólnopolskim. – Chcemy zostać topowym klubem w Polsce. Konkurencja jest wysoka. Są zawodnicy, którzy walczą po kilkanaście lat i są naprawdę mocni, czy to UFC, czy to inne wielkie organizacje. Natomiast na przestrzeni od pięciu do dziesięciu lat na pewno będzie o nas głośno w Polsce – uważa.

Sztab trenerski TOP Teamu będzie świetnie wykwalifikowany i oraz w pełni profesjonalny. Nasz rozmówca mówi, że kluczowy też będzie sam rozwój tych postaci jako trenerzy. – Kadrę trenerską mamy już bardzo zgraną. Spokojnie mogę powiedzieć, że mamy najwyższy poziom w Częstochowie. Z resztą widać to po naszych walkach zawodowych, gdzie ja za chwilę będę miał okazję walczyć o pas. Krystian Szczęsny za chwilę będzie miał okazję walczyć o pas Babilonu. Ostatnio dwóch chłopaków wygrało walki RFA, także mamy bardzo silną ekipę, gdzie nawet z tego względu zdarzały się osoby, które mówiły, że jest tu za wysoki poziom jak na ich możliwości, aczkolwiek będą też grupy dla początkujących. Posiadamy odpowiednią kadrę trenerską i mi też będzie zależało na tym, aby ta kadra jeszcze bardziej się rozwijała i szła z biegiem czasu jeszcze bardziej do przodu – powiedział.

Klub do tej pory spotkał się z wieloma pozytywnymi opiniami i pochwałami za realizację projektu. – Odzew tego co tworzymy jest ogromy. Ludzie widzący jakie mamy sale mówią z niedowierzaniem, że „w Częstochowie takie coś?”. Oni niedowierzają, że w Częstochowie są takie sale. Mnóstwo ludzi jest zainteresowanych może głównie dlatego, że nie jest to kolejny klub jakiejś sieciówki z Polski, tylko jest to klub tworzony z duszą, od serca. Wiem, że jeszcze musimy włożyć bardzo dużo pracy, aby dotrzeć do jeszcze większego grona i zachęcić ich do przyjścia do nas – mówi.

Skoro projekt ma zawładnąć częstochowską areną sportów walki i posiada tak ogromny potencjał, to logiczne powinno być, że powinien spotkać się ze sporym zainteresowaniem władz miasta. Jednak nie w tym przypadku. Do tej pory założyciele całkowicie finansowali projekt z własnej kieszeni, natomiast nie zamykają się na potencjalną przyszłą współpracę. – Prowadzimy ten projekt całkowicie ze środków prywatnych. Nie mieliśmy żadnych sygnałów od strony miasta, że ktoś interesuje się tym projektem. W żadnym wypadku nie chcieliśmy się ograniczać do potencjalnej pomocy od miasta. Chcieliśmy być samowystarczalni. Tworzymy tam fundację, którą w zupełności ja i prezes Monika Sikorska będziemy opłacać, ale w przyszłości bylibyśmy otwarci na współpracę z miastem, bo jest to naprawdę tak duży projekt. Chcemy robić duże rzeczy dla dzieciaków, a pomoc z pewnością by się przydała. Czy ona będzie? Zobaczymy. Fajnie by było, ponieważ środki prywatne szybko też się kurczą, a gospodarka na świecie bardzo szybko się zmienia. To, że w tym momencie jest dobrze, nie oznacza, że za rok może już tak nie być. Pomoc Miasta byłaby dla nas pewną stabilizacją i pomogłaby nam szybciej poszerzyć horyzonty i moglibyśmy podjąć się większych działań – zakończył Bartnik.

Sam Wawrzyniec Bartnik gorąco zaprasza wszystkich do śledzenia projektu. – Już teraz gorąco zachęcam do obserwowania TOP Team Częstochowa, do śledzenia, kiedy oficjalne otwarcie, kiedy dni otwarte. Zapraszam wszystkich do nas do klubu tworzonego przez mieszkańców Częstochowy. Liczymy, że znajdzie się wiele chętnych, a na pewno każdy znajdzie sobie coś dla siebie. Jesteśmy klubem i dla profesjonalistów, jak i dla zwykłych amatorów sportu, czy siłowni i z pewnością wszyscy się będą czuć u nas jak u siebie – zapewnia.

Zobacz też:

Szczęsny: „Jestem urodzonym fighterem!” [WYWIAD]